Administrator serwisu 2011-05-11 22:35, Administrator serwisu

Manewrowanie deską z wyluzowanym pędnikiem


 
 
 Kiedy udaje nam się stać na desce w pozycji bezpiecznej z podniesionym pędnikiem bez pomocy osoby asekurującej, rozpoczynamy opanowywanie kolejnego elementu techniki, czyli manewrowania deską z pędnikiem trzymanym wyłącznie za maszt. Umiejętność ta będzie nam potrzebna do właściwego ustawienia deski przed rozpoczęciem żeglugi i do zawracania po wypłynięciu.



Zaczniemy od ustawiana kadłuba prostopadle do kierunku wiatru. Z tego ustawienia rozpoczęliśmy podnoszenie pędnika z wody, jednak najczęściej po całkowitym jego wyciągnięciu i przyjęciu pozycji bezpiecznej kadłub jest ustawiony inaczej. Chcąc wrócić do właściwego położenia, z którego później będziemy rozpoczynali żeglowanie, postępujemy w następujący sposób: W sytuacji, gdy znajdujemy się na prawym halsie, (czyli wiatr wieje w prawą burtę deski) a dziób skierowany jest w stronę wiatru, stojąc w pozycji bezpiecznej i trzymając prawą ręką za maszt przenosimy ciężar ciała na prawą nogę (znajdującą się przed masztem) i pochylamy pędnik w kierunku dziobu odpadanie do półwiatru. Deska pod wpływem naszego działania zaczyna zmieniać położenie i dziób oddala się od linii wiatru. W chwili, gdy kadłub ustawi się prostopadle do wiatru obciążamy równo obie stopy i ustawiamy pędnik w położeniu neutralnym, (czyli tak, aby maszt nie był przechylony ani w kierunku dziobu ani rufy). W przypadku, gdy rufa jest skierowana w stronę skąd wieje wiatr, chcąc ustawić deskę prostopadle do jego kierunku, (czyli w półwietrze), stojąc w pozycji bezpiecznej obciążamy lewą nogę (znajdującą się za masztem) i pochylamy pędnik w kierunku rufy, pozostając w tym ustawieniu do chwili, gdy deska znajdzie się w półwietrze. Analogicznie postępujemy na lewym halsie. Należy pamiętać, że reakcja kadłuba na nasze działanie jest uzależniona od siły wiatru. Im jest on silniejszy tym mniejsze pochylenie pędnika powoduje zmianę ustawienia kadłuba a obrót trwa szybciej. Przy słabym wietrze musimy dłużej poczekać na reakcję deski.


Bardzo ważnym elementem w trakcie tego ćwiczenia (a później w dalszej nauce żeglowania) jest właściwy sposób obserwacji otoczenia. Nasz wzrok powinien być skierowany na brzeg znajdujący się po stronie zawietrznej lub przed dziobem. Pozwoli to nam obserwować reakcję deski - kontrolować szybkość i kąt obrotu. Ponadto skoncentrowanie wzroku na stałym, nieruchomym obiekcie pomaga utrzymać równowagę. Mimo, że jest to naturalna tendencja początkującego żeglarza, nie należy patrzeć na swoje nogi, ręce, żagiel czy pokład, gdyż nie kontrolujemy wówczas zachowania kadłuba. Ma tu miejsce podobna sytuacja jak w trakcie nauki jazdy samochodem. Chcąc go prowadzić nie możemy patrzeć na dźwignię zmiany biegów lub szukać wzrokiem hamulca.

Kiedy potrafimy ustawić deskę w półwietrze przechodzimy do następnego ćwiczenia. Jest to przejście linii wiatru dziobem. Dopóki nie opanujemy podstawowych zwrotów, dzięki tej umiejętności będziemy mogli zawrócić. Naukę rozpoczynamy stojąc w pozycji bezpiecznej z deską znajdującą się w półwietrze (pędnik ustawiony prostopadle do kadłuba).Na prawym halsie prawa ręka na maszcie. Prawą stopę dosuwamy do masztu tak, by jej wewnętrzna krawędź dotykała przegubu od strony dziobu. Pochylamy pędnik w kierunku rufy, zbliżając róg szotowy żagla do wody (ręka cały czas wyprostowana). pochylenie masztu na rufę. Jeżeli mamy za mało siły by utrzymać przechylony pędnik w jednej ręce możemy chwycić za maszt oburącz. Deska zacznie się kierować dziobem w stronę wiatru i nabierać prędkości. Należy uważnie obserwować jak szybko się obraca, gdyż z tą samą prędkością będziemy musieli przechodzić wokół masztu by utrzymać wymagane ustawienie ciała plecami do wiatru. W trakcie całego obrotu staramy się przestawiać stopy bardzo drobnymi kroczkami blisko mocowania masztu w pokładzie, w ten sposób by wewnętrzne krawędzie stóp dotykały przegubu. Wykonanie dużego kroku lub ustawienie stopy blisko burty utrudni utrzymanie równowagi.


Pochylenie masztu w kierunku rufy utrzymujemy do czasu aż dziób zbliży się do kierunku skąd wieje wiatr, koniec bomu dalszy od masztu (nok) znajdzie się w pobliżu rufy, blisko lustra wody, a my będziemy ustawieni plecami do dziobu obrót do linii wiatru. W tym położeniu pochylenie pędnika na rufę przestaje powodować obrót deski. Ustawi się ona dziobem w linii wiatru i będzie dryfować zgodnie z kierunkiem jego wiania. Chcąc nie dopuścić do tego by deska przestała się obracać trzeba (zakładając, że zaczęliśmy manewr z prawego halsu) przechylić maszt na prawą burtę (czyli w naszą lewą stronę gdyż stoimy tyłem do dziobu) i dalej obchodzić maszt w tę samą stronę w miarę jak deska skręca.


Gdy dziób odejdzie od kierunku wiatru i kadłub znajdzie się na lewym halsie, cały czas obchodząc wokół masztu przechylamy pędnik w kierunku dziobu i utrzymujemy go w tej pozycji aż do ustawienia kadłuba w półwietrze obrót do półwiatru. W ten sposób wykonaliśmy obrót o 180°, czyli przestawiliśmy kadłub z półwiatru prawego halsu do półwiatru lewego halsu. Obrót z lewego halsu na prawy wykonujemy analogicznie.


Innym sposobem obracania kadłuba jest przejście linii wiatru rufą. Rozpoczynając manewr z półwiatru prawego halsu przechylamy pędnik w kierunku dziobu. Rufa deski zacznie zbliżać się do kierunku skąd wieje wiatr a dziób oddalać. Obrót będzie zdecydowanie szybszy niż przy poprzednim manewrze, w związku z czym musimy szybciej przechodzić wokół masztu by utrzymać ustawienie plecami do wiatru. W chwili, gdy nok bomu znajdzie się nad dziobem a my będziemy ustawieni do niego przodem, w celu kontynuowania obrotu musimy przechylać pędnik na prawą burtę.


Gdy deska zacznie skręcać dziobem w stronę wiatru, pochylamy maszt w kierunku rufy do czasu osiągnięcia półwiatru, gdzie zatrzymujemy obrót ustawiając maszt neutralnie (nieprzechylony ani na dziób ani na rufę) i utrzymujemy pozycję bezpieczną. Ten rodzaj obrotu ćwiczymy oczywiście w obu kierunkach, to znaczy rozpoczynając go tak z prawego jak i z lewego halsu obrót z pochyleniem masztu na dziób.

Warto wiedzieć, że rodzaj wykonywanego obrotu ma wpływ na nasze położenie na akwenie. Nie posiadając jeszcze umiejętności technicznych pozwalających nam na swobodne wybieranie kierunku żeglugi możemy w pewnym stopniu kontrolować nasze oddalenie od punktu wyjścia. Wykonując kolejno przejścia linii wiatru dziobem z półwiatru jednego halsu do półwiatru drugiego możemy przemieszczać się po zbiorniku wodnym w kierunku skąd wieje, natomiast przechodząc linię wiatru rufą będziemy spływać z wiatrem obroty pod wiatr obroty z wiatrem.

Kiedy jesteśmy w stanie poprawnie wykonać poprzednio opisane manewry możemy przystąpić do doskonalenia manewrowania deską z wyluzowanym pędnikiem. Ćwiczenia te mają na celu poprawienie poczucia równowagi na kadłubie, niezbędnego do nauki dalszych manewrów, a także są wykorzystywane przez bardziej doświadczonych żeglarzy do manewrowania na ograniczonym obszarze (np. podczas startu do regat czy w ciasnych przejściach). Pierwszym z elementów doskonalenia jest wykonanie obrotu, o 360°, czyli połączenie manewru przejścia dziobem linii wiatru i bez zatrzymania się w półwietrze po zmianie halsu, wykonanie przejścia linii wiatru rufą, aż do półwiatru halsu, z którego rozpoczęliśmy manewr 10 pełny obrót.  Opisane obroty ćwiczymy w obu kierunkach. Kiedy deska staje się posłuszna i zgodnie z naszymi oczekiwaniami reaguje na przechylanie pędnika, staramy się przyspieszyć jej obrót. Osiągamy to mocniej wychylając maszt i spychając kadłub stopami w pożądanym kierunku.

Warto również przećwiczyć obroty deską w warunkach bardzo słabego wiatru lub jego braku. W takim przypadku zmieniamy położenie kadłuba, kilkakrotnie obracając się w tym samym kierunku wraz z pędnikiem trzymanym za maszt w wyprostowanej ręce. Przy obrotach pamiętamy by tułów był cały czas skierowany przodem do pędnika a stopy obchodziły maszt jak najbliżej przegubu.

Zasady bezpieczeństwa:W trakcie ćwiczenia obrotów staramy się (o ile to możliwe) pływać w obszarze gdzie będziemy mieć kontakt z dnem, gdyż na początku wiatr będzie nas wywiewał od punktu wyjścia, a znacznie łatwiej będzie wrócić holując deskę po dnie niż płynąć na niej. Jeżeli nie mamy asekuracji, to warto opanować skuteczny sposób powrotu w przypadku zdryfowania na głębszą wodę. Przy słabym wietrze możemy wrócić kładąc pędnik na rufie deski, w ten sposób by żagiel nie był zanurzony w wodzie. W tym celu ustawiamy się dziobem do wiatru i trzymając jedną ręką za maszt a drugą za bom kładziemy pędnik na tyle deski opierając bom o rufę. Istotne jest oparcie bomu takim punktem, by żagiel nie przechylał się na żadną z burt i nie był zanurzony w wodzie położenie pędnika na rufie. Jeżeli pędnik po położeniu na kadłubie zatopi się masztem w wodzie musimy go jeszcze raz podnieść i powtórzyć manewr kładąc pędnik w ten sposób by poręcz bomu była oparta o pokład w części bliższej masztu niż poprzednim razem. Jeśli zatopi się róg szotowy, to przy następnej próbie musimy oprzeć bom częścią dalszą od masztu. Kiedy uda się usytuować pędnik na rufie siadamy na kadłubie przed przegubem masztu, tyłem do dziobu i wkładamy jedną stopę pod maszt a drugą pod lik dolny żagla podpierając go od dołu i w ten sposób zapobiegając zsunięciu żagla do wody. W opisanej pozycji możemy wiosłować rękoma by wrócić do miejsca, z którego wypłynęliśmy  wiosłowanie tyłem do dziobu. Jeżeli mamy do przebycia dłuższy dystans wygodniej będzie po umieszczeniu pędnika na rufie położyć się brzuchem na kadłubie, twarzą do dziobu, ten sposób by szeroko rozstawione stopy spoczywały na żaglu i utrzymywały go na desce. W pozycji leżącej łatwiej będzie nam wiosłować wiosłowanie w leżeniu. Opisany sposób nie sprawdza się, gdy siła wiatru wzrośnie, gdyż zdmuchnie on pędnik do wody i powodowany przez niego opór uniemożliwi ruch deski. Wtedy, jeżeli nie posiadamy asekuracji, czyli kogoś, kto mógłby nas ściągnąć do punktu z którego wypłynęliśmy, a wielkość lub ukształtowanie akwenu uniemożliwia powrót po płytkiej wodzie wzdłuż brzegu, jedynym sposobem by wrócić jest roztaklowanie pędnika i ułożenie go na kadłubie tak by żadna część nie była zanurzona w wodzie. Roztaklowanie rozpoczynamy od wyciągnięcia listew z żagla i włożenia ich do kieszeni masztowej, aby po drodze nie utonęły. Następnie odwiązujemy róg szotowy żagla, odpinamy klamrę mocującą bom, zdejmujemy go i układamy na kadłubie. Żagiel owijamy wokół masztu, uważając by go nie uszkodzić poprzez zbyt ścisłe zwinięcie (w niektórych przypadkach, jeżeli maszt jest mocno wygięty niezbędne będzie wcześniejsze poluzowanie rogu halsowego).Roztaklowany pędnik przywiązujemy do kadłuba za pomocą linki szotowej i fału startowego, kładziemy się na desce i wiosłujemy rękoma do brzegu. W ostateczności, kiedy jesteśmy na dużym zbiorniku wodnym (morze lub rozległe jezioro) i widzimy że nie mamy tyle siły by wiosłując z pędnikiem wrócić do brzegu, musimy go niestety pozostawić i próbować wiosłować na samym kadłubie.

Wiadomości teoretyczne: Powstawanie wiatru pozornego

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.