PSW

Administrator serwisu 2010-09-12 17:57, Administrator serwisu

Relacja z III Mistrzostw Polski Instruktorów


 
Data:04.09.2010 r.
Miejsce:Jastarnia
Organizator: Komisja Szkolenia PSW

 
Niech więc strącę… z mistrzostw macie tu relacje
Tak pokrótce sprawę streszczę. Robiąc to już czuje dreszcze…
Się zjechała ludu chmara. Posapała i się zapisała. Potem stała podziwiała, gęby z niedowierzania wykrzywiała. Wnet do kupy się zebrała i w regatach pojechała. Część wygrała. Nagrody wyszarpała. Na afterku w knajpie się nachla…(tfu!) kulturalnie konsumowała. Deską porzucała. Katza odcierpiała i do domu pojechała! (A kogo nie było ten parówa!)
Przemierzając różne drogi się zjechały instruktory. Nad zatokę tu przybyli, popatrzyli zaniemówili. Stali tak z otwartą gębą, a atrakcji wszędy pełno
Tak na plaży z tobołami czeka na nich mistrz nasz cały. Maciej się Rutkowski zowie co na żaglach (GAASTRY) pływa co dzień. A konkretnie we slalomie (PWA pływa) oraz opowiada o niem. Zza pazuchy wyjął dechy spod francuskiej Tabou strzechy. No, a że jest on strasznie dzielny, wykład walnął nam obszerny.
 
Potem jął nawijać Witek (Witek Stupnicki), co na EZZY zabrał kwitek (z magazynu ENERGYSPORTS, co to gra w nim pierwsze skrzypce, ma tam w garści EZZY, MAUI, taki sprzęcik doskonały). Wziął ze sobą kilka żagli, kilka masztów bomów, kabli. Złożył to do kupy potem, nawijając nam z polotem
 
A gdy skończył wreszcie prawić, do pływania się wżdy brali. By przepisy przestrzegali, do zatoki nie sik…(fuj!) z całej mocy pilnowali: Adaś Bakes, Adam Kaczmarek i Kuba Stolarski.
 
Poszli w boje instruktorowie.. W Każdym biegu sześciu chłopa, dwóch przechodzi czterech szlocha. W pierwszym hit-cie wnet ruszyli co się w wprzódy sposobili. Się na wodzie ostro bili a w finale wystąpili: Krystian Paruzel oraz Julek Peszko.
 
Wnet ruszyła druga szarża, z której przetrwał tylko „Hrabia” -- Mariusz Klęczar. wraz z swym wiernym rumakiem Łukaszem „Koniu” Rusinem.
Potem w ramach ciekawostki nam dojechał Walichowski -- Łukasz „BMW’ wszem tu zwany i  Mikołaj Koropecki -- duży chłopak z nadziejami.
Zmagał się też młody z starym. No i wygrał…, to nie czary. Piotrek Klimczak zlał Kubicę (Pawła zresztą) co to w desce miał kotwicę. Ale sprytny był lis stary i się złapał na finały.
 
Tak zebrała się gromada co w finale się spotkała. No a z reszty ludzkiej tłuszczy finał B się szybko puścił. A tam wszystkich szybko zgromił „Lacki” Looser Łukasz Mikuła, zlał „Bonjovi” Hermanowi, Adamowi Broekere’owi i Piotrkowi Kazimierakowi mocno tyłki. Po nich cicho już chlipali Michał Goły, „Święty” Świętalski, Roch Pakuła oraz Jasiek nasz Winiarski gdy na metę dopływali.
 
Finał dam wnet czas rozpocząć. Więc do startu się sposobią w kolejności finałowej Kamila Tomkiewicz, Aga Mikuła, Agnieszka Stopa i Zuza Górska. Razem poszły ramię w ramię, ręka w rękę, twarz przy twarzy, na to wszystko słonce smaży(a wrzesień tego roku był ciepły). Tak jak poszły tak wróciły kolejności nie zmieniły. I na tronie swą królową (Kamilę) posadziły.














 
Czas na finał wśród finałów. Choć zmęczenia widać dotyk, coraz trudniej stawiać kroki, ruszył finał niczym burza nawałnica i wichura. Zawodnicy w wodę rura. Szybko boja w prawo prosty i na mecie Walichowski -- Łukasz” BMW” zaraz po nim Koropecki. Trzeci stawił się Paruzel. Za nim metę minął Klimczak, Klęczar -- „Hrabia”, „Koniu” Rusin (i skończyło się rumakowanie) i Kubica, oraz Peszko Julek.
 
Gdy już wszystko jasnym było gospodarskie zacne trio do Fun- race zaprosiło. Była to zabawa zacna, prosta no i krotochwilna z leksza. Walka była niebezpieczna mistrz Rutkowski szedł bez miecza (co zgarnęli mu „uprzejmi”). A na trasie przeszkód moc w około. Blacha czaił się na molo. Z wierzy się wiśniówka, lała a publika skandowała. Krystian pierwszy brzeg zaliczyć zdołał. Ludzkość zewsząd za nim woła by kobietę honorował. Że dżentelmen puścił, Agę -- ‘Łamagę” Mikułę, drugim jest przedstawion światu. Trzeci leci „Lacki” – Łukasz też Mikuła. A na brzegu niespodzianka znów kolejka do łykania (czysta! Mineralna!)
 
Potem podium ustawilim. By uhonorować dzielnych członków (PSW oczywista) Każden fantów zgarnął furę. Co z hojnością je sponsorzy darowali na nagrody. HAAG dał trumnę, ENERGYSPORTS podarował żagiel, FUJI piękne aparaty, HYDRO zaś pozostałe w pozytywie słowa „graty”. (HYDRO = HYDROSERA oczywista)
 
Potem przystań nas gościła kolacyjkę usmażyła. Był łososik, kurak, smalec zatem miny roześmiane!
Kiedy ciemno było wokół poszedł cały lud na cokół. Wziął pod pachę deskę z sobą by nią rzucać zawodowo. Każdy czynił rzut tą deską większość znalazła się pod kreską oprócz pary dzielnych zuchów. Oną słynną panią „Leonową” znają wszystkie tutaj ziomy, a on także „Leonowy”. Kasper z mamą fanty zgarnąć muszą
 
I ja też tam byłem. No i razem z nimi piłem. I mi chyba zaszkodziło no i dzieło się spłodziło. Dokonałem tego ja, chwat dziarski Kuba Stolarski (instruktor destruktor)
 
OFICJALNE WYNIKI TRZECICH MISTRZOSTW POLSKI INSTRUKTORÓW

MĘŻCZYŹNI
1.    ŁUKASZ WALICHOWSKI
2.    MIKOŁAJ KOROPECKI
3.    KRYSTIAN PARUZEL
 
KOBIETY
1.    KAMILA TOMKIEWICZ
2.    AGA MIKUŁA
3.    AGNIESZKA STOPA
 
ZDJĘCIA >>>

SPONSORZY
HYDROSFERA, ENERGYSPORTS, HAAG, FUJI, EASY SURF CENTER, ELECTRIC, STORMMRIDE, FUN SPORT


Ruchoma relacja z mistrzostw pod adresem www.youtube.com/watch
 

Podobne artykuły:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.