Kto może pływać wave ?

Każdy kto czuje się dobrze w wodzie, nie narzeka na zdrowie, jest odważny i gotowy na ewentualne straty sprzętowe. Jeśli nauczyłeś się już skakać a przypadkowo wybijające cię falki nie sprawiają ci kłopotu, to czas najwyższy spróbować na otwartym morzu przy większej fali. Bardzo potrzebna jest umiejętność startu z wody.
Jaki sprzęt ?


Bardzo ważny jest sprzęt gdyż ma być twoim sprzymierzeńcem a nie kłopotem. Szybko będą cię opuszczać siły jeśli twój sprzęt nie będzie odpowiedni. Oczywiście najbardziej nadaje się taki który ma określone przeznaczenie przez producenta jako "wave". Ja zaczynałem na desce Fanatic Shark 290 , która nie nadawała się zbytnio na trudne warunki. Pływałem wtedy przy wietrze 6-7 B na żaglu freeride Gun 5,3m w Sarbinowie. Fala była spora. Każde wyjście w morze kończyło się wypluciem mnie przez fale na brzeg, a moje ręce w okolicach nadgarstków były tak spuchnięte jakby ktoś włożył mi pod skórę piłeczki pingpongowe. Miałem chociaż radość, że sobie raz wyskoczyłem.


Ważne, żeby deska nie była za długa tzn. poniżej 270 cm by dobrze zachowywała się z mniejszymi żaglami. Jeśli nie jest to deska wave to należy skorygować ustawienia tak by podnieść dziób do góry poprzez przesunięcie palety do tyłu a linki trapezowe troszkę do przodu. W niektórych deskach freestyle lub freeride można przykręcić sobie jeden footstrap z tyłu, po środku rufy deski. Przednie footstrapy można przekręcić bardziej do środka jeśli mamy taką możliwość. To bardzo pomaga na zafalowanym akwenie. Statecznik powinien być dopasowany do żagla i deski. Nie musi być wave'owy jeśli deska nie jest wave'ówką. Ja uważam, że najlepiej na początek kupić jakąś stara deskę wave za którą mało zapłacimy i nie będzie nam jej szkoda w razie uszkodzeń. Deska taka nie powinna mieć więcej niż 95 litrów wyporności. Jeśli opanowałeś już dobrze start z wody to nie powinieneś się bać deski nawet poniżej 80 litrów wyporności.


Przy silnym wietrze wyporność tylko będzie przeszkadza zamiast pomagać. Kiedyś pływałem z kumplem na zatoce przy 7 Bouforta. Znajomy pływał na desce 105 litrów F2 Sunset i bardzo się męczył. Wcześniej nigdy nie pływał na desce poniżej 100 l wyp. Dałem mu się przepłynąć na mojej wave'wówce 82 litry. Był mocno zdziwiony łatwością z jaką mu się pływało na niej. Problem sprawiały mu jedynie zwroty z powodu dużej wrażliwości desek wave na nacisk stopy ale do tego można się szybko przyzwyczaić. Wtedy postanowił, że kupi sobie deskę typu wave.

A więc nie bójcie się małych desek !

Żagiel powinien być mocny i dobrze dopasowany do masztu. Często zdarza się, że ludzie zakładają do małego żagla zbyt długi maszt bo innego nie mają. Potem męczą się na wodzie zwalając całą winę na brak opływania. Praca małego żagla wave ma olbrzymi wpływ na to jak sobie dajemy radę w trudnych sztormowych warunkach. Najlepiej jeśli będzie to żagiel typu wave lub przynajmniej powinien być bez rotatorów. Nie będę się zbytnio rozpisywał które żagle, których firm są dobre. Nie ma tu większej filozofii przy szyciu żagli wave. Większość żagli wave znanych firm na naszym rynku jest dobrze uszyta i nie sprawia kłopotu na wodzie pod warunkiem prawidłowego wytrymowania.


PORADY

->> wyporność deski ? początkujący ok. 10litrów więcej niż waga deskarza,
bardziej zaawansowani wyporność = ciężar ciała

->> footsrapy bardziej z tyłu ? deska lepiej skręca ale gorzej wchodzi w ślizg,
->> footstrapy z przesunięte do przodu? szybsze wchodzenie w ślizg, gorszy skręt

->> im mniejsza deska, tym przyjemniej, lżej, większa manewrowość na fali
( przy założeniu, że jest odpowiednia siła wiatru - nie wychodzimy ze ślizgu )

->> maszt powinien być wave'owy! Przy nieodpowiednim postępowaniu już metrowa fala może połamać maszty 100%, 75%, 60% carbonu

->> na początku lepiej jest mieć 2-4cm za dużego fina, niż za małego