Jedną z najciekawszych desek, jakie pojawiły się w ubiegłym sezonie na rynku, jest Starboard Air Foil. Starboard nie byłby sobą, gdyby nie zaproponował kolejnego nowatorskiego rozwiązania, które u jednych wzbudza podziw, a innych zadziwia. Deska z ogromną dziurą na rufie, zatkaną kawałkiem pianki? Czy to może efektywnie pływać? Do tego foli przykręcony bezpośrednio do pokładu, a nie do dna deski? Też zachodziliśmy w głowę, o co tutaj chdzi. Aż nie spróbowaliśmy. Teraz podzielimy się z Wami naszymi spostrzeżeniami.
Sklep Hydrosfera udostępnił nam do testu deskę Starboard Air Foil 5’8” z nie mniej ciekawym foilem E-Type 1500 oraz skrzydłem FreeWing Go 5.5. Całość dotarła do nas w jednym plecaku, służącym do transportu i przechowywania deski.
Parametry Starboard Air Foil 5’8″:
- Długość: 172.7 cm
- Szerokość: 71.1 cm
- Grubość: 12 cm
- Pojemność: 122 l
- Waga: 8.9 kg
- Cena: 5179 zł
Air Foil to pozornie kolejna pompowana deska do wingfoila z dużą płytą usztywniającą. Starboard postanowił jednak przełamać konstrukcyjny schemat i zaproponował absolutnie nowatorskie rozwiązanie, polegające na umieszczeniu płyty usztywniającej na pokładzie kadłuba, a nie, jak to robi praktycznie cała konkurencja, na dnie. Co rozwiązało kilka problemów, z którymi zazwyczaj borykają są typowe pompowane deski do foila. Po pierwsze sztywność. Mamy tutaj foila, przykręconego bezpośrednio do aluminiowej płyty, będącej jednocześnie naszym pokładem. Grubość materiału oddzielającego stopę na pokładzie od palety masztu foila wynosi zaledwie 15 mm! Bardziej bezpośredniego i sztywnego połączenia już nie można sobie wyobrazić. Początkowo trudno też sobie uzmysłowić, że tak naprawdę pływa się tutaj stojąc na cienkiej aluminiowej płytce, otoczonej nadmuchanym kadłubem. A nie odwrotnie, jak w przypadku standardowych pompowanych desek, w których sztywna płyta jest doklejona do dna, a między stopą i paletą foila dzieli nas 12 – 15 cm powietrza. Drugą zaletą Air Foila jest większa ilość otworów do zamocowania strzemion, umieszczonych bezpośrednio w aluminiowej płycie. Mamy więc możliwość dokładniejszego ustawienia strzemion pod nasze preferencje.
Starboard musiał jednak pójść na pewne kompromisy. Przykręcenie foila bezpośrednio do płytki, znajdującej się na pokładzie deski, wiązało się z potrzebą zrobienia w dnie deski sporego otworu do włożenia palety z masztem. Taka dziura nie wygląda specjalnie zachęcająco, gdy pomyślimy o rozpędzaniu deski w dolnym zakresie i opływie wody. Starboard wypełnił ją więc piankową wkładką. Może wciąż nie jest to konwencjonalne rozwiązanie, ale, jak się okazało, zaskakująco dobrze spełnia swoje zadanie.
Drugą kwestią, związaną z masztem przechodzącym przez całą grubość kadłuba, jest to, że tym samym skracamy jego długość. Jest on w praktyce krótszy o 12 cm, czyli o odcinek, który tkwi w kadłubie. Z Air Foilem otrzymaliśmy maszt o długości 82 cm, zatem, po zamontowaniu do deski, jego efektywna długość (mierzona od dna deski) wyniosła 70 cm. Trzeba o tym pamiętać podczas kompletowania zestawu, ponieważ taka zmiana parametru masztu potrafi znacząco wpłynąć na to jak i gdzie pływamy.
Szyna do zamocowania foila w Starboardzie Air Foil jest krótsza od typowych szyn w sztywnych deskach i wyraźnie przesunięta w kierunku rufy. Testowego hydrofoila E-type 1500 musieliśmy zamontować maksymalnie z przodu, by uzyskać dobry balans podczas lotu. To sugeruje, że foile innych firm, w których przednie skrzydła są osadzone na kadłubie foila jeszcze bliżej masztu, mogą lekko nie pasować do ogólnego trymu tej deski. Za to modele z większym odstępem między przednim skrzydłem a masztem, odnajdą się w Air Foilu całkiem dobrze.
Ciekawostką są strzemiona dołączone do kompletu Starboarda. Nawiązują do obecnego trendu dłuższych strapów na deskach wingfoil, co pozwala lepiej dopasować położenie stopy na pokładzie. Windsurferom z długim nawykiem pływania w strapach mogą się wydać odrobinę za luźne po bokach. Można je jednak ustawić trochę ciaśniej i wówczas problem znika.
Air Foil 5’8” wykonany jest w technologii Deluxe, czyli takiej samej, jaką Starboard stosuje do produkcji swoich najlepszych pompowanych supów. Mamy tu zatem zgrzewane burty, lekki i wytrzymały dropstitch o podwyższonej sztywności oraz wysokiej jakości materiały PVC. Na dnie doklejono twardszy rant, nadający burtom ostrzejszą krawędź. Również na dnie znajdziemy prosto odszyty materiałowy uchwyt, służący do przenoszenia deski. Air Foil dostarczany jest w komplecie z dużym plecakiem, do którego bez problemu zapakujemy deskę, foila, skrzydło, pompkę i jeszcze parę drobiazgów. Właściciele mniejszych samochodów będą się jednak musieli liczyć z koniecznością położenia tylnych siedzeń podczas transportu takiego zestawu. Oczywiście do kompletu dołączona jest też pompka, która pasuje zarówno do deski, jak i skrzydła Starboarda.
Wrażenia na wodzie
Po napompowaniu do 18 psi deska staje się bardzo sztywna. Nie ma to jednak aż takiego znaczenia, jak w przypadku innych pompowanych modeli, ponieważ stoimy tutaj na twardej, aluminiowej płycie, do której bezpośrednio przymocowany jest hydrofoil. Zupełnie nie czuć delikatnych opóźnień rekacji, czy pewnej bezwładności foila, które towarzyszą niektórym „pompowańcom”. Nasz nadmuchany kadłub staje się niejako dodatkowym pływakiem, ułatwiającym utrzymanie równowagi na wodzie i start do lotu. Jeśli szukacie pompowanej deski, która w największym stopniu przypomina w odczuciu kompozytowy kadłub, to właśnie jest nią Starboard Air Foil.
122 litry pojemności oraz wymiary deski sprawiają, że start na Air Foilu 5’8” jest wyjątkowo łatwy. Bez problemu łapiemy na nim równowagę i szybko przechodzimy z pozycji klęczącej do stojącej. Dla osób o wadze do około 85 kg, o pewnym doświadczeniu ze sportami deskowymi, może to być dobra deska do nauki wingfoila. Ciężsi surferzy z powodzeniem mogą ją użyć jako uniwersalną deskę freeride.
Mimo ogromnej dziury na dnie z piankowym wypełnieniem, deska rewelacyjnie startuje do lotu. Oczywiście duża w tym rola samego foila, jednak czuć, że deska chętnie przyspiesza jeszcze w zakresie prędkości wypornościowych. Sztywne połączenie z foilem bardzo poprawia efektywność pompowania nogami, więc z odrobiną techniki, moment oderwania się od wody następuje błyskawicznie. Komfort prowadzenia deski w locie stoi na dobrym poziomie. Co prawda nie mamy tutaj ergonomicznie wyprofilowanego pokładu, jak w przypadku desek sztywnych, ale szerokie możliwości mocowania strzemion sprawiają, że bez problemu znajdziemy bardzo wygodną pozycję.
Air Foil zaskakująco dobrze radzi sobie z tzw. międzylądowaniami. Klepnięcie deski o wodę nie powoduje nagłego zaciągnięcia hamulca ręcznego. Najczęściej po prostu odbija się od wody i leci dalej, bardzo podobnie do deski sztywnej. Lekko podniesiony dziób i długi rant, nadający desce ostre krawędzie burt, wykonują tutaj swoją robotę.
Jednak największe wrażenie sprawia zachowanie deski podczas manewrów. Ten punkt zwykle okazuje się najsłabszy, gdy przychodzi do oceny pompowanych wingboardów. Głównym powodem jest niewielka, ale nieunikniona, elastyczności materiałów. Dzięki oryginalnemu pomysłowi Starboarda, polegającemu na sztywnym połączeniu foila z pokładem, problem ten został całkowicie wyeliminowany. Air Foil skręca jak typowa sztywna deska. Pod tym względem Starboard zdeklasował „pompowaną” konkurencję.
Podsumowanie
Starboarda Air Foil 5’8” można śmiało uznać za wzór osiągów w klasie pompowanych desek do wingfoila. Nie tylko szybko startuje, oferuje komfortowe prowadzenie w locie, pewność manewrów porównywalną z deskami sztywnymi, ale jest przy tym bardzo łatwy i przyjemny. Czy to ideał pompowanej deski do lotów ze skrzydłem? Pod względem zachowania na wodzie, z dobrze dopasowanym foilem, owszem, można pokusić się o taką ocenę. Ogólnie trzeba jednak brać pod uwagę pewne ograniczenia tego modelu. Po pierwsze tylne położenie szyn do mocowania foila nie zapewnią idealnego trymu z wszystkimi hydroskrzydłami na rynku. Po drugie musimy się pogodzić z utratą 12 cm długości masztu. I po trzecie – plecak do deski zajmuje całkiem sporo miejsca, co w przypadku mniejszych samochodów może zniweczyć plan pt. wrzucam sprzęt do bagażnika, z tyłu sadzam rodzinę i lecimy nad wodę! Jeśli żaden z tych trzech punktów nie jest dla Ciebie problemem, oto masz swojego idealnego pompowanego wingboarda!
Deskę do testu udostępnił sklep Hydrosfera.pl