Na początku roku Benjamin May wyruszył na poszukiwania wielkiego sztormu. Gdy tuż po Nowym Roku potężny wiatr föhn przetoczył się przez Alpy, wiedział, że to ten moment. Zamiast jak zwykle odwiedzić lokalne jezioro, zdecydował się na nowe wyzwanie. Po analizie prognoz i rozmowach z miejscowymi, ruszył w stronę Urnersee – czyli południowej część Jeziora Czterech Kantonów w Szwajcarii. Właśnie ta sesja miała się okazać jedną z najbardziej radykalnych w jego sportowej karierze.
