Krzysiek 2012-09-24 18:37, Krzysiek

Czarnocińskie Zakończenie z mocnym akcentem




Kolejne Zakończenie Sezonu przeszło po czarnocińskiej okolicy głośnym echem. Już w piątkowy wieczór pierwsi goście ośrodka "Frajda" zaczęli żegnać windsurfingowy rok 2012 w jedyny znany sobie sposób - zabawą do białego rana. Ale że, wbrew pozorom, nie było tu zbyt wielu windsurfingowych akcentów, tę część relacji pozwolimy sobie ominąć…



Duch windsurfingu pojawił się w sobotę. Zgodnie z prognozą pogody, która tak na marginesie sprawdziła się z wielodniowym wyprzedzeniem, poranek przywitał nas słońcem i leniwie budzącym się wiatrem z południa. Z każdą godziną przybywało uczestników, jak i chmur na niebie, co potwierdzało zapowiedź nadchodzącego frontu. Jeszcze przed godziną 15 wiatr zdecydowanie obrócił się na zachód, wzrastając do dobrych 5 bft. Było to wyraźnym sygnałem dla komisji regatowej do rozstawienia trasy slalomu!



Pierwszy raz w historii czarnocińskich regat wytyczony został slalom z wiatrem, co okazało się nowym i emocjonującym doświadczeniem dla większości uczestników. Przy rosnącej sile wiatru do 6 Bft i bardzo dużym jak na Zalew Szczeciński zafalowaniu ruszył pierwszy z 3 wyścigów. Na linii startu pojawiło się kilkunastu zawodników i (pierwszy raz od kilku lat) jedna zawodniczka.



Jazda w dół wiatru po stromych i gęstych falach w pełnym dożaglowaniu okazała się niełatwym zadaniem. Jedno złe najechanie na tył fali bardzo szybko mogło zamienić się w spektakularny lot przez dziób. Zamiast osiągów sprzętu dużo większe znaczenie odgrywała kontrola i technika zawodników, dlatego część z nich zdecydowała się nawet na użycie zestawów wave. Jak to zwykle bywa na tego typu regatach, najwięcej do wygrania/stracenia było na bojkach. Często jeden bezbłędny zwrot windował zawodnika o kilka miejsc do przodu.



Problemów ze zwrotami na pewno nie miał Piotr Detka ze Szczecina, który używając największego żagla już od startu zdobywał zdecydowane prowadzenie, wygrywając w ten sposób wszystkie trzy wyścigi. Walka o drugie miejsce była już bardziej wyrównana - znalazło się na nim dwóch zawodników z taką samą ilością punktów: Marcin Majchrzak z Pszczewa i Krzysztof Mruk ze Szczecina. Trzecie miejsce wywalczył, płynąc na zestawie wave, Maciej Bohatyrewicz ze Szczecina. Wśród kobiet bezkonkurencyjna okazała się Magda Trepka z Wełtynia, walcząca ze srogimi falami Zalewu na równi z facetami.



Po zwinięciu żagli impreza przeniosła się do ośrodka Frajda, gdzie atmosferę rozgrzewała szczecińska grupa Black Meadow, a po niej kolejna zabawa do bliżej nieokreślonej godziny…



Ci którzy wytrwali w formie do niedzieli, załapali się jeszcze na ponad godzinę dobrego pływania w pełnym słońcu. Symboliczne zakończenie sezonu w Czarnocinie za nami, pozostaje już tylko liczyć na łaskawość pogody i kilka bonusowych dni na wodzie! :)



Fot. Bartłomiej Żurawski, Marta Saranek-Żurawska
Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.