Krzysiek 2011-07-11 12:51, Krzysiek

Jak wyprzedzić dużych gości - podpowiada Taty Frans



Panuje powszechne przekonanie, że aby zabłysnąć w slalomie, trzeba być dwumetrową górą stalowych mięśni, o wadze niebezpiecznie zbliżającej się do 1/10 tony. Nic dziwnego, wystarczy spojrzeć na takich zawodników jak Bjorn Dunkerbeck, Finian Maynard czy Antoine Albeau. Przy takich warunkach fizycznych nie mają oni większego problemu z kontrolą ogromnych pędników, nawet przy silnym wietrze. A dzięki temu uzyskują kosmiczne prędkości, wydawałoby się niedostępne dla zwykłych śmiertelników. Są jednak wyjątki, burzące taki stereotyp slalomisty. Choćby niepozorny Taty Frans. Nie dość, że pół życia spędził na kręceniu radykalnych freestyle'owych wygibasów, to jeszcze jego budowa ciała kompletnie nie przystaje do wizerunku mistrza ciśnięcia po prostej. A mimo to na rozegranych niedawno zawodach PWA w slalomie na Arubie, Taty zajął 9 miejsce, wyprzedzając tak utytułowanych zawodników jak choćby Micah Buzianis i Ross Williams. Żeby było ciekawiej, Taty wbił się do pierwszej dziesiątki używając żagla 6.6 m, podczas gdy inni zawodnicy płynęli z żaglami około 8 metrów! Oto garść jego patentów, pomagających mu wyprzedzać większych gości.



Ważę 75 kg, podczas zawodów używałem dwóch kombinacji: iSonica 107 ze statecznikiem 38 cmMFC KP racing oraz iSonica 87 wood, ze statecznikiem MFC racing 34 cm. Przy mojej wadze i wzroście (176 cm) używam strzemion ustawionych maksymalnie na tyle deski. Dzięki temu mam sporą moc i maksymalną prędkość. Podczas zawodów na Arubie ustawiłem też stopę masztową zupełnie z tyłu. Takie ustawienie raczej nie będzie optymalne dla wszystkich, ale z moją wagą i wzrostem muszę wycisnąć ze sprzętu tyle ile się da, aby móc powalczyć z dużymi chłopakami. Osoby o średniej wadze też mogą osiągać podobne prędkości, ale nasz trym musi być zupełnie inny.

Ważną rzeczą jest dobry statecznik. Zawsze wybieram taki model, który pozwala na dobrą prędkość, ale też umożliwia sporą kontrolę zarówno przy silnym jak i słabym wietrze. Staram się używać jednego rozmiaru statecznika z daną deską. Kiedy znajdę takiego fina, który mi odpowiada, próbuję "zmusić" go do współpracy z różnymi rozmiarami żagli.

Dla mnie osobiście iSonic 107 świetnie płynie z żaglami 6.6 i 7.0 m oraz statecznikiem 38 cm MFC. Jeśli brałbym jeszcze większy żagiel, musiałbym założyć do deski statecznik 40 cm. Z kolei do iSonica 87 nigdy nie zakładam mniejszego fina niż 34 cm.

Mam nadzieję, że to Wam pomoże.


Źródło: www.star-board.com
Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.