Windsurfing jest sportem kojarzonym raczej z otwartymi wodami. Silny wiatr i morskie fale to ulubiony żywioł dla każdego windsurfera. Akweny śródlądowe takie jak jeziora czy duże zbiorniki również gromadzą wielu entuzjastów deski z żaglem. Rzeki natomiast nie są raczej kojarzone z miejscem gdzie można uprawiać windsurfing.


Okazuje się jednak, że i nurt rzeczny nie jest dla windsurferów obcy. Na świecie znajdziemy kilka naprawdę niezłych spotów położonych nad brzegiem rzek. Wcale nie musi to oznaczać wąskiego przesmyku z silnym prądem i lekiem wiatrem.




Najlepszym przykładem pokazującym potencjał jaki drzemie w windsurfingu rzecznym jest Columbia River >>>>. Kanion the Gorge to koryto rzeki Columbia, która spływa z gór skalistych do oceanu. Fenomen the Gorge polega na zachodnim wietrze, który jest spowodowany przeciągiem w kierunku do Oceanu (tak zwany zug kominowy). Patrząc na olbrzymie fale i huraganowy wiatr trudno uwierzyć, że to tylko warunki śródlądowe.


Nie musimy jednak szukać aż tak daleko. Nasza Wisła jest kolejnym, znakomitym przykładem możliwości jakie daje windsurfing rzeczny. Zapraszamy do lektury artykułu opisującego Dobrzyń nad Wisłą >>>> gdzie sztormowy wiatr i 2 metrowe fale nie są wcale rzadkością.



O popularności pływania na rzekach niech świadczy witryna www.river-rippers.net >>>>> , która skupia entuzjastów pływania rzecznego. Na stronie można zobaczyć wspaniałe zdjęcia i zapoznać się z opisami interesujących spotów rzecznych rozsianych po całym świecie.



Zdjęcia: www.photovlado.com, Jake Miller