2010-02-13 10:52, ~Redakcja Windsurfing.pl

Wojtek Brzozowski dla Windsurfing.pl



Wiele osób spodziewało się że obronisz tytuł Mistrza Świata. Czy nie jesteś rozczarowany swoim 3 miejscem?



Planowałem być pierwszy (uśmiech). Na pewno nie jestem rozczarowany. Trzecie miejsce jest ok. Zresztą mówili, że byłem bardziej szczęśliwy z trzeciego miejsca niż zwycięzca zawodów. Wydaje mi się, że miałem trochę pecha. W ostatnim decydującym wyścigu, złamał mi się bom na halsówce i nie byłem w stanie ukończyć wyścigu. Zdołałem jedynie wszystko jakoś powiązać i wrócić samodzielnie do brzegu. Nie przekroczyłem mety co oznacza 100 punktów ekstra (DNF) i zaliczenie tego do odrzutki. Oznaczało to, że musiałem zaliczyć do punktacji swoje 12 miejsce (12punktów) w jednym wyścigu i właśnie o tyle spadłem w punktacji. Nie mam żalu. Mogę sobie jedynie zarzucać, że nie wzmocniłem bomu, jednak przepływałem na podobnym bomie cały sezon i nie myślałem, że coś może się stać.



Przyznam, że jestem szczęśliwy. Jak wylądowałem w wodzie ze złamanym bomem to liczyłem, że będę dopiero szósty. Trzecie miejsce daje mi motywację na przyszły sezon.



Czy miałeś problemy ze sprzętem? Czemu nie zdecydowałeś się na pływanie na desce, którą dobrze znałeś tylko wziąłeś nowy model?



Zmieniłem sprzęt na dwa tygodnie przed Mistrzostwami. Podczas testów jeszcze w Warszawie ze Stevem Allenem, okazało się że nowa deska (Starboard 186) jest znacznie lepsza, zwłaszcza pod wiatr (lepszy kąt, większa prędkość). Równie dobrze spisywały się nowe żagle. 12.5 m2 (Neil Pryde RS2) lepiej ciągnął z wiatrem i ostrzej pływał na wiatr od 12.2 m2 (Neil Pryde RS1). Na starszym żaglu nie mogłem rywalizować ze Stevem natomiast na nowym go przeganiałem. Na miejscu, nowy 9.8 m2 (Neil Pryde RS2) okazał się rewelacyjny. Zresztą większość wyścigów pływałem na tym żaglu.



W Brazylii był dość duży przybój. Czy to było kłopotliwe dla Ciebie i innych zawodników?



Problem z przybojem miały głównie kobiety i mniej zawansowani zawodnicy, którzy wracając zmęczeni z wyścigu często nie dawali sobie rady z przybojem. Przybój miał wysokość ok. 1 m ale załamywał się zaraz przy plaży. Atrakcją dla zawodników był moment zakończenia wyścigu kobiet. Wszyscy siadaliśmy wtedy na "loży szyderców" - trybuny, z których obserwowaliśmy jak kobiety borykają się z przybojem. Nazywaliśmy to "lista przybojów".



Dla dziewczyn naprawdę był to problem, zresztą byli tam ludzie, którzy wyciągali z wody sprzęt zawodniczkom. Zawodnicy radzili sobie z przybojem wynosząc sprzęt na głowie.



Nie było to jednak tak straszne jak w przypadku zawodów w Norderney, kiedy to fala była tak duża (4-5 m), że nikt nie ryzykował powrotu do brzegu przed zakończeniem ostatniego wyścigu.



Zawody wygrał Kevin, który nie był faworytem. Kiedy zorientowałeś się że może Ci zagrozić?



Kevin nie był faworytem. Wygrał te zawody bo pływał równo, a Antoine Albeau, Steve Allen i Ja mieliśmy dużo „dołów”. Kevin jest doskonałym zawodnikiem, jednak na Mistrzostwa przyjechał nieprzygotowany zaraz po starcie w PWA wave w Irlandii. Nie pływał tak szybko jak Antoine, Stevem, Polan czy Ja.



Jak oceniasz K. Pricharda. Czy wyrósł ci nowy potężny rywal?



Zdobycie tytułu bardzo zmobilizuje Kevina. Zresztą bardzo dobrze się stało, że to on wygrał te zawody. Mam nadzieje, że pobudzi to rynek amerykański a to pozytywnie wpłynie na rozwój FW. Zwycięstwo Kevina jako zawodnika Bica i Gaastry na pewno ożywi również producentów i więcej firm zainteresuje się Formułą.



Co myślisz o organizacji Mistrzostw w Brazylii? Czy to był dobry wybór?



Rewelacja! Nie było w ogóle problemów. Pomimo, że Brazylijczycy nie należą do pracowitych i solidnych ludzi to jednak impreza wypadła perfekcyjnie. Na długo przed rozpoczęciem pierwszego wyścigu na plaży już czekały w pełnej gotowości motorówki i obsługa. Ja już od 8.00 nie mogłem spać, bo DJ puszczał muzykę. Teren zawodów był znakomicie zabezpieczony. Zawodnikom zapewniono specjalny namiot chroniący przed słońcem. W pierwszym dniu zawodów zorganizowano olbrzymi koncert.



Jaka była pula nagród w Brazylii. Jakie kwoty dostali zwycięzcy (3 pierwsze miejsca)?



Cała pula zawodów wynosiła 30000$. Te pieniądze miały podnieść prestiż zawodów. Wygrane zwycięzców nie są w stanie jednak pokryć kosztów startowych (przelot, hotel, przygotowanie do sezonu). Największym zastrzykiem finansowym są premie od sponsorów za wyniki w zawodach. Mogę tylko zdradzić, że stawki za czołowe miejsca w Mistrzostwach w Brazylii przewyższały całą pulę tych zawodów.



Skad tak liczna polska ekipa na Mistrzostwach?



Dlatego, że jesteśmy bardzo silną ekipą i mamy ambicje. Ja mogłem popłynąć lepiej ale chłopaki byli rewelacyjni. Alex był 8, Paweł Hlavaty 14, Jarek Miarczyński 19 a Michał Polanowski 21. Mamy bardzo zmotywowany zespół o czym świadczy determinacja z jaką wszyscy organizowali sobie wyjazd.



Czy zwycięstwo Bica i AHD oznacza koniec hegemoni Strboarda?



To nie jest koniec hegemoni Starboarda. Starboard jest poprostu najlepszy. Pływałem na większości desek do formuły i uważam, że Starboard jest naprawdę najlepszy. Każda z desek ma swoje plusy i minusy. Starboard jest jednak najbardziej uniwersalny.



Jaki wpływ na wynik ma w obecnych czasach sprzęt?



W Brazylii warunki wietrzne były bardzo wymagające i kapryśne. Wiatr wiał tam do brzegu a wysokie hotele stojące zaraz przy plaży powodowały straszliwe zawirowania. Raz można było na jednym halsie dopłynąć na górną boję aby kolejnym razem na tej samej trasie wykonać aż cztery zwroty. Głównie z tego powodu wynikała tak duża rozbieżność wyników. Ważne były również starty.



Beż wątpienia wciąż najważniejszy jest zawodnik (technika, taktyka). Sprzęt oczywiście nie może przeszkadzać.



Dużo się mówi o możliwości zaistnienia FW na olimpiadzie w Atenach w 2004 roku. Czy to w ogóle jest możliwe.



Już w zeszłym roku, po cichu przewidywałem taką możliwość. Teraz staje się to bardzo prawdopodobne. Losy FW na olimpiadzie zostaną najprawdopodobniej przesądzone na półrocznej konferencji ISAF przed wakacjami.

Już w zeszłym roku Mistral przestał inwestować w nowe formy do konkurencji olimpijskiej. Ale dopiero teraz ISAF spostrzegła, że nie ma na czym organizować Olimpiady. Stąd bierze się zainteresowanie FW. Klasa Mistral One Designe po prostu zamiera.



Co myślisz o pomyśle żeby zawody formuły windsurfing rozgrywać na deskach BIC - czy to jest dobry pomysł?



Na pewno tak nie będzie. ISFA nie zaryzykuje ponownie obecnej sytuacji kiedy nie ma na czym rozgrywać Olimpiady. ISFA nareszcie uzmysłowiło sobie że rezygnując z monotypu nie będą ryzykować nagłego braku sprzętu, ale również mogą liczyć na większe zaangażowanie i wkład finansowy wszystkich producentów.



Jak jest twój stosunek do nowych zmian w przepisach FW?



Jestem przychylny tym zmianą. Koszt sprzętu jest bardzo istotny dla zawodników. Nowe zmiany uregulują ten problem. Do tego od przyszłego sezonu dojdzie nowy system rejestracji i pomiaru sprzętu co wykluczy niejasności, które miały miejsce w tym sezonie. Deski będą mierzone laserem, muszą również mieścić się w swojej „formie” (od redakcji: być zgodne z wymiarami desek seryjnych).



Jakie są Twoje dalsze plany?



Chciałbym do końca lutego skończyć szkołę. Potem przygotowania do sezonu, który zapowiada się niezwykle emocjonująco. Już jest zapowiedziany jedna edycja Puchar Europy w Polsce (Międzyzdroje). Prawdopodobna jest również edycja Pucharu Świata w naszym kraju (Łeba).



Od redakcji: wykorzystano zdjęcia z NAMAXA

Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.