Administrator serwisu 2014-05-29 19:51, Administrator serwisu

Czwarta odsłona WaveCampu




Warunki na Gran Canarii są bajkowe. Dzisiaj był wielki dzień dla Konrada i Pawła. Obydwaj zaliczyli pierwsze próby front loopa! Patrząc na ich determinację, jestem przekonany, że dość szybko opanują ten manewr.



Warunki do prób były dość radykalne. Pełna moc na 3,7 powoduje zdecydowany wzrost poczucia strachu. Bardzo silny wiatr i wysokie fale wygoniły na wodę lokalesów. Łatwość, z jaką niemal anonimowi windsurferzy wykonują push table topy czy taki jest wręcz deprymująca.



Z drugiej strony, uczy to pokory do własnych umiejętności i motywuje do nauki nowych manewrów. Kiedyś legendarny windsurfer Kevin Pritchard stwierdził, że do pływania w Pozo przy huraganowym wietrze trzeba się przyzwyczaić. W pełni podzielam jego opinię. Dodałbym jeszcze jedno sformułowanie: jak nauczysz się skakać w Pozo, to będziesz w stanie bardzo wysoko skakać na większości spotów. Dlaczego? Dlatego, że przed najazdem na rampę mamy do pokonania kilka małych, wybijających z rytmu falek. Jeżeli nauczymy się przez nie przepływać bez utraty prędkości, to nie powinniśmy mieć z tym problemu na innych, łatwiejszych spotach. Jutro relacja z dnia piątego, a tymczasem obejrzyjcie kilka fotek z pływania na żaglach 3,7-4,0


Pozdrawiam,
Maciej Kapuściński

Autor jest organizatorem windsurfingowych wyjazdów szkoleniowych Wavecamp, instruktorem Polskiego Stowarzyszenia Windsurfingu, pomysłodawcą i współorganizatorem zawodów windsurfingowych WinDiss Wave, Cold Water Freestyle Classic, Wavecamp Pipeline Contest (zdobywca 3. miejsca). Wielki miłośnik pływania na falach.
www.Wavecamp.pl
Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.