
Po kilku dniach żeglugi w sztormowych warunkach organizm Sary odmówił posłuszeństwa. Cały poniedziałek spędziła na pokładzie trimaranu by zebrać siły do dalszej podróży, jednak wycieńczenie okazało się bardziej poważne niż wszyscy sądzili. Po wstępnej diagnozie odkryto u Sary objawy anemii. Ponieważ na pokładzie asekurującej łodzi nie było dostatecznych środków do uzupełnienia niedoborów żelaza, Sarah postanowiła przerwać rejs.
To piękna, trudna ale też magiczna przygoda. Niczego nie żałuję. - relacjonuje Sarah. Wszystko czego doznałam na oceanie było niesamowite… Czasami trzeba zaakceptować swoje słabości i powiedzieć stop, aby nie doprowadzić do gorszej sytuacji…
http://windsurf-transatlantic.com