2014-05-26 14:59, Krzysiek
Zgodnie z prognozami trzeciego dnia wiało jeszcze mocniej. Spokojnie można było podpiąć do swojej deski żagiel 4,7. Koncentrujemy się na skokach - dla jednych jest to nowość i po raz pierwszy w życiu świadomie odrywają deskę od wody.
Drudzy skaczą od wielu lat i nie bardzo wiedzieli jak skakać dużo wyżej i z większą kontrolą. Z ciekawostek: na Gran Canarii jest teraz dużo chłodniej niż w Polsce. Wszystko przez kierunek wiatru, który różni się od tego standardowego zaledwie o kilka stopni.
W pływaniu to nie przeszkadza, ale w pełni komfortowym odpoczynku na plaży już tak. Na szczęście w niedzielę ma wszystko wrócić do normy. Na wodzie póki co pustki - w szczytowym momencie naliczyliśmy 30 desek co oznacza kilkadziesiąt zestawów mniej niż np. w lipcu.
Specjalnie się tym nie martwimy - miejsca do trenowania mamy w brud. Zapraszam do obejrzenia galerii z trzeciego dnia. Jak widzicie, skoki są coraz wyższe a gleby bardziej spektakularne - czyż nie o to chodzi w windsurfingu?
Pozdrawiam,
Maciej Kapuściński
Autor jest organizatorem windsurfingowych wyjazdów szkoleniowych Wavecamp, instruktorem Polskiego Stowarzyszenia Windsurfingu, pomysłodawcą i współorganizatorem zawodów windsurfingowych WinDiss Wave, Cold Water Freestyle Classic, Wavecamp Pipeline Contest (zdobywca 3. miejsca). Wielki miłośnik pływania na falach.
www.Wavecamp.pl
Wavecamp - trzeci dzień
Zgodnie z prognozami trzeciego dnia wiało jeszcze mocniej. Spokojnie można było podpiąć do swojej deski żagiel 4,7. Koncentrujemy się na skokach - dla jednych jest to nowość i po raz pierwszy w życiu świadomie odrywają deskę od wody.
Drudzy skaczą od wielu lat i nie bardzo wiedzieli jak skakać dużo wyżej i z większą kontrolą. Z ciekawostek: na Gran Canarii jest teraz dużo chłodniej niż w Polsce. Wszystko przez kierunek wiatru, który różni się od tego standardowego zaledwie o kilka stopni.
W pływaniu to nie przeszkadza, ale w pełni komfortowym odpoczynku na plaży już tak. Na szczęście w niedzielę ma wszystko wrócić do normy. Na wodzie póki co pustki - w szczytowym momencie naliczyliśmy 30 desek co oznacza kilkadziesiąt zestawów mniej niż np. w lipcu.
Specjalnie się tym nie martwimy - miejsca do trenowania mamy w brud. Zapraszam do obejrzenia galerii z trzeciego dnia. Jak widzicie, skoki są coraz wyższe a gleby bardziej spektakularne - czyż nie o to chodzi w windsurfingu?
Pozdrawiam,
Maciej Kapuściński
Autor jest organizatorem windsurfingowych wyjazdów szkoleniowych Wavecamp, instruktorem Polskiego Stowarzyszenia Windsurfingu, pomysłodawcą i współorganizatorem zawodów windsurfingowych WinDiss Wave, Cold Water Freestyle Classic, Wavecamp Pipeline Contest (zdobywca 3. miejsca). Wielki miłośnik pływania na falach.
www.Wavecamp.pl
Podobne artykuły:
Wasze komentarze
Katalog sprzętu
HOT
Aktywne wątki na forum
Spoty
Planujesz wyjazd na deskę?
W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.