Rzadko piszemy o pokrewnych windsurfingowi dziedzinach sportu, ale tym razem nie mogliśmy sobie odpuścić. Hiszpańska firma Instant Sport S.L. opracowała technologię budowania surf spotów w praktycznie dowolnym miejscu na Ziemi. Może to być niewielki staw, basen, ogród czy zwyczajne pole. Specjalne urządzenie, którego firma póki co nie zdradza, jest w stanie wygenerować idealne, a co więcej - programowalne fale, łamiące się dokładnie w ten sam sposób, w jaki powstaje oceaniczny przybój. Instalacja o nazwie wavegarden wymaga minimum 150 m długości i 50 m szerokości, jednak Instant Sport zaleca powierzchnię 300x100 m.


Nie ma żadnego maksymalnego ograniczenia powierzchni naszego spotu. Jednym z wymogów jest natomiast stały poziom wody, który może się wahać na poziomie +-10 cm. Głębokość ogrodowego "oceanu" powinna wynosić od 1 do 2 metrów. Jak duże fale można uzyskać dzięki tej technologii? Hiszpanie zapewniają, że technicznie można uzyskać dowolne fale, jednak zaleca się maksymalną wysokość na poziomie 1.6m.


Jedną z największych zalet tej technologii jest ponoć cena. Jeśli faktycznie będzie znacznie niższa od kosztów obecnych generatorów fal, być może już wkrótce czeka nas nowy światowy boom na surfing! Więcej o projekcie wavegarden znajdziecie na stronie: www.wave-garden.com