2016-05-25 11:39, Krzysiek
Peter Munzlinger, projektant żagli Gaastra, postanowił osobiście sprawdzić, co kryje się za całym tym szałem, jaki ostatnio panuje wokół pływania na hydropłatach. Oto jego relacja:
W ostatni weekend Stefano i Maicol, projektanci Blade Hydrofoils, przybyli na Sardynię zaproszeni przez mojego przyjaciela Daniele, by udostępnić do testów kilka swoich hydropłatów. Panująca ostatnio moda na foile skusiła mnie, żeby samemu na tym spróbować. Z punktu widzenia połączenia sprzętu jest to bardzo proste, ponieważ wystarczy tylko wsadzić hydropłata do skrzynki tuttle box w desce i jesteśmy gotowi. Musisz tylko pamiętać o użyciu mniejszego niż zwykle żagla, ponieważ taki zestaw generuje bardzo dużą moc. Szczerze przyznam, że na początku miałem pewne problemy z opanowaniem sprzętu.
Zaliczyłem sporo upadków, głównie przez to, że z hydropłatem musisz zupełnie inaczej prowadzić deskę i pędnik. Jednak w końcu udało mi się zaliczyć kilka krótkich ślizgów w powietrzu. Bardzo ekscytujące doznanie. Pierwsze co zauważasz to kompletna cisza podczas ślizgu!
Czy to pierwszy krok Gaastry w kierunku „nowej” odmiany windsurfingu? Pozostaje nam czekać na rozwój wydarzeń. Więcej zdjęć z tej sesji znajdziecie na facebookowym profilu Petera Munzlingera.
Źródło: http://blog.easy-surfshop.pl
Przygoda Gaastry z hydropłatem
Peter Munzlinger, projektant żagli Gaastra, postanowił osobiście sprawdzić, co kryje się za całym tym szałem, jaki ostatnio panuje wokół pływania na hydropłatach. Oto jego relacja:
W ostatni weekend Stefano i Maicol, projektanci Blade Hydrofoils, przybyli na Sardynię zaproszeni przez mojego przyjaciela Daniele, by udostępnić do testów kilka swoich hydropłatów. Panująca ostatnio moda na foile skusiła mnie, żeby samemu na tym spróbować. Z punktu widzenia połączenia sprzętu jest to bardzo proste, ponieważ wystarczy tylko wsadzić hydropłata do skrzynki tuttle box w desce i jesteśmy gotowi. Musisz tylko pamiętać o użyciu mniejszego niż zwykle żagla, ponieważ taki zestaw generuje bardzo dużą moc. Szczerze przyznam, że na początku miałem pewne problemy z opanowaniem sprzętu.
Zaliczyłem sporo upadków, głównie przez to, że z hydropłatem musisz zupełnie inaczej prowadzić deskę i pędnik. Jednak w końcu udało mi się zaliczyć kilka krótkich ślizgów w powietrzu. Bardzo ekscytujące doznanie. Pierwsze co zauważasz to kompletna cisza podczas ślizgu!
Czy to pierwszy krok Gaastry w kierunku „nowej” odmiany windsurfingu? Pozostaje nam czekać na rozwój wydarzeń. Więcej zdjęć z tej sesji znajdziecie na facebookowym profilu Petera Munzlingera.
Źródło: http://blog.easy-surfshop.pl
Podobne artykuły:
Wasze komentarze
Katalog sprzętu
HOT
Aktywne wątki na forum
Spoty
Planujesz wyjazd na deskę?
W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.