W miniony weekend we włoskim Cagliari odbył się Wingfoil Racing World Cup, który zakończył się triumfem Manon Pianazzy (Francja) w kategorii kobiet oraz Kamila Manowieckiego (Polska) w kategorii mężczyzn. Zawody były pełne emocji i nieprzewidywalnych momentów, jednak ostateczne wyniki zostały ustalone po tym, jak w niedzielę odwołano większość wyścigów z powodu słabego wiatru. Dzięki wcześniejszym osiągnięciom Pianazza i Manowiecki utrzymali swoje prowadzenie i zdobyli tytuły mistrzowskie.
Zarówno Pianazza, jak i Manowiecki, są częścią nowej generacji sportowców, którzy wyróżniają się w dynamicznie rozwijającej się dyscyplinie wingfoilu. Oboje mają doświadczenie w olimpijskiej klasie IQ Foil, co pomogło im w osiągnięciu sukcesu w tym nowym sporcie. Pianazza podkreśla, że połączenie wyścigów IQ Foil i wingfoil jest dla niej naturalne, ale zwraca uwagę na trudności związane z techniką i wymagającym sprzętem wingfoilowym. Z powodu zobowiązań związanych ze studiami z fizjoterapii, Francuzka opuści kolejną rundę Pucharu Świata, ale planuje pełny udział w zawodach w 2025 roku.
Kamil Manowiecki również pochodzi z olimpijskiej ścieżki IQ Foil, ale rok temu zdecydował się w pełni poświęcić wingfoilowi, opuszczając polską kadrę narodową. Jak sam przyznaje, kluczowym momentem w jego karierze był wyścig w Turcji, gdzie musiał zmienić swoje podejście i technikę, co przyniosło szybkie postępy. Jego sukces był także możliwy dzięki wsparciu sponsorów, a zwłaszcza rodziców, którzy wierzyli w jego możliwości.
Zawody w Cagliari rozpoczęły się od długodystansowych wyścigów, które rozdzieliły męską flotę na kilka grup. Warunki na wodzie były trudne – zmienny wiatr i niespokojne morze testowały umiejętności zawodników. Pianazza i Julien Rattotti (Francja) od początku wyznaczali precyzyjne kursy, prowadząc w swoich flotach, a walka o prowadzenie była zacięta do ostatnich dni.
W niedzielę zaplanowane były emocjonujące wyścigi finałowe, jednak słabe wiatry zmusiły organizatorów do odwołania większości z nich. Wśród kobiet udało się rozegrać tylko jeden półfinał, który wygrała Marta Monge (Włochy). Manowiecki i Pianazza, którzy dominowali przez cały tydzień, ostatecznie nie musieli walczyć o utrzymanie swoich pozycji, co przypieczętowało ich zwycięstwa.
W kategorii mężczyzn dramatyczny moment nastąpił w wyścigu o tzw. „Złoty Bilet”, który dawał ostatnią szansę na awans do półfinałów. Romain Ghio (Francja) prowadził na ostatniej prostej, ale tuż przed metą jego deska uderzyła w wodę, co pozwoliło Bastienowi Escofetowi (Francja) przejąć prowadzenie i zdobyć miejsce w półfinale.
Ostatecznie Kamil Manowiecki dzięki precyzyjnemu pływaniu i umiejętnościom w lekkich warunkach wiatrowych zdobył tytuł mistrza świata, a Pianazza, korzystając z pożyczonego sprzętu, pokonała liderkę rankingu, Nię Suardiaz (Hiszpania). Z kolei Mathis Ghio (Francja) zajął drugie miejsce, co pozwoliło mu utrzymać prowadzenie w klasyfikacji generalnej przed kolejnymi zawodami Pucharu Świata w Brazylii. Bardzo dobry wynik uzyskała też nasza reprezentantka Karolina Kluszcyńska, kończąc zawody na czwartym miejscu.
Zawody we Włoszech były pokazem najwyższych umiejętności, nowoczesnego sprzętu i ducha rywalizacji. Udowodniły też, że wingfoil coraz bardziej zyskuje na popularności jako nowa, ekscytująca dyscyplina sportów wodnych. Ostatni przystanek touru Pucharu Świata odbędzie się w grudniu w Brazylii.
Źródło: https://www.wingfoilracing.com, fot. IWSA media/ Robert Hajduk