Najważniejsze to aby jak najmniej tracić sił przy starcie z wody. Rzucanie przekleństw nie pomoże ci za bardzo odstraszyć (choć to dobrze rozładowuje nerwy) fale które będą ci utrudniać wejście na deskę.
Niestety nie ma jakiejś specjalnej techniki na wykonanie startu z wody. Jedyne co można zrobić to nauczyć się szybkiego waterstartu. A wiec szybkie obrócenie deski i żagla w wodzie oraz jak najszybsze odpalenie zanim zmieli nas kolejny grzywacz.
Równocześnie z tradycyjnym startem z wody bardzo przydatny jest również start na "fałszywym halsie". W niektórych przypadkach ta odmian startu może okazać się znacznie szybsza i skuteczniejsza.
Pamiętajmy aby żagiel cały czas starać się utrzymywać nad powierzchnia wody. Nawet przy upadku staramy się tak manewrować żaglem aby nie dopuścić do jego całkowitego zamoczenia.
Po stracie staramy się jak najszybciej wejść w ślizg w którym najlepiej kontrolować zestaw w warunkach zafalowania.
Autor: Jacek Bednarski, wspólpraca Lukasz Konski