Do tej pory, chcąc zawrócić, obracaliśmy deskę przy pomocy wyluzowanego pędnika. Jednak nie jest to zbyt efektywny sposób zmiany halsu. Po pierwsze, trwa długo i powoduje zatrzymanie ruchu postępowego deski. Po drugie, podczas jego wykonywania jesteśmy znoszeni przez wiatr, co utrudnia powrót do punktu, z którego wypłynęliśmy. Po trzecie, szczególnie na zafalowanym akwenie trudno utrzymać równowagę w sytuacji, kiedy nie mamy możliwości trzymać się wybranego pędnika. Dlatego też należy opanować bardziej optymalny sposób zmiany halsu. Na początek warto nauczyć się zwrotu na wiatr (określanego też jako zwrot przez sztag), polegającego na wyostrzeniu do linii wiatru a następnie odpadnięciu do bajdewindu przeciwnego halsu. Ten manewr pozwoli nam zyskać wysokość w stosunku do wiatru, a zatem umożliwi poruszanie się pod wiatr.







Utrzymujemy to ustawienie do momentu dojścia dziobem do linii wiatru, stopniowo wybierając żagiel rogiem szotowym do osi podłużnej kadłuba. W chwili, kiedy deska ustawi się dziobem pod wiatr delikatnie wybieramy żagiel rogiem szotowym na nawietrzną burtę przestawiając równocześnie stopę nogi wykrocznej na drugą stronę masztu z palcami skierowanymi w stronę rufy.
Kontynuujemy wybieranie żagla i dostawiamy nogę zakroczną do tej, która jest przy maszcie (po przeciwnej stronie przegubu),a następnie puszczamy bom ręką dalszą, chwytając za maszt obok dłoni, która już tam się znajduje.Odstawiamy nogę, którą jako pierwszą przestawiliśmy na drugą stronę przegubu do ustawienia, w jakim będzie się znajdowała podczas żeglugi na halsie po zwrocie.Przekładamy stopę nogi pozostałej przy maszcie na drugą stronę przegubu, tuż obok niego, z palcami skierowanymi w stronę dziobu.Ręką, którą jako drugą przenieśliśmy na maszt pochylamy pędnik na dziób deski a dalszą łapiemy za bom wybierając żagiel na nowym halsie i równocześnie obniżamy pozycję (głowa na wysokości bomu, lub pod nim).




Opisany powyżej sposób wykonywania zwrotu pozwoli nam już sprawnie i skutecznie zmienić hals, jednak można jeszcze ten manewr ulepszyć skracając czas jego trwania i zmniejszając stratę prędkości podczas przechodzenia kąta martwego. W formie pełnej musimy zwrócić uwagę na dwa dodatkowe czynniki, które przyspieszą obrót. Pierwszy z nich to odpowiednie przechylanie pędnika na burty podczas wykonywania zwrotu. W fazie ostrzenia (od bajdewindu do linii wiatru) pochylamy pędnik masztem na zawietrzną. Pozwoli to oddalić środek ożaglowania od środka bocznego oporu, a tym samym zwiększy wartość momentu ostrzącego.Po przejściu linii wiatru, w fazie odpadania z kąta martwego staramy się pochylić pędnik na nawietrzną (jak gdyby nakryć się żaglem), chowając głowę pod poręczą bomu. Kąt wychylenia pędnika na burty w obu fazach zależy od siły wiatru. Im jest on mocniejszy, tym jesteśmy w stanie bardziej przechylić pędnik. Drugim czynnikiem skracającym czas trwania zwrotu jest odpowiednie obciążanie burt podczas wykonywania manewru. W fazie ostrzenia obciążamy burtę zawietrzną. Najprościej można to zrobić w ten sposób, że w fazie zapoczątkowania, kiedy przenosimy rękę bliższą z bomu na maszt równocześnie przestawiamy stopę nogi zakrocznej blisko burty zawietrznej i przenosimy na nią ciężar ciała.

Zasady bezpieczeństwa: Zaczynając ćwiczyć manewry wiążące się z koniecznością spłynięcia z wiatrem warto stosować zasadę, że zanim do nich przejdziemy, najpierw halsujemy pod wiatr tak, aby miejsce z którego rozpoczęliśmy pływanie było usytuowane po naszej zawietrznej i po spłynięciu na jego wysokość ponownie halsujemy pod wiatr. Pozwoli nam to na powrót do punktu wyjścia w przypadku mogącej się zdarzyć awarii sprzętu lub pogorszenia się warunków atmosferycznych. Z własnego doświadczenia wiem, że czasami (szczególnie na wodach śródlądowych) okazuje się, że po uzyskaniu wysokości, wiatr przestaje wiać lub zmienia się jego kierunek i nie zrealizujemy wyznaczonego sobie celu. Mimo wszystko jednak warto stosować się do tej rady, by nie znaleźć się w sytuacji, kiedy powrót okaże się niemożliwy.