Krzysiek 2011-04-23 11:02, Krzysiek

Egipt - czy jest bezpiecznie?


Is it save to travet to Egypt? Na tak postawione pytanie Google odpowiada adresami 20.900 stron internetowych. Właśnie wróciłem z tamtąd, wiec mogę napisać, czy moim zdaniem jest tam bezpiecznie.

Pytanie "czy jest bezpiecznie?" nie dawało już spokoju złowrogiemu naziście-dentyście dr. Szelowi, który chcąc się koniecznie tego dowiedzieć, non stop zadawał je oszalałemu ze strachu maratończykowi Babe. Babe za diabła nie wiedział, czy jest bezpiecznie, ale mi się wydaje, że już wiem.

Przyjechaliśmy do Dahab na początku kwietnia. Było dość pustawo, ale nie do przesady - w sam raz żeby się czuć komfortowo, szczególnie na wodzie, ale nie na tyle, aby czuć się jak w kompletnie wyludnionym i odizolowanym miejscu. Na lotnisku czy pod drodze do Dahab nie widać było żadnych oznak nienormalności. Żadnych niezwykłych procedur, większej liczby żołnierzy czy policjantów. Wszystko tak, jak zawsze. To samo na miejscu, nic, absolutnie nic nie wskazywało, że cokolwiek jest inaczej niż bywało zwykle. Być może jedynie w związku z mniejsza liczbą turystów, niektóre restauracje na plaży były jeszcze zamknięte.

Nowe żagielki przyjechały do bazy dokładnie pierwszego dnia szkolenia rano!

Pierwsze rozmowy ze miejscowymi instruktorami i chłopakami z bazy upewniły mnie tylko w tym, co właściwie już wiedziałem. Mianowicie, że nigdy, od samego początku 'rewolucji', w Dahab nic sie nie zmieniło. Nie było ani przez moment żadnego zagrożenia bezpieczeństwa. Kuba, polski instruktor z bazy Harry Nassa, który mieszka w mieście, a nie w hotelu, był tam od samego początku niepokojów i mówił, że gdyby nie media i brak turystów, to nawet nie wiedziałby, że coś jest nie tak.

Ekipa Wietrznej Przyjemności w bazie Harry Nassa. Baza jest już wyposażona w sprzet 2011.

Nasz pobyt zbiegł się z przywracaniem zawieszonego ruchu turystycznego, więc wkrótce restauracja hotelowa (mieszkaliśmy w Hilonie) stopniowo zapełniła się ludźmi, wśród ktorych przeważli Anglicy i Rosjanie. Gdy przejechaliśmy, w Dahab od 2 tygodni moi znajomi z brytyjskiego magazynu Boards prowadzili testy sprzętu. Także na wodzie ruch stawał się coraz większy i właściwie momentami nie róznił się zbytnio od stanu normalnego.

Czy w Egipcie jest bezpiecznie? Tylu ludzi chyba nie może się mylić.

Pod jednym kątem kwietniowy wyjazd był mniej normalny. Wiatru było jak na lekarstwo. Anomalie pogodowe nad Zatoką Perską (burze i gwałtowne ulewy, a potem burze piaskowe) musiały zapewne mieć wpływ na to, co działo się w Dahab. Mieliśmy parę dni lekkiego wiatru z całkowice przeciwnego kierunku (południowy-zachód), niebo bylo momentami całkowicie zachmurzone i nawet któregoś wieczoru spadło kilka kropel deszczu. Najlepszy wiatr, gdy już się pojawił, uczynił to ostatniego dnia każdego z dwóch turnusów, albo w 1-dniowej przerwie pomiedzy nimi. Przeżyliśmy także 2 dni całkowitej flauty, której towarzyszyły temperatury powyżej 33 stopni w cieniu i dosć wysoka wilgotność powietrza. Trudno było to wytrzymać. Jeden z takich dni wykorzystaliśmy na wycieczkę do kultowego miejsca nurkowego Blue Hole. W sumie byliśmy zmuszeni do spędzenia więcej czasu, niż życzyliibyśmy sobie, na dużych, szkoleniowych deskach, ćwicząc słabowiatrowe triki freestyle'owe, lub nurkując na pobliskich rafach, których akurat w okolicach nie brakuje. Tak czy inaczej, nastroje dopisywały.

Dość nietypowy kierunek wiatru w Dahab
 
Kompletna flauta, potężny upał i mgła.

Na postawione na wstępie pytanie "is it safe to travel to Egypt?" można więc odpowiedzieć słowami głównego bohatera "Maratończyka" - yes, it's safe, it's very safe, it's so safe you wouldn't believe it. 


Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.