Krzysiek 2015-10-02 12:47, Krzysiek

Pirates of Hel




Michał, Kuba i Robert to trzech zakręconych freestylem windsurferów z Trójmiasta. Poznajcie team helskich piratów!

Zacznijmy tradycyjnie... czyli kilka słów o sobie 

Hej... Hmm no właśnie co tu o nas pisać (śmiech). Jesteśmy Pirates of Hel, którzy co roku męczą całe środowisko windsurfingowe swoimi nowymi produkcjami filmowymi. Team założył i nazwał Michał Jankowski, który praktycznie wszystko prowadzi i pilnuje. Michał ma 18 lat, urodził się w Gdańsku i pływa na desce od 6 roku życia. Kuba Żarnowski, o rok starszy od Michała, urodził się w Gdyni, tez od 6 roku życia pływa na ws. Został ostatni pirat, bo tak często o nas mówią (piraci) (śmiech) Robert Miroszewski, który wiernie pływa po polskich wodach od 12 roku życia, pochodzi z Gdańska, jest studentem i ma 22 lata.

Jak się poznaliście?

Tak naprawdę wszyscy poznaliśmy się na kempingu "Małe morze". Kuba z Robertem byli sąsiadami na kempingu i dobrymi przyjaciółmi. Ja wtedy jeździłem na obozy Qbasport i mówiliśmy sobie nawzajem cześć ale ja nie wiedziałem nawet jak mają na imię (śmiech). Trwało to kilka lat co roku bywałem na obozach a Kuba i Robert siedzieli w przyczepach cały sezon. Z Kuba poznaliśmy się na osiedlu i od tamtego czasu jesteśmy jak bracia... niestety (śmiech).


Jak długo razem pływacie?

Razem pływamy jakieś 2-3 lata i co roku spędzamy wspólnie wakacje na Półwyspie. Zawsze na Helu mamy jakieś fajne i „nietypowe" przygody.

Gdzie zaczęła się Wasza przygoda z windsurfingiem?

Każdy z nas zaczął zabawę na windzie w szkółce ABC Surf.


Skąd zainteresowanie freestylem?

Kuba z Robertem zaczęli freestyle jakieś 5-7 sezonów temu ja od 2 lat ostro trenuje, zeby do nich dociągnąć... i prześcignąć ich (śmiech).

Jaki był Wasz pierwszy ustany freestyle’owy trik?

Każdy z nas jako pierwszy trik ustał Air Jibe, potocznie Vulcano.

Gdzie najczęściej jeździcie pływać w kraju?

Ogólnie to co roku niesie nas w inna cześć półwyspu ale generalnie trzymamy się zatoki.

Ulubiony spot za granicą?

Ja (Michał) i Kuba co roku staramy się wyjeżdżać do naszego bardzo lubianego spotu, czyli na Rodos w Grecji.


Wymarzony spot?

Bezapelacyjnie każdy z nas marzy, zeby spróbować sił na Boneira. Ale narazie to tylko marzenia, które raczej pózniej niż szybciej się spełnią.

Wyjazd na deskę to dla Was czysty trening i szlifowanie nowych manewrów, czy bardziej luzackie pływanie i zabawa w triki?

Oczywiście wszyscy jesteśmy nastawieni na jak największy i najszybszy progres. Ale raczej jadąc na prognozę, jedziemy w luzackich nastrojach, przy dobrej muzyce i zawsze w dobrym towarzystwie. Na wodzie każdy z nas odbiera inaczej pływanie. Jeden bardziej jako trening a drugi jako frajda, ale zawsze staramy się dobrze bawić na wodzie i przy tym jak najwiecej uczyć.


Co Waszym zdaniem jest najważniejsze by osiągnąć choćby podstawowy poziom freestyle’owego pływania, np. na tyle, żeby móc wystartować w krajowych zawodach?

Hmm... Najważniejsze jest by wierzyć w to co się robi (jeżeli w ogóle coś robisz, skaczesz) (śmiech). Ważne jest jeszcze by konsekwentnie stawać się lepszym i nie stać w miejscu, bo wtedy się cofasz. Heh jakie mądre słowa gadam. Ale serio uważam to jako podstawa do sukcesu, w kierunku do którego zmierzam.

Na jakim sprzęcie pływacie?

Zaczynajac od Roberta: -deska Fanatic Skate 2008, żagiel Simmer Style Blacktip 2010.
Kuba: -deska JP Australia freestyle 2012, żagiel Simmer Style Blacktip 2011.
Michał: -deska JP Australia freestyle 2012, żagiel Gaastra Pure 2012.

Na ile Waszym zdaniem we freestyle’u liczy się sprzęt, a na ile umiejętności? Uważacie, że nowy sprzęt faktycznie dużo daje?

Ja z Kuba mamy deski przystosowane już do bardziej nowoczesnych manewrów, lecz Robert pływa na Skate z 2008 r. i do teraz jest w 100% zadowolony z deski. Oczywiście jak przesiądziesz się ze swojej ukochanej deseczki na zupełnie inna deskę, pierwsze co powiesz to " Wow, ale dziwnie". Generalizując wszystko zależy od przyzwyczajenia i dosyć dobrego wyczucia sprzętu, jak i warunków fizycznych.


Gdybyście mieli do wyboru tylko jeden rozmiar żagla i jedną deskę, co by to było?

Myśle ze zgodnie wybralibyśmy żagiel 4.8 i deskę w granicach 90l.

Czy bawi Was inny rodzaj pływania od freestyle’u, np. wave?

Czasem nosi nas zeby popływać wave. Kiedy jest okazja próbujemy swoich sił, ale raczej jesteśmy przy freestyle. Każda forma windsurfingu jest dla nas nowym doświadczeniem.

Jak oceniacie kondycję polskiego freestyle’u?

Polski freestyle wbrew pozorom z roku na rok jest w jeszcze lepszej formie. Popatrzmy chociaż na Kubę Kawałkowskiego, odpowiedź na to pytanie sama się nasuwa (śmiech).

Czy macie jakiś windsurfingowy cel, do którego dążycie, np. start w międzynarodowych zawodach itp.?

Każdy z nas ma jeden cel. Być najlepszym w naszym gronie, a kiedyś w przyszłości może w kraju.

Czy poza windsurfingiem uprawiacie jakieś inne sporty?


Ja i Kuba poza sezonem spędzamy sporo czasu na nartach freestylowych. Poza tym wszyscy staramy się uczęszczać na siłownie z myślą o windsurfingu.

Jeśli nie windsurfing to co?

Jeśli nie windsurfing to pozostaje nam tylko życie w samotności (śmiech). Raczej nie myślimy nad tym. Cieszymy się ze istnieje taki sport, a my mamy ta przyjemność zabawy na nim.

Najtrudniejszy trik nad którym aktualnie pracujecie?

Robert katuje Flacke i Grubbego, Kuba Toad i ss kono, a ja puniete i przejście ze switcha na zawietrzną stronę żagla (śmiech). 

Plany na następny rok?

Mamy wiele pomysłów. Ja w tym roku zdałem kurs instruktorski VDWS. Zobaczymy co będzie. Jedyne co mogę zdradzić odnośnie naszych planów to, że za kilka dni wybieramy się nad zatokę popływać ostatni raz w tym sezonie. Na koniec chcielibyśmy przedstawić naszych sponsorów: [brak]. (Śmiech każdego z nas) 

Dziękujemy za wywiad i powodzenia w pirackich podbojach!

Wyczyny Piratów możecie śledzić na ich instagramowej stronie: https://instagram.com/pirates_of_hel/
Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.