PSW

2009-09-14 09:54, ~Redakcja Windsurfing.pl

II Mistrzostwa Polski Instruktorów PSW



II MISTRZOSTWA POLSKI INSTRUKTORÓW PSW

Miejsce: Jastarnia
Termin: 04-05 września 2009 r.
Organizator: Komisja Szkolenia PSW
Sponsorzy: Energy Sports, Easy Windsurfing, Hydrosfera, Stormmride, Funsport, Fujifilm, Draga, Przystań 52, Szkoła Zdrowia, F2 Profi, DaKine.
Warunki wiatrowe: SE 3-4 B




















Relacja uczestnika:

II MISTRZOSTWA POLSKI INSTRUKTORÓW PSW
(i inne takie czyli druga relacja w formie poematu dygresyjnego.)

A więc, (nie zaczyna się wypowiedzi od „a więc” jak mawiała dyra z mojej budy) a zatem ruszamy! Zielona flaga w górę! Zmasowany atak instruktorów przetacza się przez linię startu, nikt nie zamierza brać jeńców ATAK, BONZAI, GERONIMO….

Ale zanim do tego doszło:
Dwa dni wcześniej… Czwartek ma się już ku końcowi, na niebie czerń (no niestety nie wieczoru ale zaje…) wielkiej burzy. 5 sekund białego szkwału. Wszystko lata, Kona też (Kona to ulubiona deska autora [przypisek autora]) i się uszkadza (Leon* ratuj!)
























Dzień przed…. Piątek (nerwowo, Kona nie kona ino się klei) w przed regatowym programie PSW pogadanka o sprzęcie z ust EZZY-mana Witka Stupnickiego i Kacpra Kamińskiego, dla którego TABOU to żadne tabu (kurcze , pokazali fajne sprzęcicho, a kto nie widział i nie słuchał ten … DUPA (dupa, dupa, dupa pozdrowienia dla Leona ;-)). Chwilę później VIP popołudnia prezes Jankowiak*2 powiedział kiedy Mistrzostwa Polski mogą być Mistrzostwami Polski.

Ten dzień (w tym przypadku sobota, dzień regat) przywitał nas ulewą w tym syfie deszczu z listopada…(jak mawiał tzn. śpiewał Kazik*3). Pędząc do biura regat, wpadam w kałuży na późniejszego 10tego zawodnika Mistrzostw Polski (wtedy jeszcze o tym nie wiedział) Pawła Ścibora. Zapisujemy się. Po założeniu pięknych koszulek (dziękujemy ci PSW Bakesie*4) zaczynamy szykować się do startu. Jeszcze parę minut i całe towarzystwo zbiera się na linii startu. Ruszają procedury startowe (serducho szybciej bije) stoper odmierza czas, zielona flaga w górę! …Na celowniku dziobów pierwsza bojka kursowa. Deski zawodników ryją wodę niczym rolnicza brona (coś mój sprzęt się nie ślizga, zaczynam podejrzewać, że trzyma mnie sznurek od snopowiązałki). Fal tysiące kartoflicho jak cholera…(wiem co mówię, tej piszę, bom w tych falach tuż za Agą Mikułą grzał) Pierwsza nawijka, Japa*5 z przodu, ja z tyłu ale nie sam (w analogicznym okresie roku ubiegłego płynąłem ostatni, a tu masz niespodzianka, NIE! tylko… że da się ich policzyć na ręce, konkretnie to na… jednej ręce).
No i ten Japa pierwszy (na bojkę) dopływa, a potem sił mu ubywa! Korzysta z okazji Oszi*6, Kadam*7 Marek Kędzior i Hrabia*8 (a tak naprawdę Chrabąszcz… ale o tym dlaczego Chrabąszcz, opowie zupełnie inna historia).

Drugi HIT zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany ja zmieniam 5,7 na 6,5 (z niezmiennym nr 0), Bonjo*9 zmienia się z Agą całym zestawem i … przechodzi do Ligii Mistrzów Fair Play (w zawodach to się już nie policzy ale się gest liczy). Na bojce Japa pierwszy, a na mecie Kadam, Piotr Cichocki i Piotr Klimczak. U pań Aga Mikuła (tej…!) Kasia Leonowicz (zbieżność nazwisk jest jak najbardziej na miejscu) i Ewa Juśkiewicz.

HIT 3 wiatr przybiera na sile, zawody nabierają rumieńców (a ja nabieram przekonania, że sformułowanie wpaść na metę, nie zawsze musi być interpretowane dosłownie … (w katapie sic! zgubiłem czapeczkę). Jak zawsze na bojce pierwszy Japa, a na mecie Oszi i Agnieszka Stopa.























HIT 4 i 5ty kończę na 13stym miejscu ale to nie mnie dane jest zakończyć regaty na tak zacnym miejscu (zaszczyt ten finalnie przypadł w udziale Ironowi*10). Końcówka regat to supremacja Osziego i Agi Mikuły, nowych Mistrzów Polski Instruktorów (moje gratulacje).

Potem nastąpił obiad (dzięki Bogu dla rywali, bo nabrałem niezłego tępa może nawet byłbym 11 ha!), a po obiedzie jak to zwykle bywa deser, Fun-race do Kaszycy i na zad. Zaczyna się pysznie od awantury! Mamy rozbieżne zdania w temacie procedury startu (z brzegu czy z wody) Ostatecznie po szybkim głosowaniu (to nie głosowanie ale uknuty masoński spisek) startujemy z wody ale kończymy na brzegu „klepnięciem w belkę”. Startujemy w mocnym wietrze aby po paru chwilach, powolnie bujać się na falach (zdechło). Kiedy ja mijam kaszycę, Oszi wpada na brzeg po pewne zwycięstwo ale nic z tego! Szturmowcy Bakesa skutecznie neutralizują Sałka na piachu (nie zważając na jego ciche popiaskiwania [odmienna pisownia związana z leżeniem w piachu]) tymczasem na belce wspólnie klepią piątala Japa z Kadamem.

Potem już tylko pudło szampany, nagrody, wywiady, telewizja, wizyty w zakładach pracy…. Tak oto II MPI przeszły do historii. Pozdrawiam serdecznie instruktor-destruktor Kuba Stolarski.

























P.S. Już wiem co oznacza „XT” na żaglu nestora regat Janusza Gryszki.

Przy(s)piskowcy autora:
* Krzysztof „Leon” Leonowicz- człowiek który Konę skleił i zdjęcia zawodom lepił
*2 Piotr Jankowiak prezes PSW
*3 Kazimierz „Kazik” Staszewski (generalnie muzyk przypisek autora)
*4 Adam „Bakes” Bakes …i się wydało on po prostu się tak nazywa! W czasie wolnym prezes PSW
*5 Andrzej „Japa” Ożóg F2Profi sp. Z o.o.
*6 Jakub „Oszi” Sałek
*7 Adam „Kadam” Kaczmarek
*8 Mariusz „Hrabia/Chrabąszcz” Klęczar
*9 Wojtek ”Bonjo/Bon Jovi” Herman
*10 Tomek „Iron” Dziwoki

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.