2001-10-12 11:33, ~Leszek Borkowski

"Pamiętnik znaleziony nad Siemianówką"


Autobiografia jedego sezonu - pióra Leszka Borkowskiego!

24 grudnia

Od św. Mikołaja dostałem w prezencie kasetę "Free Your Mind".

28 grudnia

Kaseta jest już zjechana "namaxa". Ale ten Lars Petersen wyczynia sztuczki. Nigdy nie przypuszczałem, że można z deską zrobić takie rzeczy.

1 stycznia

Nowy Rok to tradycyjnie czas postanowień. Ja postanawiam zmienić coś w moim WS. Dość pływania połówka-rufa-połówka. To potrafi każdy. Czas wybić się nad tłumy ! To będzie MÓJ SEZON. Po 4 prawie bezwietrznych sezonach, w końcu muszą nadejść wiatry! Czytałem kiedyś na Grupie, że obecnie nauka manewrów dzięki produkowanemu sprzętowi to dziecinna igraszka, poza tym "nie świeci garnki lepią". Decyzja zapadła. Zamieniam sprzęt na freestylowy. Tylko jak przekonać o tym żonę?

20 stycznia

Po informacjach znalezionych w Desce i Magazynie WS, internecie i na Grupie postanowiłem kupić BT 3S 258 i zmienić swoje 3 żagle na typowo freestylowe - nie ma to jak profesjonalne podejście. Moje wybory to Arrows
Trixx, North Volcano Pro i Sailworks Revolution.

1 luty

Rozmowa z żoną. Grunt przygotowywałem już od miesiąca. Nic nie mowię o wymianie żagli, żona i tak się nie zorientuje, że je zmieniłem, przecież
leżą w pokrowcu, a na wodzie to każdy monofilm wygląda podobnie.

Czytałem o gościu, który co roku zmieniał deskę przez 10 lat, a że to była zawsze biała deska, to żona nigdy się nawet nie zorientowała.

5 luty

Próżność kobiet nie ma granic - jak można wydać 2000 złotych na futro z norek?!

10 luty

Daję ogłoszenie o sprzedaży mojego BT 273 i żagli na stronach "Deski" i informuję znajomych.

15 luty

Mimo naprawionego dziobu chętnych na kupno mego Bica jest kilkunastu. Cóż, dobry towar sprzedaje się sam. W końcu sprzedaję go Krzyśkowi, który pod koniec zeszłego sezonu zaliczył pierwsze ślizgi.

20 luty

Żagle też już sprzedane. Zamawiam u Marka nową deseczkę i żagielki.

28 luty

Mam już deseczkę i żagielki. Kiedy w końcu zacznie się ten cholerny sezon?

2 marca

Na Pomorzu się ruszyło! Chłopaki ze Szczecina i 3-city maja już pierwsze ślizgi za sobą, u nas ciągle za oknem zima.

8 marca

Nareszcie! Cały tydzień było słonecznie i ciepło a na jutro ICM zapowiada 4-5B.

9 marca

Podziwiam wędkarzy. Łowić na tak cienkim lodzie to duże ryzyko. Swoją drogą na ICM mogli by podawać jeszcze grubość pokrywy lodowej na jeziorach.

15 marca

Dzwonię do Andrzeja. Na Siemianówce lód jest tylko za mostem (no ale kto pływa za mostem?). W nocy ma przejść silny front a jutro cały dzień 40km/h!!!

16 marca

Dzwonię do Zarządu Dróg. Droga na Siemianówkę przynajmniej do poniedziałku będzie nieprzejezdna, spadło 30 cm śniegu. Niech no jeszcze raz jakiś "ekodupek" wspomni o ociepleniu klimatu !

18 marca

Alien Riders i goście leczą kaca po jak zwykle udanej pod każdym względem Alienadzie. Czy my mieszkamy w tym samym kraju?

23 marca

Zrywam się z roboty. Jeszcze tak szybko nigdy się nie zapakowałem. O trzy
minuty pobiłem swój rekord trasy nad Siemianowke

24 marca

Nareszcie na wodzie - tym razem nie zapomniałem pianki. Deseczka rewelka. Tylko czemu ta woda taka zimna? Po paru wodowaniach wracam na brzeg. Dobrze ze silnik w samochodzie nie zdążył wystygnąć i szybko mogłem się rozgrzać. Dopóki woda się nie ociepli nie będę ćwiczył trików.

30 marca - Wielka Sobota

Żona wyszła do fryzjera gdy jeszcze spałem. Zostawiła na kartce całą listę spraw do załatwienia na dziś. Za oknem słoneczko i super wiaterek. Dzieci
odprowadzam do sąsiadki, a sam szybko się pakuję i nad Siemianówkę.

5 kwietnia

Żona nareszcie się do mnie odezwała.

17 kwietnia

Jak tu wysiedzieć w pracy, gdy za oknem od trzech dni wieje i do tego słoneczko. Na jutro wg ICM ma być jeszcze lepiej ! Biorę 1 dzień urlopu.

18 kwietnia

Przysięgam, ze nigdy więcej nie zajrzę na strone ICM.

27 kwietnia

Znowu na wodzie. Woda na tyle ciepła, że mogę zacząć ćwiczyć. Ponieważ wieje słabo, postanawiam nie czekać na ślizgi, a nauczyć się abecadla, czyli pływania rufą do przodu. Na tej deseczce to fraszka. Żeby Dżygit nie zrobił
takiej fali ślizgając się koło mnie, to bym nie zaliczył żadnej wywrotki.

27 kwietnia

Jutro upragniony wyjazd nad Zatokę na dłuuugi weekend.

1 maj

Wieje. Próbuję wypatrzyć wśród tłumu deskarzy kogoś, kto umie zrobić coś więcej niż tylko rufkę i popływać koło niego, żeby troszeczkę podpatrzeć. Na darmo.

2 maja

Wieje słabo. Na wodzie tylko szkółki i 3 kajciarzy z Bo-Sportu. Popijając piwko obserwowałem jak jeden z nich przyniósł pod pacha deseczkę, na plecach miał plecak z pozostałym sprzętem. Po 5 minutach był już na wodzie. Piękny sport, można go uprawiać przy słabym wietrze, do przewiezienia sprzętu nie trzeba kupować vana, no a co można zrobić z tym na wodzie ! Poczekam, aż ten
sport zdobędzie popularność, spadną ceny i kto wie...

4 maja

Ale dym! Zakładam najmniejszy żagielek. Odpuszczam triki, w końcu się napływam do syta tak jak lubię. Szkoda, ze trzeba wracać.

18 maj

Gdy dojechałem nad Siemianówkę, wiatr siadł już zupełnie, tak jak było to pokazane na ICM. Swoją drogą, to Dżygit powinien pływać za mostem i nie
wnerwiać ludzi. Kiedyś ktoś nie wytrzyma i "przypadkowo" uszkodzi mu ten jego śliczny żagielek.

19 maj

Cały dzień ćwiczę uparcie przejście ze ślizgu do płynięcia rufa do przodu. Gdy mi się to uda, to Willy Skiper w zasięgu ręki ! Warunki idealne - stały wiatr 4.5, falka długa i stroma. Niewiele jednak z
tego wychodzi.

20 maja

Szukam we wszystkich czasopismach jakie mam, choćby krótkiego opisu jak to zrobić, zaglądam do Internetu, pisze na Grupę. Bez skutku. Wiem, ze diabeł tkwi w szczegółach, jeżeli pominę jakiś mało istotny szczegół, którego niestety nie widać na kasecie, lub zrobię go o ułamek sekundy za póĽno lub za wcześnie, to cały manewr nie wyjdzie. Kto mi pomoże?

25 maj

Pogoda jak tydzień temu! Ale jestem uparty i zawzięty. Od kumpli dostaje ksywę Willy.

26 maj

I znowu piękny dzień, co za wiosna w tym roku. Dalej ćwiczę. Tym razem za mostem.

1 czerwca

O 16 dmuchneło od brzegu. Woda ma jakiś dziwny kolor. Doskonaląc rufki zagoniło mnie pod drugi brzeg. O 19 gdy wiatr siadł, nie probowałem nawet
halsować z tym finem, a poplynałem na drugi brzeg. Sprzet schowałem w zaroslach. Noc spędzilem w samochodzie. O świcie udało mi się w końcu odnaleĽć deseczkę.

3 czerwca

U dermatologa spotkałem szczęsliwego Macka. Wczoraj odebrał nowego Power Glida.

28 czerwiec

Jutro wyjazd z rodziną nad Gardę. W końcu odbije sobie bezwietrzny czerwiec.

7 lipca

Takiego tygodnia to nie pamiętają najstarsi miejscowi górale. Piękna, słoneczna pogoda, a Ora i Peler nie dmuchnęły ani razu. Czyżby efekt El-Ninio
? Żona i dzieci miały pretensje, ze woda w jeziorze za zimna. Obiecuje, ze za rok pojedziemy na Rodos do Prassonissi.

13 lipca

Czas powrotu do domu. Wyjazd udany. Ostatni tydzień wiało tak, jak wieje nad Garda. Olałem Willego, olałem Skippera, uczyłem się łatwiejszego manewru - 360°. Na koniec udało mi się nawet dojść do 180°. Reszty nauczę się za rok.

16 lipca

Nad zachodnią Białorusią rozbudował się olbrzymi wyż, który będzie kształtował przez co najmniej dwa tygodnie pogodę nad wschodnia Polską. Nie wiem tylko, dlaczego Chmurka uważa to za wspaniałą wiadomość?

31 lipca

Wyż znad Białorusi ustąpił miejsca klinowi wyżowemu znad Morza Czarnego

15 sierpnia

W końcu wieje. Słabo ale wieje. Zakładam największy żagiel. Po 2 godzinach odpoczywam na brzegu po częstym pompowaniu. Dobrze, ze Krzysiek nie domyka żagla, bo płynąłby jeszcze szybciej ode mnie.

31 sierpnia

Adam chwali się swoim nowym Matrixem 8.5. Fajny żagielek, pływał 90% czasu w ślizgu, ja około 50%.

14 września
I kto to mówił, że we wrześniu wieje?

21 września

Jednak wieje, cały tydzień wiało. Szkoda, że nie mogłem wyrwać się z pracy nawet na moment. Dzisiaj zostały tylko resztki wiatru, były 2 ślizgi - dzień zaliczony.

29 września

Cały dzień pływam w ślizgu, falka zachęca do skoków, Krzysiek też już skacze na moim BT, szybko się uczy ten chłopak.

19 paĽdziernika

W całej Polsce kicha od 3 tygodni. W TVN transmisja z Łeby z ME w FW. Jak
zwykle Wojtek i Dorota góra!!! Aż milo popatrzeć jak te dziewczyny robią rufki w ślizgu na 11m żaglach. To dla kogoś opływanego wcale nie musi być takie trudne jak straszą. Ja pewnie bez problemu bym sobie poradził z 9.5m żaglem na BT283.

30 paĽdziernika

Zastanawiam się, jak przekonać żonę, do wymiany sprzętu w przyszłym roku....

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.