Oto odsłona nowego żagla, na którą czekała duża część regatowego świata. Firma Neil Pryde zaprezentowała następną wersję regatowej maszyny z serii RS:Racing - EVO7. Wygląda na to, że tym razem nie mamy „odgrzewanej” wersji po paru kosmetycznych zabiegach, ale dość mocno zmodyfikowany żagiel.



Chyba największą zmianę widać w kształcie i profilu. Linia krawędzi kieszeni masztowej została mocniej wygięta, a sama kieszeń zyskała aż 20% szerokości na wysokości bomu. Profil brzucha stał się przez to głębszy i bardziej przesunięty do przodu. Kieszeń masztowa składa się z aż czterech paneli, wykrojonych w całości z jednego kawałka materiału, bez użycia poprzecznych szwów. Dzięki temu zwiększyła się reaktywność żagla, jak i jego wytrzymałość. Ciekawostką są mini listwy wszyte w kieszeni masztowej przy listwach zakończonych bez kamberów, mające za zadanie jeszcze lepsze usztywnienie konstrukcji.

Duża zmiana nastąpiła też na rogu szotowym - nadal jest on mocno wcięty w obrys żagla, jednak w nowej wersji nie ujrzymy już zapięcia materiału za nokiem bomu. Za stabilizację tego elementu odpowiada kolejna mini listwa pod bomem.


Skoro jesteśmy przy listwach - EVO7 wyposażono nad bomem w dwie węglowe listwy rurkowe, które mają odpuszczać nadmiar mocy w środkowej części liku wolnego. Dzięki temu ograniczono tendencję żagla do przesuwania środka ożaglowania do tyłu. Cały pędnik ma być przez to łatwiejszy i pewniejszy w kontrolowaniu oraz zapewniać lepsze przyspieszenie.

RS:Racing EVO7 dostępny będzie od lutego 2015 r. w 10 rozmiarach od 5.8 do 12.2 m.

http://www.neilpryde.com