Na pierwsze pływanie w tym roku wyrwałem się do El Tur. Na początku marca
zabrałem ze sobą deski na których spędzę w tym roku najwięcej czasu na wodzie, czyli nowe slalomówki F2 SX ale również nowe żagle, które pojawiły się w naszej ofercie – Sailloft.

W podróż zabrałem ze sobą 3 modele Sailloft:
Ride - z przeznaczeniem do freeridu
Curve - uniwersalna konstrukcja wave freestyle
Lightedition - najlżejszy żagiel w ofercie
Moim zadaniem była ocena jakości wykonania, możliwości tych żagli na wodzie i sprawdzenie jak współpracują z rożnymi masztami. Dodatkowo starałem się zebrać jak najwięcej opinii innych testujących te żagle.

Na początek kilka słów prezentacji. Goście z Saillofta to całkiem fajna ekipa. 11 lat temu zaczęli od naprawiania i poprawiania żagli dla innych firm (miedzy innymi Gaastra i Neil Pryde) i powoli nabierali doświadczenia rozpoczynając własną produkcje, ucząc się wcześniej na błędach innych. Jak przystało na Niemców, są bardzo dokładni a oferowane przez nich żagle mają ustawienia z dokładności + - 1cm
Ja (Andrzej Ożóg) testowałem ta żagle dzięki uprzejmości ekipy V - Tech Sport mając do dyspozycji maszty Arrowsa - zarówno RDM jak i tradycyjne SDM. Jako tzw. oldschoolowiec i rejsowiec jestem zwolennikiem masztów tradycyjnych SDM do większych żagli typu race lub freeride.
Moje preferencje co do masztu SDM najbardziej sprawdziły się pływając na Ride 7,7. Model ten najbardziej stabilnie i wszechstronnie zachowywał się na Magic Styksie 7, za to modele Curve 5,0 i 5,9 zdecydowanie idealnie pasują do masztów RDM.

W porównaniu do Arrowsow, na których ostatnimi czasy pływałem dość sporo, Saillofty nie wymagają takiego naciągu po liku tylnym (po bomie) - dzięki dokładnym wymiarom podanym przez producenta ciężko popełnić jakiś błąd przy taklowaniu. Dodatkowym atutem żagli jest zastosowanie w nich nowego materiału, nie rozciągający się monofilm zlaminowany z dakronem. Technologia all in one (wszystkie panele i wzmocnienia są klejone ze sobą przed zszyciem ) zwiększa wytrzymałość i przekłada się na optymalne rozłożenie sił na żaglu. Warty uwagi jest również fakt, że we wszystkich modelach kieszeń masztowa zrobiona jest z materiału polyant 250g/m2, który charakteryzuje małe wchłanianie wody i duża wytrzymałość.
Klimat tych żagli idealne oddaje ich hasło reklamowe „Jesteś zadowolony ze swojego solidnego niemieckiego auta - bądź zadowolony z solidnego niemieckiego żagla”. Myślę że Saillofty znajdą swoich zwolenników na naszych akwenach mimo ogromnej konkurencji jaka panuje na rynku i marketingowym wyścigom w produkcji zbędnych gadżetów mających zwiększyć sprzedaż.
Dodatkowe informacje o żaglach Sailloft możecie znaleźć w naszym artykule SailLoft w Polsce
Szczegóły o żaglach Sailloft znajdziecie na stronie www.f2.com.pl oraz www.f2profi.com.pl