Wilcza Wola
Polska -
Niestety nie każdy może mieszkać w jedynie słusznym miejscu, czyli na Pomorzu. Dla wielu pozostają więc małe "zbiorniczki", które na twarzach "Pomorzan" wywołują uśmiech politowania. Jedną z takich małych "kałuż", którą chciałbym wam przybliżyć, jest zalew na Podkarpaciu, 45 km na północ od Rzeszowa, zwany Wilcza Wola.
Trochę liczb:
Powierzchnia: 160ha
Max. głębokość: 5m
Szerokość: wystarczająca
Podkarpacie- malownicze tereny w płd-wsch. Polsce, region kontrastów, ścierania się różnych kultur, o wyraĽnych wpływach kultury wschodniej, ale jednocześnie teren żywiołowego osadnictwa niemieckiego za czasów króla Kazimierza. Ślady tej działalności można do dziś obserwować w architekturze podkarpackiej wsi.
Tu właśnie na początku lat 90-tych powstał zbiornik retencyjny Wilcza-Wola (podobno środki na jego budowę przeznaczono z funduszy na zalew czorsztyński-po protestach ekologów, miał skorzystać na tym też zalew Klimkówka, ale to już temat na osobną opowieść).
Jak tam dojechać:
Na mapce widać centralnie położone miasto Kolbuszowa i zalew w prawym górnym rogu. Jadąc od strony Tarnobrzega mamy wiele możliwości, najlepiej (najlepsza droga i mało błądzenia) odbić w lewo w Kolbuszowej, dojechać do Raniżowa, znowu w lewo do Wólki Raniżowskiej, dojeżdżamy do kościoła i na skrzyżowaniu w prawo tak jak wskazuje drogowskaz. Po kilkudziesięciu metrach w dole po lewej naszym oczom ukaże się zalew. Jeszcze tylko kilka minut i już.........prawie.......
Jedziemy drogą od strony Rzeszowa. Mijamy Głogów Małopolski i za stacja CPN skręcamy w prawo.......niestety rzadko jeżdżę tą drogą wiec i opis będzie bardziej lakoniczny.......polecam trzymać się drogi o najlepszej nawierzchni i kierować się znakami na Raniżów.....po dojechaniu do Raniżowa prosto przez skrzyżowanie do Wólki Raniżowskiej, dojeżdżamy do kościoła i na skrzyżowaniu w prawo tak jak wskazuje drogowskaz. Po kilkudziesięciu metrach w dole po lewej naszym oczom ukaże się zalew.
Jeszcze tylko kilka minut i już.........prawie.......
Można też, ja tak robię, (pewnie dlatego że mieszkam k/Łańcuta) dojechać od strony Łańcuta. Drogą Łańcut - Sokołów Małopolski do Sokołowa, dojeżdżamy do krajowej drogi Rzeszów- Lublin, w prawo zaraz w lewo znak na Raniżów. Znowu podobna procedura , tzn. jedziemy drogą o najlepszej nawierzchni, i znowu spotykamy się w Raniżowie. Jak dalej już wiemy.
Ale dla przypomnienia: W Raniżowie na skrzyżowaniu skręcamy w prawo dojeżdżamy do Wólki Raniżowskiej, następnie kościół i na skrzyżowaniu w prawo tak jak wskazuje drogowskaz. Po kilkudziesięciu metrach w dole po lewej naszym oczom ukaże się zalew.
Jeszcze tylko kilka minut i już.........prawie.......
No i z trzech stron już prawie dojechaliśmy ...........
I teraz pozostaje wybór parkingu: OPCJE Sˇ DWIE w zależności od kierunku wiatru....
Usytuowanie raczej "podłużnego" zalewu w kierunku SE-NW i dodatkowo z osłoniętymi bokami przez las czyni go idealnym tylko dla wiatrów wiejących z:
Kolejność nieprzypadkowa!!
Wiatr południowy najlepszy kierunek, wieje wtedy z nieosłoniętej przez las strony, wiatr spływa z wzniesienia i uderza w tafle wody, przybierając największą siłę idealnie w połowie zalewu. Zdarzyło mi się nieraz pływać przy wietrze wiejącym z tego kierunku na żaglu 4.8 i były momenty gdy zastanawiałem się czy to ja jestem taki słaby czy może mam za dużą szmatę. Dla tego kierunku preferowanym parkingiem jest ten położony mniej więcej w połowie długości zalewu, otoczony przez drzewa z zielona trawka i bardzo miłym właścicielem.I co najważniejsze to tu właśnie można spotkać nas czyli deskarzy z okolic Rzeszowa
Południowy wschód sytuacja w sumie podobna jak wyżej...ale inny kierunek wymusza kilka halsów...albo zmianę parkingu na wcześniejszy......mniej uczęszczany.
Zachód oraz Północny-zachód wiatr wieje "od zapory", kierunek rzadko spotykany ale potrafi przywiać, zwłaszcza w sierpniu i wtedy żagle o pow 5-6m2 na pewno się przydadzą.
Na koniec chciałbym podziękować panu Zenkowi Pietruszce za jego wkład w rozwój windsurfingu na Podkarpaciu. To dzięki Jego uporowi, sile ,zaangażowaniu i pasji sport ten stał się tak bardzo popularny w miejscu o niezbyt dogodnych warunkach wietrznych, akwenowych (niestety Solina nie nadaje się jako akwen dla deskarzy).
A potwierdzeniem moich słów niech będzie fakt że w wietrzny weekend ma Wilczej Woli można spotkać około 70 deskarzy, a ilu pozostało w domach??. Większość z NAS pływa na deskach MADE BY PIERUSZKA właśnie. Niech samo to będzie reklamą tych jakże udanych i tanich konstrukcji.
Zapraszam wszystkich bardzo gorąco na Podkarpacie, zróbcie sobie przerwę, zapakujcie przyczepę, weĽcie rodziny i przybywajcie! hehehe ale narcyzm....
Wilcza Wola, Solina, Klimkówka, Czorsztyn czekają
Autor:Maciej Frączek
Niestety nie każdy może mieszkać w jedynie słusznym miejscu, czyli na Pomorzu. Dla wielu pozostają więc małe "zbiorniczki", które na twarzach "Pomorzan" wywołują uśmiech politowania. Jedną z takich małych "kałuż", którą chciałbym wam przybliżyć, jest zalew na Podkarpaciu, 45 km na północ od Rzeszowa, zwany Wilcza Wola.
Trochę liczb:
Powierzchnia: 160ha
Max. głębokość: 5m
Szerokość: wystarczająca
Podkarpacie- malownicze tereny w płd-wsch. Polsce, region kontrastów, ścierania się różnych kultur, o wyraĽnych wpływach kultury wschodniej, ale jednocześnie teren żywiołowego osadnictwa niemieckiego za czasów króla Kazimierza. Ślady tej działalności można do dziś obserwować w architekturze podkarpackiej wsi.
Tu właśnie na początku lat 90-tych powstał zbiornik retencyjny Wilcza-Wola (podobno środki na jego budowę przeznaczono z funduszy na zalew czorsztyński-po protestach ekologów, miał skorzystać na tym też zalew Klimkówka, ale to już temat na osobną opowieść).
Jak tam dojechać:
Na mapce widać centralnie położone miasto Kolbuszowa i zalew w prawym górnym rogu. Jadąc od strony Tarnobrzega mamy wiele możliwości, najlepiej (najlepsza droga i mało błądzenia) odbić w lewo w Kolbuszowej, dojechać do Raniżowa, znowu w lewo do Wólki Raniżowskiej, dojeżdżamy do kościoła i na skrzyżowaniu w prawo tak jak wskazuje drogowskaz. Po kilkudziesięciu metrach w dole po lewej naszym oczom ukaże się zalew. Jeszcze tylko kilka minut i już.........prawie.......
Jedziemy drogą od strony Rzeszowa. Mijamy Głogów Małopolski i za stacja CPN skręcamy w prawo.......niestety rzadko jeżdżę tą drogą wiec i opis będzie bardziej lakoniczny.......polecam trzymać się drogi o najlepszej nawierzchni i kierować się znakami na Raniżów.....po dojechaniu do Raniżowa prosto przez skrzyżowanie do Wólki Raniżowskiej, dojeżdżamy do kościoła i na skrzyżowaniu w prawo tak jak wskazuje drogowskaz. Po kilkudziesięciu metrach w dole po lewej naszym oczom ukaże się zalew.
Jeszcze tylko kilka minut i już.........prawie.......
Można też, ja tak robię, (pewnie dlatego że mieszkam k/Łańcuta) dojechać od strony Łańcuta. Drogą Łańcut - Sokołów Małopolski do Sokołowa, dojeżdżamy do krajowej drogi Rzeszów- Lublin, w prawo zaraz w lewo znak na Raniżów. Znowu podobna procedura , tzn. jedziemy drogą o najlepszej nawierzchni, i znowu spotykamy się w Raniżowie. Jak dalej już wiemy.
Ale dla przypomnienia: W Raniżowie na skrzyżowaniu skręcamy w prawo dojeżdżamy do Wólki Raniżowskiej, następnie kościół i na skrzyżowaniu w prawo tak jak wskazuje drogowskaz. Po kilkudziesięciu metrach w dole po lewej naszym oczom ukaże się zalew.
Jeszcze tylko kilka minut i już.........prawie.......
No i z trzech stron już prawie dojechaliśmy ...........
I teraz pozostaje wybór parkingu: OPCJE Sˇ DWIE w zależności od kierunku wiatru....
Usytuowanie raczej "podłużnego" zalewu w kierunku SE-NW i dodatkowo z osłoniętymi bokami przez las czyni go idealnym tylko dla wiatrów wiejących z:
Kolejność nieprzypadkowa!!
Wiatr południowy najlepszy kierunek, wieje wtedy z nieosłoniętej przez las strony, wiatr spływa z wzniesienia i uderza w tafle wody, przybierając największą siłę idealnie w połowie zalewu. Zdarzyło mi się nieraz pływać przy wietrze wiejącym z tego kierunku na żaglu 4.8 i były momenty gdy zastanawiałem się czy to ja jestem taki słaby czy może mam za dużą szmatę. Dla tego kierunku preferowanym parkingiem jest ten położony mniej więcej w połowie długości zalewu, otoczony przez drzewa z zielona trawka i bardzo miłym właścicielem.I co najważniejsze to tu właśnie można spotkać nas czyli deskarzy z okolic Rzeszowa
Południowy wschód sytuacja w sumie podobna jak wyżej...ale inny kierunek wymusza kilka halsów...albo zmianę parkingu na wcześniejszy......mniej uczęszczany.
Zachód oraz Północny-zachód wiatr wieje "od zapory", kierunek rzadko spotykany ale potrafi przywiać, zwłaszcza w sierpniu i wtedy żagle o pow 5-6m2 na pewno się przydadzą.
Na koniec chciałbym podziękować panu Zenkowi Pietruszce za jego wkład w rozwój windsurfingu na Podkarpaciu. To dzięki Jego uporowi, sile ,zaangażowaniu i pasji sport ten stał się tak bardzo popularny w miejscu o niezbyt dogodnych warunkach wietrznych, akwenowych (niestety Solina nie nadaje się jako akwen dla deskarzy).
A potwierdzeniem moich słów niech będzie fakt że w wietrzny weekend ma Wilczej Woli można spotkać około 70 deskarzy, a ilu pozostało w domach??. Większość z NAS pływa na deskach MADE BY PIERUSZKA właśnie. Niech samo to będzie reklamą tych jakże udanych i tanich konstrukcji.
Zapraszam wszystkich bardzo gorąco na Podkarpacie, zróbcie sobie przerwę, zapakujcie przyczepę, weĽcie rodziny i przybywajcie! hehehe ale narcyzm....
Wilcza Wola, Solina, Klimkówka, Czorsztyn czekają
Autor:Maciej Frączek
Wasze komentarze
Dodaj swój komentarzKatalog sprzętu
Aktywne wątki na forum
Spoty
Planujesz wyjazd na deskę?
W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.
Nie ma jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!