To jeszcze zabawa czy już na poważnie? Obserwując to co się dzieje na rynku pompowanych desek do windsurfingu, coraz cześciej możemy zadawać sobie takie pytanie. Po pierwszych „pełnoprawnych” pompowanych freeride’ach, firma RRD zaprezentowała pierwszy na świecie prototyp pompowanej deski do speedsurfingu!



Dla RRD nie jest to zupełnie nowa przygoda z tego typu konstrukcjami, gdyż parę miesięcy temu Włosi poszli śladem Starboarda, wypuszczając na rynek swojego pompowanego freeride’a Airwindsurf (prawdopodobnie korzystając z tych samych, lub bardzo zbliżonych rozwiązań). Zachęcony efektami na wodzie, Roberto Ricci wpadł na pomysł pójścia krok dalej i stworzenia najszybszej pompowanej deski na świecie. Ot tak, dla sprawdzenia co z tego wyniknie.



Pierwszym testerem zotał John Skye, który tak skomentował swoją speedsurfingową sesję:

Na razie zaliczyłem tylko jeden dzień na spocie w Arinadze (Gran Canaria), który nie jest specjalnie dobry do speedsurfingu i nie wiało też zbyt mocno. Wykręciłem 34.kts (64.5 km/h) z żaglem 7.0 RRD Firewing. Jestem pewien, że z jakimś 5.7 lub 5.2 mógłbym dodać 2-3 węzły. Zapewne na jakimś bardziej speedowym spocie, jak np. La Franchie lub Southend 40 węzłów byłoby całkiem łatwe do osiągnięcia. Czy więcej, nie mam pojęcia.

Według Johna pompowana konstrukcja zapewniała mu lepszą kontrolę na krótkiej fali niż twarda deska. Teraz deska ma trafić w ręce pozostałych speedsurferów z teamu RRD, Dave’a White’a i oczywiście Antoine’a Albeau.

http://www.robertoriccidesigns.com