Administrator serwisu 2010-03-07 11:44, ~Leszek Gadacz

Taklowanie i trymowanie sprzętu


Przed rozpoczęciem nauki żeglowania powinniśmy opanować czynności związane z przygotowaniem sprzętu do pływania. Łączenie poszczególnych części składowych pędnika i kadłuba nazywamy taklowaniem, natomiast ich ustawienie do określonych warunków atmosferycznych (siła wiatru, zafalowanie), budowy ciała żeglarza (ciężar, wzrost) oraz do poziomu jego umiejętności technicznych to trymowanie. Niewłaściwa kolejność lub niedokładność w przygotowaniu zestawu może prowadzić do uszkodzenia sprzętu lub do jego nieprawidłowego funkcjonowania w trakcie pływania, a także utrudnić uzyskiwanie postępów w nauce żeglowania.

Przygotowanie pędnika:
Dokładnie czyścimy maszt zwracając szczególną uwagę na powierzchnie, które będą się łączyły przy jego składaniu. Zanieczyszczenia na ściankach masztu powodują przecieranie się kieszeni masztowej żagla a także utrudniają jego wsunięcie, natomiast zabrudzenie powierzchni na złączach masztu składanego może uniemożliwić jego rozłożenie przy roztaklowywaniu.

Po złączeniu 2 części masztu oklejamy miejsce styku elementów szeroką taśmą wodoodporną by je zabezpieczyć przed przedostawaniem się zanieczyszczeń. Następnie usuwamy wszelkie zabrudzenia z przedłużki i dolnej wewnętrznej części masztu.

Regulujemy przedłużkę do długości kieszeni masztowej żagla. Wszyscy producenci umieszczają na żaglu lub jego pokrowcu informację, jaka długość masztu jest wymagana do danego modelu. Standardowy maszt ma długość 465 cm (w przypadku, gdy jest inna, producent informuje o tym na naklejce z parametrami masztu znajdującej się w jego dolnej części). Jeśli do żagla wymagany jest dłuższy maszt (np. 480 cm) to długość przedłużki stanowiąca różnicę (w tym przypadku 15 cm.) powinna wystawać z masztu. W przypadku, kiedy długość kieszeni masztowej nie jest większa od zalecanej długości masztu nie stosujemy przedłużki. Drugim parametrem masztu, jaki musimy wziąć pod uwagę jest jego grubość. Obecnie spotykamy dwie średnice: standardową (najbardziej powszechną i praktycznie tylko z nią spotkamy się w pędnikach służących do nauki) oraz RDM (Reduced Diameter Mast), czyli zmniejszoną, stosowaną głównie w droższych, wyczynowych zestawach. W zależności od tego wymiaru musimy dobrać właściwe średnice przedłużki oraz przedniego łącznika bomu lub też zastosować specjalne adaptery pozwalające na poprawne połączenie poszczególnych części zestawu.









Wyciągamy żagiel z pokrowca i rozwijamy go na płaskim podłożu (najlepiej trawiastym), kieszenią masztową skierowaną w stronę wiatru.

W przypadku, gdy do żagla zalecany jest krótszy maszt niż posiadamy, ustawiamy za pomocą taśmy lub linki odległość wariotopu w ten sposób, by kapturek wchodzący na top masztu był oddalony od górnego końca kieszeni masztowej o wymaganą odległość.

Wsuwamy od dołu maszt w kieszeń masztową.  W przypadku żagli bezkamberowych w trakcie wsuwania zwracamy uwagę, by wszystkie listwy znajdowały się po tej samej stronie rury, gdyż ułatwia to wsunięcie masztu i nie niszczy żagla. Przy żaglu z kamberami wewnętrznymi staramy się by w trakcie wsuwania rozwidlenia rotatorów przesuwały się obok masztu, a ustawienie ich we właściwej pozycji następuje po naciągnięciu żagla wzdłuż bomu, chyba, że instrukcja dołączona do żagla zaleca odmienny sposób taklowania. Dalsze czynności wykonujemy również zgodnie z instrukcja, chyba, że jej nie posiadamy, to wtedy stosujemy się do poniższych zaleceń.

Zakładamy oczyszczoną stopę masztu do przedłużki. Zakładamy linkę halsową, w ten sposób, by nie krzyżowała się między rogiem halsowym żagla lub zestawem bloczków znajdujących się przy rogu halsowym a bloczkami stopy masztu, bo utrudni to nam jego naciągnięcie.

Naciągamy przedni lik żagla za pomocą wybierania linki halsowej w ten sposób, by pionowy szew między brytami biegnący od topu do rogu halsowego był napięty. W związku z koniecznością użycia dużej siły do naciągnięcia żagla, chcąc uniknąć uszkodzenia dłoni przez linkę i poprawić jej chwyt, owijamy ją wokół przegubu wyjętego ze stopy masztu, lub specjalnego uchwytu trymowniczego i ciągniemy oburącz w pozycji siedzącej opierając się piętą lub śródstopiem o stopę masztu.

W przypadku nielicznych żagli, w których włożenie masztu do kieszeni masztowej nie powoduje jego wygięcia, po lekkim podciągnięciu wzdłuż masztu naciągamy go wzdłuż bomu by został wstępnie wygięty i dopiero napinamy żagiel wzdłuż masztu.

Wpinamy przegub do stopy masztu i stawiamy pędnik do pionu, by ustalić wysokość mocowania bomu. Powinna się ona znajdować pomiędzy górną częścią mostka a szyją żeglarza (zaznaczamy miejsce mocowania bomu, aby nie powtarzać tej czynności przy kolejnym taklowaniu). W przypadku słabego wiatru montujemy bom w górnej części tego odcinka a przy mocnym w dolnej.


Kładziemy pędnik na podłożu, wsuwamy bom od strony dolnej części żagla i zapinamy klamrę łącznika przedniego we wcześniej ustalonym miejscu.



Przymocowujemy róg szotowy żagla do tylnego łącznika bomu za pomocą linki szotowej lub znajdującego się tam zatrzasku. Wolny koniec linki obwiązujemy wokół tylnej części poręczy bomu.


W przypadku żagli z kamberami zakładamy ich rozwidlenia na maszt i zapinamy zamki na kieszeni.




Jeżeli listwy nie były uprzednio włożone do kieszeni, to wsuwamy je, zawsze cieńszym końcem w kierunku masztu i napinamy ich regulację by zlikwidować pionowe zmarszczki na żaglu. W przypadku systemu napinania za pomocą gwintowanego trzpienia dokręcamy go o liczbę obrotów podanych przez producenta. Zbyt silne dokręcenie może spowodować zerwanie gwintu.

Dokonujemy ostatecznej regulacji naciągu żagla wzdłuż masztu. Na słaby wiatr wystarczy napięcie, które powoduje wyprostowanie się szwu żagla biegnącego od topu do rogu halsowego (nie mogą na nim występować zmarszczki lub załamania materiału). Im większa siła wiatru tym mocniej wybieramy linkę halsową, by górna część żagla opadła w kierunku podłożą. Często producent określa, dokąd ma sięgać odgięcie przy danej sile wiatru. Wolną część linki wkładamy od spodu do masztu lub, gdy nie mieści się w nim owijamy nią dolny odcinek rury i wiążemy.

Po ustaleniu naciągu róg halsowy powinien znajdować się maksymalnie blisko stopy masztu. Jeżeli nie da się go dociągnąć do stopy musimy przeregulować długość masztu za pomocą przedłużki lub wariotopu. Czynność tę należy również wykonać w przypadku, gdy maszt jest za krótki do uzyskania wystarczającego naciągu.

Dokonujemy ostatecznej regulacji naciągu żagla wzdłuż bomu. W przypadku niektórych modeli żagli ich kształt ustawia się wyłącznie za pomocą linki halsowej. W takim przypadku należy jedynie dowiązać róg szotowy żagla do bomu o długości ustawionej za pomocą przedłużki w ten sposób, by róg żagla dochodził do łącznika tylnego. W przypadku żagli z rotatorami najczęściej istnieje możliwość regulacji głębokości pędnika. Przy słabych wiatrach ustawiamy dużą głębokość żagla słabo naciągając go linką szotową wzdłuż bomu. W miarę wzrostu prędkości wiatru naciągamy tę linkę mocniej, by zmniejszyć wybrzuszenie żagla. W przypadku większości żagli bezrotatorowych obowiązują podobne zasady jak podane wyżej, jednak naciąg żagla wzdłuż bomu powinien być co najmniej taki, by przednie końce listew dochodziły najwyżej do połowy średnicy masztu. Luźniejsze ustawienie utrudnia przechodzenie listew z jednej strony masztu na drugą podczas zmiany halsu i niszczy kieszenie.


Po ustawieniu naciągu żagla wzdłuż bomu róg szotowy powinien znajdować się bezpośrednio przy łączniku tylnym. Jeżeli jest od niego oddalony lub bom jest za krótki do wykonania poprawnej regulacji należy zmienić wysunięcie jego przedłużki.

Jeżeli górny koniec fału startowego nie jest przymocowany do bomu, to dowiązujemy go i mocujemy jego dolną część (najczęściej gumowy ekspandor) do stopy masztu lub linki halsowej. Fał powinien mieć taką długość, by po pociągnięciu za środek, między jego górną i dolną połową dało się uzyskać kąt prosty. Jednocześnie nie powinien być tak długi by po postawieniu masztu dolna część fału leżała na podłożu.
Na koniec sprawdzamy jeszcze raz czy wszystkie linki są prawidłowo zawiązane i nie „puszczą” podczas pływania oraz zakładamy ochraniacze na przedni łącznik bomu i stopę masztu.

Roztaklowanie pędnika

Przed roztaklowaniem usuwamy z pędnika wszelkie zanieczyszczenia (piasek, glony, sól). Najłatwiej dokonać tego spłukując pędnik słodką wodą z węża na trawiastym podłożu. Po spłukaniu suszymy żagiel. O ile nie ma do tego warunków (np. zwijamy sprzęt podczas deszczu), musimy rozłożyć go i wysuszyć po powrocie do domu, gdyż może pojawić się na nim pleśń.

Roztaklowanie rozpoczynamy od poluzowania napinaczy listew. W przypadku gwintowanych trzpieni zapamiętujemy o ile obrotów je luzujemy, aby przy ponownym taklowaniu pędnika nie urwać gwintów przez dokręcenie o zbyt dużą ilość obrotów. Jeżeli któraś z listew ułożona jest skośnie w stosunku do kieszeni masztowej w ten sposób, że uniemożliwi nam zrolowanie żagla należy ją całkowicie wyjąć z kieszeni listwowej. Niektóre stare modele żagli wymagają wysunięcia kilkunastu centymetrów listew z ich kieszeni przed odwiązaniem bomu, gdyż po wyluzowaniu regulacji żagla przebiłyby kieszeń masztową.






Odpinamy dolną część fału startowego od masztu.







Odwiązujemy róg szotowy od bomu











Odpinamy klamrę łącznika przedniego bomu i ściągamy bom z masztu.







Luzujemy i odpinamy linkę halsową.




Przed przystąpieniem do wyciągania masztu przekładamy wszystkie listwy na jego jedną stronę.

Wyciąganie masztu rozpoczynamy od wypchnięcia topu z rogu topowego żagla. Następnie obracając wyciągamy maszt z kieszeni. Staramy się przy tym nie marszczyć materiału, gdyż mogą powstać załamania zmniejszające żywotność pędnika (wskazane jest zapewnienie sobie pomocy drugiej osoby – jedna trzyma róg topowy żagla a druga ciągnie za dolną część masztu).


Zwijamy żagiel w rulon rozpoczynając od jego topu, nie załamując materiału. Należy to zrobić na tyle ściśle, aby średnica zwoju mieściła się w worku na żagiel. Dla ułatwienia wsunięcia żagla do pokrowca można obwiązać go wokół linką przymocowaną do rogu szotowego.



Wkładamy żagiel do pokrowca, zawsze kieszenią masztową w dół. Zapobiega to łamaniu materiału na liku wolnym po postawieniu worka.

Wyciągamy z masztu stopę i przedłużkę. Jeżeli uległy one zablokowaniu na skutek zanieczyszczenia, przywiązujemy stopę za pomocą linki halsowej do jakiegoś stałego elementu (np. pobliskiego drzewa) i obracając masztem staramy się wysunąć go z zablokowanego elementu. Czasami musimy poprosić do pomocy inne osoby.

Odklejamy taśmę zabezpieczającą łączenie 2 części masztu i wysuwamy dolny koniec z górnego. Jeżeli mimo zabezpieczenia maszt nie chce się rozłączyć (często dochodzi do tego, jeżeli zanieczyszczenia przedostaną się do wnętrza przez nieszczelne korki zaślepiające) możemy pomóc sobie zakładając ciasno na każdą z części masztu bomy i kręcąc za ich pośrednictwem obydwoma połówkami masztu w przeciwnych kierunkach. Jeżeli i to nie daje rezultatu można poprosić o pomoc większą grupę osób (czasami 10 to za mało).

Drobny osprzęt taki jak przegub, stopa masztu, wyjęte listwy chowamy po przemyciu i wysuszeniu do pokrowca na żagiel.

 

Przygotowanie kadłuba



Przygotowanie kadłuba do żeglugi zajmuje trochę mniej czasu niż pędnika, niemniej jednak musimy zwrócić uwagę na kilka elementów. Rozpoczniemy od ustawienia miejsca mocowania masztu. We współcześnie stosowanych deskach możemy spotkać się z dwoma systemami łączenia pędnika z kadłubem. Może to być szyna masztowa, umożliwiająca przestawianie położenia masztu wzdłuż kadłuba w trakcie żeglugi, lub paleta wkręcana na stałe w określonym miejscu skrzynki masztowej. W pierwszym rozwiązaniu (ruchoma szyna), ucząc się podstaw nie będziemy korzystać z opcji przestawiania masztu podczas pływania, dlatego też, o ile to możliwe, po ustawieniu jej wózka we właściwej pozycji blokujemy pedał uruchamiający przesuw. Zapobiegnie to możliwości przypadkowego przestawienia masztu przez nieumyślne zwolnienie jego blokady. Ponadto, niespodziewanie przesuwający się wózek może spowodować kontuzję przycinając nam palce. Często szyna wyposażona jest w linkę bezpieczeństwa, którą należy przypiąć do przegubu, aby uniknąć możliwości rozłączenia się pędnika z kadłubem w przypadku awarii mocowania. W drugim rozwiązaniu należy zwrócić uwagę na sposób dokręcania palety. Przed wsunięciem do skrzynki dokładnie czyścimy powierzchnie, które będą się stykały, by uniknąć jej ślizgania po dokręceniu a także zapobiec uszkodzeniom kadłuba. Dokręcając staramy się nie używać zbyt dużo siły, aby nie uszkodzić gwintu. Chcąc sprawdzić czy zastosowaliśmy właściwy docisk uderzamy mocno w paletę krawędzią dłoni, starając się w ten sposób przesunąć ją w stronę dziobu lub rufy. Jeżeli zmieni położenie, musimy ją dokręcić trochę mocniej. Przed wpięciem pędnika wskazane jest założenie na paletę specjalnego piankowego ochraniacza, zapobiegającego urazom stóp. Miejsce ustawienia pędnika względem osi podłużnej kadłuba do nauki podstawowych manewrów, zarówno w przypadku szyny jak i palety uzależnione jest od kilku czynników, takich jak powierzchnia żagla, ciężar ciała żeglarza, rozkład wyporności kadłuba. Zazwyczaj producenci określają, w jakim położeniu powinien być ustawiony maszt dla danej powierzchni żagla. Często jest to zobrazowane w formie graficznej na kadłubie. Jest to podstawowy wyznacznik usytuowania pędnika względem deski. W przypadku, gdy nie posiadamy wskazówek producenta odnośnie ustawiania masztu mocujemy go w środkowym ustawieniu regulacji, która zazwyczaj wypada w miejscu największej szerokości kadłuba. W przypadku dzieci lub osób o niewielkim ciężarze ciała pływających z małymi pędnikami cofamy punkt mocowania masztu maksymalnie do tyłu, by zwiększyć manewrowość sprzętu. Czasami jest to również konieczne w przypadku desek posiadających niewielką wyporność części dziobowej.

Kolejny element wymagający poświęcenia mu trochę uwagi to statecznik. Istnieją systemy mocowania go w skrzynce wyłącznie w jednym położeniu lub też umożliwiające przesuwanie wzdłuż kadłuba. W pierwszym przypadku należy jedynie sprawdzić przed zejściem na wodę czy śruby mocujące są poprawnie dokręcone i nie porusza się on w skrzynce.  Gdy istnieje możliwość regulacji położenia statecznika, to w przypadku większości kadłubów przesuwamy go maksymalnie do przodu, aby zwiększyć możliwości manewrowe sprzętu. Jedynie w przypadku krótkich desek (poniżej 3 m długości) i małej powierzchni płetwy może być on usytuowany bardziej z tyłu.

Następna część wyposażenia kadłuba to uchwyty na stopy. Ucząc się podstaw żeglowania nie będziemy z nich korzystać, w związku z czym, należy je zdemontować, gdyż będą nam jedynie przeszkadzały podczas przemieszczania się po pokładzie i powodowały częstszy kontakt z wodą.

Większość desek przeznaczonych dla osób rozpoczynających naukę jest wyposażona w miecz. Przed rozpoczęciem pływania musimy zapoznać się ze sposobem jego obsługiwania. Trzeba zorientować się, w jakim ustawieniu jego górnej części płetwa jest opuszczona, gdyż po zwodowaniu nie będziemy widzieli, w jakiej znajduje się pozycji. W przypadku, gdy miecz porusza się bardzo luźno podczas składania i rozkładania należy mocniej dokręcić śruby regulacyjne, a w przypadku ich braku można część płetwy znajdującą się w skrzynce oblepić plastrem by powiększyć jej grubość.


W przeciwnym razie będzie się on nieustannie składał lub wypływał do góry. Warto też sprawdzić czy jego część wystająca ponad pokład jest zaopatrzona w gumowy ochraniacz, który pozwoli nam uniknąć urazów stóp. Niektóre deski szkolne zamiast miecza posiadają dodatkowy statecznik umieszczony w środkowej części kadłuba. W takim przypadku należy sprawdzić dokręcenie śrub mocujących, oraz uważać podczas wpływania na płytką wodę, gdyż w odróżnieniu od miecza nie składa się on podczas kontaktu z dnem i można doprowadzić do jego złamania lub uszkodzenia kadłuba.


·          Zasady bezpieczeństwa:Takie jak przy opisanych niżej ćwiczeniach oswajających.
·          Wiadomości teoretyczne:Opanowanie nazewnictwa związanego z częściami składowymi pędnika i kadłuba(link – słownik:

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.