Deski do jeżdżenia z żaglem po twardym gruncie nie są niczym nowym. Pewnie większość z nas przynajmniej raz próbowała zabawy z rollboardem. Jednak to co skonstruował Csaba Tolgyesy, założyciel firmy o swojsko brzmiącej nazwie Deska Board, wynosi rollboardy na zupełnie nowy poziom!
Trzy 20-centymetrowe koła, deska z węglowego laminatu, aluminiowy osprzęt i uwaga - wbudowany hamulec tarczowy - to najważniejsze cechy tej niezwykłej konstrukcji. Większość dotychczasowych desek do ulicznego „surfingu” zawsze miała jeden poważny problem - wytracenie na nich prędkości oznaczało albo szorowanie butem po ziemi albo… przywalenie w najbliższą przeszkodę.
Na Deska Board wystarczy wcisnąć hamulec, aktywowany specjalną rączką połączoną linką z tarczą tylnego koła. Całość dopełnia elastyczny pas na stopy, przeciągnięty przez środek deski, co ma pomóc w zachowaniu kontaktu z deską podczas jakiegoś podskoku czy przejazdu przez nierówności.
Jak widać na zdjęciach, konstruktor przewidział też możliwość podpięcia żagla windsurfingowego. Pytanie tylko, jak w takiej opcji wyglądać będzie sterowanie hamulcem…