Administrator serwisu 2012-05-29 19:32, Administrator serwisu

Technika pływania i przechodzenia przez przybój


Zanim zaczniesz uczyć się wykonywać jakiekolwiek tricki waveowe najpierw naucz się przechodzić przez przybój. Dzięki temu zaoszczędzisz wiele sił, czasu i być może sprzętu. Bardzo ważne jest nauczyć się szybko pływać pełniejszymi kursami (z wiatrem) i skakać w takim ustawieniu.






Właściwie podstawą dobrego radzenia sobie w przyboju jest umiejętność omijania fal które trudno jest przejść. Widząc przed sobą sporą falę, która za chwilę się załamie lub właśnie się załamała(przyboj9) należy odpaść jadąc prawie wzdłuż tej fali (przyboj10)a następnie szukać miejsca w niej, które będzie najodpowiedniejsze do przebicia się. Takie miejsce jest wtedy gdy fala jest jeszcze daleka od załamania się i jest w miarę łagodna. Może to być też miejsce w którym fala już się załamała i tylko zostawiła po sobie pianę. Wadą tej techniki jest to, że traci się na wysokości i później trzeba podostrzyć.



Jeśli już musimy się przebić przez dużą, załamującą się fale bo nie udało się uciec to należy ustawić się do niej prosto dziobem i odciążyć przednią nogę by podnieść wyżej dziób.


ZOBACZ SEKWENCJE ZDJĘCIOWĄ  >>>>>

Jeśli wpadniemy do wody między falami, to niezbędna jest umiejętność wykonywania startu z wody, gdyż wyciąganie żagla z wody w przyboju ( nawet z małymi falami ) jest bardzo trudne i pracochłonne. Oczywiście, zakładam, że używacie deski wave o wyporności 70-90 litrów.
Bardzo przydatna jest również umiejętność startowania z wody rogiem szotowym do przodu, np. kiedy zbliżająca się do nas fala jest bardzo blisko i nie mamy czasu na przerzucenie żagla na drugą stronę.


W trudnych warunkach przy mocno zafalowanej wodzie ustawienie się na desce ma olbrzymie znaczenie. Oczywiście żagiel musi być dobrze wytrymowany. Bardzo ważne jest jak nasze ciało reaguje na szarpnięcia żagla i podbijanie przez wodę deski.. Trudno będzie to wytłumaczyć w kilku zdaniach. To po prostu samo przychodzi. Twoje ciało musi reagować szybko a jednocześnie staraj się rozluźniać. Jeśli będziesz spięty to szybko opuszczą cię siły. W przypadku desek wave nie należy za mocno cisnąć tylną nogą gdyż podbijające falki wprowadzać będą deskę w boczny poślizg (czyli spinout) Tylna noga powinna być w miarę luźna i zgięta. Przednia noga lekko napięta rozpędza deskę. Pewno na początku będziesz się wywracał już przy pierwszych podbijających falkach blisko brzegu a następne fale będą cię mieliły jak pralka automatyczna. Po kilku takich próbach możesz być załamany swoją bezsilnością. Nie zrażaj się tym. Każdy tak zaczyna. W czasie podbijania przez przybojową spienioną fale jak i w czasie normalnych skoków pamiętaj o podciąganiu tylnej nogi pod siebie. Skoki takie powinieneś wykonywać tak by nie tracić ślizgu. Czyli ciało powinno być przesunięte do przodu a żagiel tak ustawiony aby nie wytracać ciągu w czasie całego skoku. Robi się to na granicy przeciągnięcia do przodu (katapulty) ale trenując to na pewno osiągnięcie dobre wyniki. Dzięki temu szybko przechodzi się przybój i jesteś w stanie szybko uciec w razie pojawienia się większych fal , które mogą się zbliżać zaraz za tymi małymi.

Na Bałtyku przeważnie występują dwie strefy przyboju.

Pierwszy przybój charakteryzuje się nierównym wiatrem oraz małą lub średnią szybko załamującą się falą , która bardzo będzie ci przeszkadzała w wejściu w ślizg. W drugim przyboju (około 50 lub100 metrów od brzegu) jest równiejszy i silniejszy wiatr oraz dużo większa i równiejsza fala. Drugi przybój świetnie nadaje się do wykonywania różnych ewolucji. A teraz jak szybko przejść pierwszy przybój .


Najlepiej rozpocząć pływanie od obserwacji wybrzeża, fal i ewentualnie innych pływających. Pozwoli to ocenić i wybrać najdogodniejsze misce do zejścia na wodę. Bowiem już sam zejście na wodę może okazać się w niektórych przypadkach dość kłopotliwe.


W czasie wypływania wybieramy najodpowiedniejszą drogę przejścia przez pierwszy przybój. A więc obserwujemy płaszczyznę wody, staramy się jak najszybciej wejść w ślizg i włożyć nogi w footstrapy. Widzisz przed sobą sporą falę, która za chwilę się złamie. W tym momencie musisz odpaść jadąc prawie wzdłuż tej fali a następnie szukaj miejsca w niej, które będzie najodpowiedniejsze do przebicia się. Takie miejsce jest wtedy gdy fala jest jeszcze daleka od załamania się i jest w miarę łagodna. Może to być też miejsce w którym fala już się załamała i tylko zostawia po sobie dużo piany. Wadą tej techniki jest to, że traci się na wysokości i później trzeba trochę podostrzyć . Dodatkowo jeszcze przeszkadza nam silny prąd który jest standardowym urozmaiceniem na Bałtyku . Niestety lepszej techniki przechodzenia przez przybój nie wymyślono.

Zyskać na wysokości możemy poprzez dłuższe halsy w morze. Kłóci się to trochę z zasadą bezpieczeństwa aby nie oddalać się zbytnio od brzegu ale niestety czasami trzeba to zrobić.
Pamiętajcie aby do zrobienia zwrotu wybierać sobie jak najdłuższe fale. Zwrot zaczynamy robić zaraz przed falą a w momencie przerzucania żagla powinniśmy zjeżdżać już z tej fali.


UWAGA na załamujące się fale. Nawet z pozoru mała załamująca się fala może calkowicie pokrzyżować nam plany.

Autor i demonstrator: Jacek Bednarski, wspólpraca Lukasz Konski

 


Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.