2002-03-12 14:48, ~Patryk Bubak

Windsurfingowe morsy


Wstaję rano sprawdzam drzewka - wieje telefon do kumpla - jedziemy. Zazwyczaj nikogo to nie dziwi bo normalny przecież windsurfer jeżeli nie ma żony i pracy na karku to tak właśnie postępuje, choć nie do końca jednak w porze zimowej.
Otóż wbrew obiegowym opiniom, że w zimie nie da się pływać bo jest za zimno - chciałbym powiedzieć parę słów jak jest naprawdę, gdyż pływałem w zimie niejednokrotnie.

Tak naprawdę to jestem osobą ciepłolubną i zazwyczaj szybko marznę ale zapewniam, że w temperaturze około 5 stopni C da się dość komfortowo wytrzymać około 3 godzin na wodzie wśród nawet pływających gdzieniegdzie kawałków lodu. Sztuka ta udaje się po spełnieniu poniższych warunków.

Po pierwsze ubranie

-> pianka - wystarczy półsucha pianka o grubości 3-5mm lub najlepiej sucha o podobnej grubości warto zwrócić uwagę żeby posiadała podszewkę tytanową (około 30% ciepła więcej

-> pod piankę koszulka z neoprenu lub laikry lub krótka pianka (około 10% ciepła więcej)
-> bardzo ważna głowa - najlepiej kaptur neoprenowy wpuszczany pod piankę dobrze dopasowany i na to czapka z polaru nawet po wpadnięciu i wyżęciu trzyma ciepełko (kiedyś pływałem tylko w czapce)
-> na nogi również ważne - skarpety z neoprenu (dla nurów Eques -50zł) na to buty windsurfingowe wysokie także dobrze by było z powłoką z tytanu
-> i najważniejsza rzecz rękawice - jedyne słuszne rękawice to jednopalczaste z wycięciem wewnątrz dłoni (tylko takie!!!) pozostałe powodują nadmierne zmęczenie przedramion i po pół godzinie człowiek wymięka z wyczerpania (bardzo dobre są neilpryde'y i da kine)
-> pozatym bezwzględnie kapok - z wiadomych przyczyn - pomaga także utrzymać ciepło

Po drugie nastawienie psychiczne

Nie wolno się bać i nie kojarzyć wpadki do lodowatej wody jak kataklizm - jest nieprzyjemnie ale to nie tragedia i po w miarę szybkim wyjściu nic się nie dzieje i można pływać dalej. Niepotrzebne spinanie się powoduje gorszą koordynację i upadki ...

Po trzecie

Trzeba surfować z kumplem lub być z kimś kto będzie w stanie Ci pomóc w razie awarii i starać się wybierać akweny mniejsze, które w warunkach problemów dają gwarancję dotarcia do brzegu.

Myślę, że byłyby to najważniejsze rzeczy o jakich powinno się pamiętać surfując w niskiej temperaturze. Pragnę dodać, że dobrze zabrać ze sobą ciepłą herbatę z cytryną i z rumem i zjeść przed pływaniem trochę węglowodanów - pomaga.
Po takim pływaniu NIKT z nas (5 osób) nigdy nie zachorował !!!

Jeżeli chodzi o przebieranie to odbywa się w aucie po uprzednim nagrzaniu - standard.
To tyle. Zachęcam wszystkich do spróbowania. Szczególnie tych mieszkających w pd/zach Polsce gdzie zima przebiegała w ostatnich latach dość łagodnie. Dzięki temu sezon trwa cały rok.

Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.