
Tour PWA pędzi niczym szalony pociąg, robiąc sobie krótkie przystanki na stacjach całego świata. Jeszcze w niedzielę widziano go na Lanzarote, gdzie odbyły się 5 w tym sezonie zawody freestyle. Wśród gwiazd światowego freestyle'u ponownie zabłysnął Jose Estredo, który w tym sezonie nie miał zbyt wielu okazji by stanąć na najwyższym podium PWA. W finałowym heacie zmierzył się z będącym w niesamowitej formie Stevenem Van Broeckhovenem.

Już na starcie Estredo przebił rywala ogromnym air chachoo, za którym podążyły inne niesamowite triki w powietrzu. Van Broeckhoven dzielnie walczył, jednak wyglądał jakby był przeżaglowany i kilka razy wpadał do wody podczas kluczowych manewrów. Decyzja sędziów była oczywista - zwycięzcą zawodów na Lanzarote został Jose Estredo! Mimo tej przegranej Van Broeckhoven nie ma powodu do smutku. Jego drugie miejsce pozwoliło mu wspiąć się na szczyt rankingu, spychając z pierwszego miejsca Kiri'ego Thode.
A PWA jedzie dalej. Już jutro zaczynają się kolejne zawody na Gran Canaria. Tym razem na słynnym spocie w Pozo ujrzymy wyczyny wave!