Moulay
RELACJA
Wyjazd był zorganizowany na przełomie Lutego i Marca 2000. W skład grupy wchodziły osoby dobrze pływające, nastawione na jazdę na falach.
Pływaliśmy na Oceanie Atlantyckim w 3 miejscach.
Moulay - na północ od Essauira. Otwarty ocean - trudne warunki. Wiatr wieje po skosie z prawej strony od brzegu i jego siła nie wpływa na wielkość fali. Może być płasko a mogą być 4 m fale.
Pływaliśmy na deskach 80-90 l i żaglach od 5.5m2 w dół.Dojazd na miejsce. Polska - Maroko samolot. Można do Marakeszu lub Agadiru. W 2002 będzie lotnisko w Essauirze. Potem samochodem - można pożyczyć lub podjechać taxą. Mieszkaliśmy w Sidi Kaouki, ale można mieszkać gdziekolwiek bo WSzystkie miejsca oddalone są o max 40 kilometrów.
Mieszkaliśmy w pensjonacie - 100 DH za noc ze śniadaniem. W Essauirze i Sidi
Kaouki są campingi. Bardzo proste bez żadnych łazienek sklepów itp. Ale fajni ludzie - hipole i surferzy - myślę ze dość bezpiecznie. Jedzenie Super. Dużo ryb, warzyw i pyszna bardzo słodka herbata z mięty. Jeśli kupujesz i jesz tam gdzie "lokalesi" ( lepiej mieć swoje sztućce) to jedzenie prawie nic nie kosztuje. W hotelach i knajpach dla turystów dużo drożej.
Co warto zobaczyć - Essaouira, Marakesz i cała okolica - prawie WSzędzie bardzo egzotycznie i ciekawie. Wysokie klify, kozy pasące się na drzewach i wielbłądy.
Bardzo tanie i dostępne narkotyki ale trzeba uważać na policje. Warto
pojechać na wycieczkę w góry Atlasu lub na pustynie. W dużych miastach można znaleść internetcafe. Drogi są dość niebezpieczne szczególnie w nocy - jeżdżą nie oświetlone samochody i motory i mnóstwo zwierząt na drodze.
Ludzie są bardzo przyjacielscy i prawie WSzyscy mówią po francusku.
Autor relacji: Michał SurdykoWSki (kotvi)
Wyjazd był zorganizowany na przełomie Lutego i Marca 2000. W skład grupy wchodziły osoby dobrze pływające, nastawione na jazdę na falach.
Pływaliśmy na Oceanie Atlantyckim w 3 miejscach.

Pływaliśmy na deskach 80-90 l i żaglach od 5.5m2 w dół.Dojazd na miejsce. Polska - Maroko samolot. Można do Marakeszu lub Agadiru. W 2002 będzie lotnisko w Essauirze. Potem samochodem - można pożyczyć lub podjechać taxą. Mieszkaliśmy w Sidi Kaouki, ale można mieszkać gdziekolwiek bo WSzystkie miejsca oddalone są o max 40 kilometrów.
Mieszkaliśmy w pensjonacie - 100 DH za noc ze śniadaniem. W Essauirze i Sidi
Kaouki są campingi. Bardzo proste bez żadnych łazienek sklepów itp. Ale fajni ludzie - hipole i surferzy - myślę ze dość bezpiecznie. Jedzenie Super. Dużo ryb, warzyw i pyszna bardzo słodka herbata z mięty. Jeśli kupujesz i jesz tam gdzie "lokalesi" ( lepiej mieć swoje sztućce) to jedzenie prawie nic nie kosztuje. W hotelach i knajpach dla turystów dużo drożej.
Co warto zobaczyć - Essaouira, Marakesz i cała okolica - prawie WSzędzie bardzo egzotycznie i ciekawie. Wysokie klify, kozy pasące się na drzewach i wielbłądy.
Bardzo tanie i dostępne narkotyki ale trzeba uważać na policje. Warto
pojechać na wycieczkę w góry Atlasu lub na pustynie. W dużych miastach można znaleść internetcafe. Drogi są dość niebezpieczne szczególnie w nocy - jeżdżą nie oświetlone samochody i motory i mnóstwo zwierząt na drodze.
Ludzie są bardzo przyjacielscy i prawie WSzyscy mówią po francusku.
Autor relacji: Michał SurdykoWSki (kotvi)
Wasze komentarze
Dodaj swój komentarzKatalog sprzętu
Aktywne wątki na forum
Spoty
Planujesz wyjazd na deskę?
W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.
Nie ma jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!