Krzysiek 2018-10-29 17:15, Krzysiek

Windmagedon 2018 rozstrzygnięty!




Dawno już nie było zawodów „na prognozę”, które by wywołały takie poruszenie wśród windsurfingowej braci. Windmagedon 2018, czyli zawody wind i kite dla każdego, ściągnęły w miniony weekend do Kuźnicy 46 windsurferów i 42 kitesurferów. Do wyścigów stanęli zarówno amatorzy, jak i doświadczeni zawodnicy. Dla większości była to nie tylko okazja sprawdzenia własnych umiejętności, ale przede wszystkim świetna zabawa. Wyczekana prognoza przyniosła silny wiatr i… niską temperaturę. Nic tak jednak nie grzeje, jak sportowe emocje. A tych nie brakowało.




Trasa wyścigu została ustawiona trochę nietypowo, co przyniosło niespodziewane zwroty akcji. O ile w pierwszym halsie liczyła się głównie prędkość, to już w następnych najpierw rozstrzygały umiejętności ostrego halsowania, a na finiszu mocna jazda z wiatrem. Tak swój start na facebookowym profilu skomentował Piotr Dudek:

Na wyścig wyszedłem na Starboard is2017 z Point7 AC1 7.8 i największym finem jakim używam do tej deski aby mieć szansę wpłynąć na druga boje bez halsowania. Start nie był najlepszy ponieważ w ostatniej chwili zmieniałem sprzęt na większy i miałem małe spóźnienie, lecz udało mi się wyprzedzić wszystkich wypracowując spora przewagę po zwrocie na pierwszej boi. Ten hals był bardzo przyjemny bo ustawiony półwiatrem. Dopłynąłem na pierwszą boję pierwszy i po zwrocie miałem spora przewagę nad resztą. Jednak żegluga (bo tak to trzeba nazwać) na drugą boję wymagała takiego ostrego kąta pod jakim jeszcze chyba nigdy nie pływałem. Płynąłem minimalną prędkością stojąc na finie. Do końca nie uległem pokusie delikatnego odpadnięcia i rozpędzenia się co kosztowałoby mnie pewnie tym, że nie dałbym rady wjechać na boję. Przy dużym zafalowaniu taki rejs na granicy spina jest mało ekscytujący. Ostatecznie ledwo bo ledwo udało się do niej dopłynąć i zawrócić wpadając na chwile do wody. Mimo to po starcie byłem nadal pierwszy na ostatniej prostej która była ustawiona bardzo mocno z wiatrem. Mocny fin który pozwolił mi dopłynąć pod wiatr na druga boję teraz bardzo przeszkadzał w żegludze bardzo pełnym kursem. Na jakieś 50 metrów przed metą cały czas prowadząc z dużą przewagą nad innymi wiatr na chwile mocno osłabł i nie byłem w stanie bez wiatru mocno zjechać w dół aby zmieścić się na metę która była przy samym brzegu. Wcześniej wydawało mi się że bramki na mecie są znacznie szersze. Musiałem zmienić hals lądując w wodzie i zniechęcony już straciłem zapał. W tym czasie wyprzedziła mnie Maja i kilka innych osób którzy jak widać lepiej potrafią pływać kursami ostrymi i pełnymi. Niestety nigdy nie pływałem course racingu a tu takie umiejętności były bardzo przydatne.



I tak pierwsze miejsce w windsurfingowej flocie wywalczyła Maja Dziarnowska, której z pewnością bardzo pomogły niebywałe umiejętności wyniesione z regat w klasie RS:X. Ponieważ zdecydowana większość amatorów miała poważne problemy z tak ostrą halsówką, organizatorzy regat zapowiedzieli ustawienie łatwiejszej trasy w przyszłorocznej edycji. Która być może odbędzie się w cieplejszej porze roku! Ale o tym dopiero dowiemy się za jakiś czas. A póki co, poznajcie zwycięzców Windmagedonu 2018 w poszczególnych grupach:

WINDSURFING - OPEN
1. Maja Dziarnowska
2. Przemysław Szybkowski
3. Piotr Nowacki

WINDSURFING – KOBIETY
1. Maja Dziarnowska
2. Karolina Zajączkowska
3. Weronika Marciniak



Zdjęcia: https://www.facebook.com/windmagedon/
 
Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.