Krzysiek 2016-12-06 11:13, Krzysiek

Maciek Rutkowski w Chile


 

O wyjeździe do Chile gadaliśmy już z Przemkiem Siemińskim conajmniej 5 lat. Ale drogo, jak już tak daleko to conajmniej na 3 tygodnie, sezon w listopadzie w którym przez ostatnie lata miałem zawody i tak dalej i tak dalej. W tym roku wreszcie wszystkie elementy złożyły się do kupy, albo może po prostu przestaliśmy szukać wymówek. Tak czy siak wreszcie się udało. Jak na Chile to nie dostaliśmy żadnego dużego swellu z prawdziwego zdarzenia, ale to co udało się zaliczyć i tak wystarczyło, żeby się świetnie bawić. Warto było wydać całe oszczędności z sezonu, spędzić kilka godzin czekając na infolinii AirFrance, gdy w obie strony zgubili mój sprzęt i odkopywać furę z piasku przy co trzecim wyjeździe na spot. Teraz już jestem z powrotem i pora zacząć ostre przygotowania do 2017… Aa, byłbym zapomniał! Czepek nie został użyty z powodu braku warunków w których warto byłoby pływać z przebitym bębenkiem. A szkoda! Wiele bym dał, żeby zobaczyć go w akcji na wodzie haha…!



Maciek Rutkowski
www.maciekrutkowski.com 

Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.