Podczas pierwszych prób pływania, to raczej sprzęt i wiatr będzie decydował o tym, w jakim kierunku będziemy poruszać się po wodzie. Musimy nauczyć się kontrolować kierunek żeglugi i odpowiednio ustawiać się na desce w zależności od tego, jakim płyniemy kursem względem wiatru.
Na początku staramy się żeglować półwiatrem, czyli utrzymać taki kurs, jaki mieliśmy w chwili wykonania startu. Cały czas obserwujemy, w jakim kierunku deska ma zamiar skręcać. W tym celu ustalamy stały punkt na brzegu, w kierunku którego płyniemy i staramy się tak manewrować, by dziób był cały czas skierowany na niego. W momencie, kiedy zauważymy, że dziób ustawia się bardziej z wiatrem w stosunku do obranego punktu musimy spowodować ostrzenie deski. W tym celu przesuwamy pędnik ręką przednią bardziej na rufę obciążając równocześnie mocniej nogę zakroczną. Kąt między osią podłużną kadłuba a bomem staramy się utrzymać niezmieniony, czyli ręka dalsza nie wybiera ani nie luzuje żagla. W chwili, kiedy dziób wróci na pożądany kurs przesuwamy maszt lekko do przodu, w położenie, w jakim deska będzie płynąć prosto. Im szybciej zorientujemy się, że deska zmieniła kierunek płynięcia w stosunku do zamierzonego, tym łatwiej dokonać korekty, gdyż kąt, o jaki musimy skręcić będzie mniejszy. W przypadku, kiedy kadłub zacznie się kierować dziobem w stronę wiejącego wiatru, musimy spowodować odpadanie. W tym celu pochylamy pędnik mocniej na dziób, lekko go wybieramy ręką dalszą i obciążamy nogę wykroczną odpadanie. Utrzymujemy takie ustawienie do chwili, kiedy kadłub wróci na wyznaczony kurs, a następnie cofamy maszt z dziobu. Manewrując w podany sposób staramy się utrzymać kurs na wprost.
Po przepłynięciu niezbyt długiego odcinka (w zależności od naszej kondycji i siły wiatru ok. 50 do 200 m) wykonujemy opanowany wcześniej obrót deski z wyluzowanym pędnikiem, pochylając go na rufę. Następnie, płynąc półwiatrem przeciwnego halsu staramy się powrócić do punktu wyjścia. Nie zawsze nam się to uda, gdyż często, na skutek dryfu deski spowodowanej wywrotkami i błędami w jej prowadzeniu znajdziemy się z wiatrem w stosunku do miejsca, z którego wyruszyliśmy. W takiej sytuacji najlepiej podholować sprzęt po płytkiej wodzie do punktu wyjścia i ćwiczyć dalej.
Kiedy będziemy w stanie utrzymać kurs deski w półwietrze, czas rozpocząć naukę świadomego zmieniania kierunku jej ruchu, czyli ostrzenia i odpadania. Rozpoczniemy od ostrzenia z półwiatru do bajdewindu, gdyż płynąc tym kursem w mniejszym stopniu będziemy narażeni na spływanie z wiatrem poniżej punktu, z którego rozpoczęliśmy żeglugę, a co za tym idzie nie będziemy zmuszeni holować sprzętu pod wiatr.


Sposób ostrzenia jest taki sam jak podczas opanowanej już przez nas korekty kursu w półwietrze, gdy deska skręcała dziobem od wiatru. Pochylamy maszt w kierunku rufy deski i obciążamy nogę zakroczną. Podczas zapoczątkowania manewru nie zmieniamy kąta ustawienia żagla w stosunku do wiatru. Obserwujemy brzeg przed dziobem, aby móc określić kąt i prędkość obrotu deski.
Kiedy zauważymy, że dziób kieruje się w stronę wiatru musimy stopniowo wybierać dalszą ręką żagiel, przybliżając nok bomu do osi podłużnej kadłuba z tyłu Podczas tej czynności kontrolujemy, aby nie wyostrzyć za bardzo. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, kiedy nasz kadłub wejdzie w kąt martwy i deska przestanie poruszać się do przodu.
Istotną kwestią jest zachowanie prawidłowej pozycji ciała podczas żeglugi bajdewindem. Różni się ona od tej, jaką przyjmujemy w półwietrze. Stopa nogi wykrocznej powinna znajdować się obok przegubu z palcami skierowanymi w stronę dziobu. Noga zakroczna, odstawiona dalej od masztu (mniej - więcej na szerokość bioder), w osi podłużnej kadłuba ze stopą ustawioną pod kątem ok. 45º do kierunku ruchu. Kolana lekko ugięte, biodra wysunięte do przodu. Ustawienie górnej części ciała i ramion uzależnione jest od siły wiatru. Podstawową zasadą jest to, by utrzymać pędnik z masztem ustawionym pionowo. Nie możemy pozwalać by pod wpływem działania wiatru odchylał się on na stronę zawietrzną, a nasz tułów był wychylony do przodu. Maszt może jedynie przechylać się w stronę dziobu deski by wywołać moment powodujący odpadanie lub w stronę rufy, aby wyostrzyć.



Najczęstsze błędy sylwetki występujące podczas żeglugi bajdewindem to oprócz pochylania masztu na zawietrzną, prostopadłe ustawienie stóp do kierunku żeglugi (powoduje ono kołysanie deski z burty na burtę, poprzez mimowolne przenoszenie ciężaru ciała z palców na pięty, a zatem utrudnia utrzymanie równowagi), całkowite wyprostowanie i usztywnienie nóg w kolanach, zbyt szerokie rozstawienie stóp, oraz wysuniecie bioder do tyłu .
Po wyostrzeniu do bajdewindu możemy rozpocząć odpadanie, aby powrócić do półwiatru. Rozpoczynamy ten manewr od pochylenie pędnika masztem w stronę dziobu. Aby do tego doprowadzić prostujemy ramię trzymające bom bliżej masztu, natomiast ręka dalsza pozostaje nadal ugięta. W efekcie naszego działania jej dłoń powinna znaleźć się przy głowie.


Sterując w opisany powyżej sposób jesteśmy w stanie kontrolować kierunek ruchu kadłuba od półwiatru do bajdewindu. Nauka kierowania deską od półwiatru do fordewindu jest trochę trudniejsza i wymaga większego zaawansowania technicznego, dlatego też zostanie opisana później.
Zasady bezpieczeństwa: Nasze dotychczasowe próby żeglowania odbywały się na ograniczonym akwenie, przy brzegu. Teraz jednak zaczynamy się przemieszczać po wodzie, dlatego też, jeżeli nie zrobiliśmy tego do tej pory, to warto zapoznać się z przepisami, które określają gdzie i kiedy jest dozwolone uprawianie żeglarstwa deskowego. Podstawowe przepisy dotyczące uprawiania żeglugi na wodach śródlądowych możemy znaleźć w materiale „Przepisy na wodach morskich” natomiast te, które obowiązują na śródlądziu znajdziemy w artykule „Przepisy śródlądowe”
Wiadomości teoretyczne: Powstawanie siły hydrodynamicznej na płetwach miecza i statecznika