Krzysiek 2013-12-29 19:34, Krzysiek

XCEL Infiniti X2 Hooded - test




W sam raz na zimową porę przygotowaliśmy dla Was test jednej z najcieplejszych pianek firmy XCEL - model Infiniti X2 w wersji z wszytym kapturem. O szczegółach technicznych serii Infiniti mogliście już przeczytać we wcześniejszym artykule o piankach XCELa oraz w teście wersji bezkapturowej tego modelu. Tutaj skupimy się głównie na walorach użytkowych.

Tylko w skrócie wspomnimy, że model Infiniti wyposażony jest m.in. w super elastyczne materiały, specjalne docieplenia, szybkoschnące panele, wzmocnienia szwów i zamek usytuowany z przodu pianki. Gumowany neopren znajdziemy jedynie na obszarze klatki piersiowej oraz pleców. Jest to bez wątpienia jedna z najbardziej zaawansowanych technologicznie pianek na rynku.

Specjalnie czekaliśmy na nadejście zimy, aby przetestować piankę w trochę bardziej wymagających warunkach. Co prawda temperatura powietrza nadal w ciągu dnia rozpieszcza, jednak nocne przymrozki zdążyły już konkretnie wychłodzić wodę do zaledwie paru stopni powyżej zera. To w połączeniu z silnym wiatrem daje warunki, w których kąpiel z kiepską pianką jest dość słabym pomysłem. 

Infiniti z kapturem ubieramy podobnie do zwykłego modelu z zamkiem z przodu, czyli wciskając się przez zapinany na szczelny zamek otwór z przodu. Otwór dość mały, więc na początku jest z tym trochę gimnastyki. Na szczęście niezwykle rozciągliwe materiały ułatwiają tę zabawę. Już po naciągnięciu nogawek czujemy, że nieco grubszy materiał bardziej przylega do ciała. Po wbiciu się w całość, nasunięciu kaptura i zapięciu zamka natychmiast opływa nas termiczny komfort. Przyjemne ciepło szczególnie docenimy przebierając się w chłodny dzień na świeżym powietrzu. Pianka, mimo swojej grubości, zupełnie nie krępuje ruchów. Jednak czuć, że mamy na sobie coś specjalnie skrojonego na srogie warunki. 



Wejście do wody pod koniec grudnia i… podobnie do wcześniejszych modeli - zero szoku. Woda nie przecieka, żadnych zmian temperatury, można brnąć głębiej z większą pewnością siebie. Tak jak na lądzie, tak i na desce, Infiniti w żaden sposób nie krępuje swobody ruchu. W porównaniu do typowych „polarowych” pianek z gumą na zewnątrz, różnica jest kolosalna! Jest to dość ważne, ponieważ w bardziej elastycznej piance automatycznie zużywamy mniej siły, co w warunkach zimowych jest kluczowym elementem zabawy. Po prostu zachowujemy więcej energii na utrzymanie ciepła niż przeznaczamy na zwiększony wysiłek spowodowany krępującym ubiorem.


 Kąpiel pod koniec grudnia? W Infiniti żaden problem!

Najbardziej wyróżniającym elementem modelu Infinity X2 Hooded jest oczywiście kaptur. Zbudowano go z materiałów o różnej rozciągliwości, dzięki czemu noszenie go nie powoduje automatycznego ścisku twarzy. Ciekawym dodatkiem jest wszyty daszek. Niestety nie dane nam było sprawdzić jego skuteczności w warunkach deszczowych.



W każdym razie przez stałe wszycie kaptura do minimum ograniczono miejsca możliwego przeciekania wody. Głowa cały czas pozostaje dogrzana, nawet po nurkującej kąpieli w zimnej wodzie. Gdyby jednak było nam zbyt gorąco, kaptur możemy zsunąć z głowy bez rozpinania samej pianki. Będzie wtedy dyndał z tyłu głowy. 


Zakończenia nogawek i rękawów zabezpieczone są przed wtargnięciem wody specjalnymi wewnętrznymi ściągaczami

Podsumowując - komfort i właściwości termiczne testowanej pianki XCELa stoją na najwyższym poziomie. Kto raz spróbuje takiej pianki, będzie miał ciężkie chwile gdy przyjdzie mu wchodzić w typowy gumowy kombinezon. Tak naprawdę jedynym drobnym mankamentem jest tutaj zakładanie i ściąganie pianki. Czynność ta z uwagi na opinający ciało grubszy materiał i niewielki otwór wymaga pewnej wprawy. Jednak po 3-4 razach szybko zapomnimy o tym problemie. Bez wahania szczerze polecam model Infiniti na chłodne windsurfingowe sesje. A testowałem wcale nie najcieplejszy model z kolekcji, bo piankę 5/4/3 z kapturem.



Model o stopień grubszy miała okazję sprawdzić Marta. Oto jej uwagi po pływaniu w Infiniti X2 Hooded 6/5/4:

Krótko mówiąc- największy komfort w najlepszym wykonaniu.
Gruby i bardzo elastyczny neopren, idealnie dopasowany kształt, zabezpieczenia na rękawach i nogawkach oraz bardzo wygodny kaptur sprawiają, że jest to najlepsza pianka na jesienno- zimowe warunki, w jakiej zdarzyło mi się pływać. Pierwsze założenie- jak w przypadku pianki bez kaptura- to wyzwanie. Każde kolejne- naturalna czynność. Zakładanie i zdejmowanie nawet tak grubego neoprenu nie sprawia żadnego problemu. Kaptur jest elastyczny, dlatego z łatwością pomieści nawet burzę loków
Najprzyjemniejszym momentem na wodzie w tej piance była chwila, kiedy stojąc kilka minut z chłopakami w wodzie i czekając na mocniejszy podmuch wiatru, ktoś powiedział „dobra, pływamy, bo zimno”... ja w tym czasie napuszczałam wody do pianki, by się ochłodzić. Sympatycznie.


Panki do testów udostępnił dystrybutor produktów XCELa na Polskę, firma: liquid-sports.de
XCEL Polska: http://www.facebook.com/Xcelpolska
 
Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.