Wygląda na to, że nadchodzi nowa era w świecie małych kamer sportowych. Po spektakularnym podboju rynku przez GoPro, szybkim pojawieniu się wielu naśladowców, czas na zmiany. A wprowadzić je może niewielka firma powstała kilka lat temu w Carnegie Mello University - prywatnym uniwersytecie badawczym w Pittsburghu.
Właśnie tam grupa inżynierów opracowała nową kamerę sportową - 360fly, która kręci filmy obejmujące nie jakiś określony kadr, ale wszystko co się dzieje dookoła. A konkretniej 360 stopni horyzontalnie i 240 stopni wertykalnie. Jakby tego było mało, zapisuje to w formacie, umożliwiającym pełną interaktywność - my wybieramy, który fragment panoramicznego obrazu chcemy oglądać. Wystarczy np. przesunąć palcem po ekranie tabletu i zamiast widoku z dziobu deski oglądamy kilwater. Koniec z zastanawianiem się, czy wszyscy znajomi są kadrze, który widok będzie najlepszy do oddania pełni akcji. Brzmi rewelacyjnie. A jak będzie w praktyce przekonamy się już za kilka miesięcy. Wiosną tego roku kamera 360fly ma trafić do sprzedaży. Cena wyniesie 499$.
Oczywiście kamera nie byłaby sportową, gdyby nie oferowała pełnej ochrony przed wodą, piachem i pyłem. Obejrzyjcie reklamówkę kamery 360fly:
https://360fly.com
Katalog sprzętu
HOT
Aktywne wątki na forum
Spoty
Planujesz wyjazd na deskę?
W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.