
Knajpka faktycznie była oznaczona nalepka z naszym logo, wiec trafić było dość łatwo. Dla niezorientowanych, impreza odbyła się rzut beretemod rynku krakowskiego, w jednym z zaułków (nie najpiękniejszym) starówki krakowskiej.
Zaczęło się chyba punktualnie, bo jak przydreptałem koło 19.20, to nasi już tam byli i obserwując zawartość szklanek - chyba już chwile rządzili. Nie liczyłem, ale w godzinach 19-23 przewinęło się przez imprezę jakieś 20-25 osób, przy czym cały czas zajęte było jakieś 10-12 miejsc.

Mimo próśb z naszej strony nie doszło do ekscesów i Magda ubrała swoja koszulkę na golfik, a nie jak Pan Bóg przykazał, na gole ciało.
Maciek G. (F2) z rozpacza stwierdził, ze "jest malutki" i prosi o numer mniejszą. Większość z nas dokonała zmiany dekoracji i przy stole zrobiło się jeszcze bardziej swojsko.

Oprócz Magdy, która wchodziła w skład stałej ekipy stolikowej przez imprezę przewinęły się jeszcze 2 albo trzy białogłowy. Nie pamiętam dokładnie (:)))), ale chyba jedynie Krzyś stanął na wysokości zadania i zamiast obiecanego piwa, dostarczył Tomkowi R. jogurcik, mający uchronić go przed skutkami spotkania z nami.
Ciekawa była konfrontacja przedstawicieli Fanatica i F2. Ogólnie wiemy teraz, ze ich sprzęt jest super tani, maja promocje itd, itd.

przewidzenia - bo oni wołali cos o 5%). Maciek G.(F2) nakręcił towarzystwo propozycja wspólnego wyjazdu w przyszłym roku na Rodos. Zarówno ceny jak i warunki (np. spanko na płazy) wyglądały bardzo ciekawie.

sprawdzić tamtejszy zalew elektrowni, pod katem ewentualnego świecenia pływających tam deskarzy. Oczywiście dokonano dokładnego obfotografowania całej obecnej ekipy.
Było świetnie. Mam nadzieje ze zrobimy jeszcze jakiś replay. Szczególne podziękowania dla Piotrka (za organizacje) i Tomka (za koszulki - bo bez nich pewnie nie doszłoby do tego spotkania)
Zdjęcia: Piotrek Pawłowski