Copello od dawna fascynowały deski o minimalnej długości. Trend zapoczątkowany w seryjnej produkcji przez Naisha i jego modele Hybrid (214 cm długości), Francuski shaper zwieńczył ostatnio koncepcją ultrakrótkich desek do slalomu. W serii Slalom Mini Board znalazły się 3 modele, z których najdłuższy ma "aż" 203 cm długości, a dwa mniejsza zaledwie 200 cm! Jak już poznaliśmy na przykładzie Hybridów Naisha, bardzo krótkie deski nadają się głównie na silniejszy wiatr. Z tego samego założenia wyszedł nasz projektant. Jego mini slalomówki mają od 56 do 60 cm szerkości i oferują możliwość podpinania żagli od 6.6 m do 4.5 m.
Sama długość nie jest jedyną oryginalną cechą tych desek. W ich rufach Copello zastosował inny ciekawy patent o nazwie bioflex (wcześniej znany jako flex tail). Polega on na użyciu elastycznej konstrukcji dna, które dynamicznie reaguje na nacisk podczas żeglugi, zmieniając tym samym rocker deski. Do tej pory tego typu rozwiązania sprawdzały się głównie deskach wave - podczas skrętu w ślizgu dno rufy ulega ugięciu zwiększając rocker. Dzięki temu deska łatwiej i zwinniej poddaje się manewrom, ale przy zwykłej jeździe po prostej zachowuje właściwości szybszego płaskiego rockera. Zastosowanie bioflexa w slalomówkach jest jednak pionierskim pomysłem. Być może chodzi tu o nie tylko o poprawę manewrowości, ale też o łatwiejszą kontrolę w radykalnych warunkach.
Krótkie deski dają niesamowite wrażenie bardzo lekkiego i dynamicznego ślizgu, ze slalomowym rockerem są też bardzo szybkie. Niestety w marginalnych warunkach sprawiają znacznie więcej kłopotu niż modele o 20-30 cm dłuższe. Z tego powodu raczej należy wątpić w seryjną produkcję mini slalomówek, bądź podchwycenie pomysłu przez większych producentów. Mimo to cieszy fakt, że nadal powstają odważne projekty, przez które być może nasz sport wkrótce doczeka się kolejnego przełomu.
Bioflex - widoczna drobna szczelina na dnie rufy
Więcej o projektach Marca Copello dowiecie się na stronie: http://copello-shape.com