Krzysiek 2014-01-09 17:39, Krzysiek

Antoine Albeau na gigantycznych falach Belharra




W ostatnich daniach najważniejsze wydarzenia na świecie zdeterminowała pogoda. Amerykę Północną nawiedza rekordowe fale mrozów, Europę natomiast, również rekordowe, fale oceanu. Sztormowy Hercules, który szalał na Atlantyku, rzucił na zachodnie wybrzeże starego kontynentu niewidziane od lat potężne góry wody. Z takiej okazji nie mogli nie skorzystać surferzy. A wśród nich - jeden z najwybitniejszych windsurferów świata - Antoine Albeau. Choć tym razem bez żagla.



To był mój piąty czy szósty raz na surfie w Belharra - relacjonował portalowi windsurfjournal.com Antoine Albeau. Zawsze kiedy tu jestem zabieram ze sobą sprzęt. Nigdy nie wiesz kiedy trafisz na wymarzone warunki! Ubiegły wtorek, 7 stycznia, był naprawdę Wielkim Dniem. Sesja na wodzie trwała od 7:45 do18:45. Było super!



Fale w Belharra prawdopodobnie należą do jednych z najtrudniejszych do jazdy, ponieważ nie są tłumione przez żadną rafę. Ich szerokość ciągnie się do 2 km. Bardzo żałowałem, że nie zabrałem ze sobą GPSa. Sądzę, że zjeżdżając ze szczytu fali osiągałem prędkość blisko 35 węzłów! Jestem przyzwyczajony do takich prędkości przez moje pływanie na slalomówkach, dlatego pewnie było mi nawet łatwiej niż pozostałym kolegom surferom. Poza tym tu można było głównie jechać na krechę, z minimalną ilością zakrętów.



Więcej zdjęć z wtorkowej sesji zobaczycie w tej galerii



Źródło: www.windsurjournal.com
Fot. www.direct-image.fr 
Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.