Testy

Tabou Pocket Air 87 MTE

Zaledwie rok po wprowadzeniu pierwszej generacji desek do wingfoila, Tabou zaprezentowało nowy, mocno zmodyfikowany model Pocket Air. Ponieważ od dwóch sezonów szczęśliwie latamy na pierwszych Pocketach, byliśmy bardzo ciekawi, jak wprowadzone zmiany kształtu wpłynęły na zachowanie nowego modelu na wodzie. A jest ich całkiem sporo. Zacznijmy jednak od podstawowych danych technicznych. 

Parametry Tabou Pocket Air 87 MTE

  • Długość: 153 cm
  • Szerokość: 64 cm
  • Pojemność: 87 l
  • Waga: 7.1 kg
  • Cena: 6109 zł

Tegoroczny/przyszłoroczny Pocket Air (w sezonie 2023 deska pozostanie niezmieniona) stał się jeszcze bardziej kompaktowy, lżejszy oraz zoptymalizowany pod kątem wczesnego startu i szybkiego wychodzenia z wody np. po skoku lub niechcianym międzylądowaniu. Uwagę przykuwa lekko napompowany dziób. Projektant Tabou, Fabien Vollenweider, tłumaczy ten pomysł chęcią zminimalizowania ryzyka nurkowania, a także uzyskania stabilniejszego wyporu podczas startu z kolan, przy zachowaniu jak najmniejszej długości kadłuba. Dziób deski otrzymał też wyższy rocker, a na pokładzie pojawiło się pojedyncze zagłębienie, które ma wpływać na lepszy komfort i poprawę czucia deski. Ciekawie wyglądają burty Pocketa. Mamy tutaj dwa stopnie szerokości, z których górny jest wyraźnie szerszy od dna. Mimo lansowanego przez niektóre firmy trendu na bardzo proste rufy, Tabou wciąż wierzy w mocne kątowe ścięcie, dodatkowo urozmaicone lekkim wcięciem na górze. Pocket Air prezentuje się niezwykle oryginalnie, a jednocześnie bardzo przemyślanie. Trudno go pomylić z jakąkolwiek inną deską na rynku. W komplecie otrzymujemy trzy komfortowe strzemiona oraz zestaw wkrętów z podkładkami. Podczas testu używaliśmy foili GA Free 2000 oraz HP1450. 

Wrażenia na wodzie

Wejście na deskę i przyjęcie pozycji startowej na kolanach jest łatwe i intuicyjne, w czym pomaga lekko zagłębiony pokład. Szybko czujemy, gdzie znajduje się właściwy punkt wyporu, bez potrzeby spoglądania na deskę. Średniozaawansowane osoby, ważące do około 85 kg, nie powinny mieć z tym żadnego problemu. Bardziej doświadczeni wingsurferzy mogą dodać sobie kolejne kilka kilogramów. Lekko napompowany dziób i bardziej wyporne burty faktycznie ułatwiają złapanie odpowiedniego balansu. Kompaktowy kształt oraz dobrze rozłożony środek ciężkości pozwalają momentalnie wyczuć foila. Pompowanie nogami podczas startu wydaje się przez to jeszcze łatwiejsze niż na poprzedniem modelu Pocket Air. Deska chętnie odrywa się od wody, ale wyraźnie lubi aktywną pracę nogami. Jeśli będziemy na niej stać i czekać, aż sama poderwie się do lotu, mocno ograniczymy jej potencjał. 

Prowadzenie w locie jest bajecznie komfortowe. Ergonomiczny pokład, wygodne strzemiona i kompaktowy kształt dają spore poczucie kontroli. Unosząc się w powietrzu Pocket Air sprawia wrażenie znacznie mniejszej deski, niż sugeruje to jego pojemność. Wprost zachęca nas do śmielszych manewrów i wyciśnięcia z foila jeszcze wyższych osiągów. Lekka wklęsłość pokładu ponownie odkrywa swoje zalety podczas wykonywania zwrotów, dając stopie lepsze, bardziej precyzyjne oparcie w trakcie żłobienia skrętu. Mimo tego poczucia lotu na bardzo małej desce, mamy całkiem sporo miejsca na zmianę pozycji stóp. To zaskakujące jak deska, która w locie wydaje się super mała, podczas manewrów staje się nagle bardzo bezpieczną platformą. Jeszcze więcej radości Pocket Air zaoferuje fanom skoków i różnego rodzaju akrobacji w powietrzu. Kompaktowe wymiary i świetne wyważenie deski wpływają na znakomitą kontrolę w powietrzu. Podczas lądowania możemy zdać się na kształt dziobu, którego większy rocker oraz „napompowana” wyporność łagodnie i szybko wyprowadzą nas z powrotem do lotu, bez efektu nurkującego pelikana. 

Podsumowanie

Fabien Vollenweider od wielu lat należy do grona najzdolniejszych projektantów desek do windsurfingu. Wygląda na to, że w przypadku wingfoila historia zaczyna się powtarzać. Tabou Pocket Air 87 MTE to kapitalna deska, która zadowoli bardzo szerokie grono wingsurferów. Jest wystarczająco łatwa dla średniozaawansowanych, szukających swojej drugiej deski po przejściu z dużego wingboarda, ale też fantastycznie kompaktowa i zwinna, by na jej widok zaświeciły się oczy surferom, lubiącym fale, skoki i bardziej zaawansowane triki. Jeśli szukasz jak najmniejszej deski, ale nie chcesz tonąć po pas w wodzie, gdy wiatr nagle zgaśnie, Pocket Air 87 wydaje się idealną propozycją. Jedynie osoby zaczynające przygodę z wingiem oraz surferzy ważący powyżej 90 kg, którym zależy na łatwym starcie bez przytapiania deski, powinni zainteresować się nieco większym modelem. To jedna z tych desek, jakie z żalem oddajemy po testach. 

Deskę do testu udostępnił sklep Easy-surfshop.pl

2 komentarze

2 Comments

  1. Pingback: GA Foil HP 1450 | Windsurfing.pl

  2. Pingback: Wietrzne testy nad Miedwiem | Windsurfing.pl

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

To Top