![](http://m.windsurfing.pl/1af57d84a97b21cfe3ef5fd27684e108,0,0.jpg)
Dobiegły końca 10 tegoroczne zawody PWA. Areną windsurfingowych rozgrywek była kanaryjska wyspa Fuerteventura, a dokładnie spot Sotavento, słynący z bardzo silnego wiatru i świetnych warunków slalom/freestyle. I właśnie w tych konkurencjach zostały przeprowadzone eliminacje. Przez pierwsze pięć dni wodę opanowali freestyle'owcy. Była to dla nich przedostatnia szansa na zdobycie kolejnych punktów - finał freestyle'u odbędzie na przełomie września i października na Sylcie. Niestety w ciągu tych pięciu dni udało się przeprowadzić tylko jedną pełną eliminację wśród kobiet i mężczyzn.
![](http://m.windsurfing.pl/e82bdf785509267ec2e349566fb3945b,0,0.jpg)
W męskiej flocie ponownie najwyższe miejsce podium opanował Steven Van Broeckoven, wyprzedzając w rankingu zawodów Jose "Gollito" Estredo (2 miejsce) i Kiriego Thode (3 miejsce). Jedyny polski reprezentant - Jakub Kosmowski - zajął 25 miejsce.
Wśród kobiet na pierwszym miejscu znowu zobaczyliśmy Sarę Quita Offringę, drugie miejsce wywalczyła Laure Treboux, trzecie Yolanda Freites de Brendt.
![](http://m.windsurfing.pl/0d6ce16de55f0facf05bd744813d3c53,0,0.jpg)
Znacznie więcej szczęścia do warunków mieli slalomiści. Przeprowadzono aż 10 pełnych eliminacji, często w iście nuklearnych warunkach (bo trudno inaczej nazwać wyścigi przy 60 węzłach wiatru!). Pierwszy, co chyba nikogo nie zdziwi, był człowiek-maszyna Antoine Albeau. Francuski mistrz wygrał aż 7 z 10 eliminacji! Drugie miejsce zajął Cyril Moussilmani, trzeci był Ben Van Der Steen. W slalomie również zobaczyliśmy polskiego zawodnika - Maćka Rutkowskiego - który zakończył regaty na 40 pozycji.
W przyszłym tygodniu PWA przelatuje do Turcji, gdzie odbędą się przedostatnie w tym sezonie wyścigi slalomowe.
Żródło: www.pwaworldtour.com