Krzysiek 2014-12-10 12:58, Krzysiek

Przygody zagubionej kamery GoPro




Stephen Gibson musi być niezłym szczęściarzem. Niedawno wybrał się na sesję wave w pobliżu wyspy Lobos (blisko północnego wybrzeża Fuerteventury) z kamerką GoPro zamontowaną na maszcie. Fale dopisały, przejazdy jak marzenie, niestety po 20 minutach zabawy kamerka postanowiła odłączyć się od zestawu i z radosnym „plum” powędrowała na dno oceanu.



Ponieważ była to już druga w tym roku utopiona kamera, nasz bohater postanowił nie odpuścić i odnaleźć swą zgubę. W pobliżu zauważył przepływający jacht, spłynął do niego, prosząc załogę o pożyczenie maski i rurki do nurkowania. Wyposażony w sprzęt wrócił na główną plażę, zostawił zestaw windsurfingowy i rozpoczął przeszukiwanie rafy. Po 45 minutach nurkowania i mielenia przez fale ujrzał swą zgubę. W dodatku cały czas z włączonym nagrywaniem!

Gdy zrzucił materiał na dysk komputera, otrzymał niezwykłą pamiątkę nie tylko z zabawy na falach, ale też z podróży kamery przez pełną życia rafę. Czasami warto być wytrwałym :)

 
Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.