W sobotnim dodatku do Gazety Wyborczej poświęconemu Targom Wiatr i Woda znaleĽliśmy reklamę: „Pierwszy album: W obiektywie Namaxa – Windsurfing ...” Postanowiliśmy dowiedzieć się czegoś więcej i zadaliśmy autorom tego przedsięwzięcia dwa pytania:
„Skąd wziął się pomysł na wydane albumu?” i „Czy będą następne pozycje z cyklu W OBIEKTYWIE NAMAXA?”

Marek Brzozowski (autor zdjęć):
Fotografowanie jest moją pasją już od szkoły podstawowej. Ale nigdy nie myślałem, że mogę się tym zajmować „zawodowo”. Gdy dzięki Sieci Era ruszyły cykle regat windsurfingowych w Polsce oraz z racji „opieki” nad Wojtkiem i Dorotą miałem okazję uczestniczyć w najważniejszych regatach Formuły Windsurfing – aparat stał się moim nieodłącznym bagażem. Nie zawsze jako organizator mogłem po niego sięgnąć ale jak tylko dzielni współpracownicy przejmowali moje obowiązki natychmiast wyciągałem go z torby. I tak powstało kilka tysięcy cyfrowych zdjęć z ostatnich dwóch lat. Powoli moje zdjęcia trafiały praktycznie na wszystkie strony poświęcone Formule Windsurfing oraz do krajowych i zagranicznych magazynów (nie tylko windsurfingowych). Wydawało mi się jednak, że jeszcze nie pora aby wydać moje zdjęcia w postaci książki. Ba, nawet o tym nie marzyłem. Gdy po jednym z wyjazdów na regaty pokazałem Basi wydrukowane zdjęcia, tak się nimi zachwyciła, że powiedziała: „Marek trzeba wydać album z twoimi zdjęciami!” Nie potraktowałem jednak tego poważnie. Gdy wróciliśmy z Brazylii pełni wrażeń i z bagażem setek nowych zdjęć, Basia powiedziała: ”Dość chłopaki”. Posadziła Krzyśka do pisanie a mnie do wybierania zdjęć. Potem to wszystko zabrała i ... wydała album. Czekałem z niecierpliwością na jego druk. Pierwszymi jego recenzentami byli moi rodzice i brat... i bardzo się cieszę, że im się podobał.

Oczywiście, że chciałbym aby były następne albumy W obiektywie Namaxa. Powiem Wam, że jak się wydaje książkę to dostaje się od razu 10 numerów ISBN a nie jeden. Wiem, że jeden Basia już zarezerwowała dla kogoś innego ale z tych pozostałych może uda mi się coś uszczknąć. Ale to jeszcze daleka przyszłość. Wiem natomiast, że ten album zmieni moje „patrzenie” przez obiektyw aparatu, mając świadomość, że zdjęcie może trafić do książki. Nie wiem jeszcze o czym będą następne albumy. Może o plaży, górach a może o dziewczynach. Nie myślę jeszcze o tym. Na razie cieszę się z tego pierwszego!

Krzysztof Jaszczyński (autor tekstu):
Było dokładnie tak jak powiedział Marek. Basia powiedziała siadaj i pisz. Cóż było robić zebrałem wszystkie „laptopowe” notatki z Brazylii i napisałem. Ponieważ uważam, że nasza książka nie jest adresowana wyłącznie do wąskiego grona wielbicieli windsurfingu dlatego w swoim tekście „przemyciłem” trochę dydaktyki czyli podstawowych informacji o ściganiu windsurfingowym.

Również chciałbym aby były następne albumy W obiektywie Namaxa... ale czy to mnie przypadnie w udziale pisanie tekstów - tego nie wiem. Chociaż na pewno bym chciał.

Barbara J. Jaszczyńska BJJ (wydawca):
Co ja mogę więcej dodać! Chłopaki już w zasadzie wszystko za mnie opowiedzieli. Ponieważ jest to pierwsza książka jaką w życiu wydałam to zanim mogłam ją zobaczyć musiałam się wielu rzeczy nauczyć i zebrać wiele doświadczeń, które mam nadzieję przydadzą się w mojej dalszej działalności. Cieszę się, że to co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się nierealne udało nam się jednak zrealizować.

To czy będą następne albumy „W obiektywie Namaxa...” bardziej zależy od obydwu autorów niż ode mnie. Jak dostarczą materiały, które mnie znów zachwycą to czemu nie...





























































































































































Album będzie można kupić w promocyjnej cenie na Targach WIATR I WODA na stoisku wydawnictwa BJJ. Będzie również dostępny w sprzedaży wysyłkowej. O szczegółach będziemy informować.