PSW

2006-09-21 10:47, ~Redakcja Windsurfing.pl

Relacja z Kursu Instruktora Windsurfingu


Relacja z Kursu Instruktora Windsurfingu


Andrzej Japa Ożóg, kierownik wyszkolenia kursu:

W moim windsurfingowym kalendarzu już po raz kolejny początek września zarezerwowałem dla SZKOŁY ZDROWIA w Jastarni, gdzie miałem przyjemność pomóc w poprowadzeniu kursu instruktorskiego wspólnie z kadrą Szkoły Zdrowia reprezentowanej przez dr Lecha Powolnego i Jakuba „Osziego” Sałka.


Tym razem, jak na prawie 2 tygodnie kursu statystyka wiatrowa była wręcz oszałamiająca! (czego w tym momencie nie można powiedzieć o wykładach teoretycznych – wiadomo przy taaakim wietrze nie każdy ma ochotę wracać do „ławki szkolnej”). Mogliśmy się więc cieszyć ślizgową jazdą przez prawie cały czas trwania naszych zajęć a to, chcąc nie chcąc, diametralnie polepsza obraz takiego kursu.


Cieszy też fakt, że poziom praktyczny kandydatów z roku na rok jest coraz wyższy - nie zabrakło na kursie dobrych amatorów, zawodników z Pucharu Polski, entuzjastów formuły jak młodych freestyle'owych wilczków.



Co najważniejsze może to dzięki wiatrowi oraz niewiarygodnie pozytywnej atmosferze panującej na kursie każdy z nas wyniósł wiele doświadczeń, wyciągnął sporo wniosków i przy okazji poprawił swój styl żeglowania.


Zapraszam wszystkich chętnych do uzyskania uprawnień instruktorskich za rok do Szkoły Zdrowia z nadzieją na podobna statystykę wiatrowa i jeszcze lepszą atmosferę!

Andrzej Japa Ożóg F2&North Sails Team Rider


Karolina Bojdak, uczestniczka kursu

Miałam okazję przyglądać się zeszłorocznemu kursowi i największe moje obawy budziła pogoda. Ta na szczęście dopisała i mieliśmy okazję szkolić się w trakcie 2 najbardziej wietrznych tygodni w sezonie. W ciągu 14 dni kursu tylko 3 były bezwietrzne - co i tak oznaczało ok. 9-10 węzłów.


Kurs rozpoczął się zebraniem organizacyjnym w niedzielę, 27 sierpnia. Poznaliśmy wtedy sprawdzoną w tego typu kursach kadrę:
dr Lecha Powolnego- instruktora sportu w żeglarstwie deskowym, trenera kl. I, pracownika AWF w Katowicach i kierownik kursu,
Andrzeja „Japę” Ożoga- trenera kl. II, instruktora sportu w żeglarstwie deskowym, wielokrotnego medalistę Pucharów Polski,
Jakuba „Osziego” Sałka – instruktora rekreacji w żeglarstwie deskowym, byłego świetnego zawodnika.
Spotkanie było też okazją do integracji w gronie kandydatów na instruktorów. Uczestnikami kursu było dziewięciu chłopaków oraz ja - jedyna dziewczyna!


Każdy poranek rozpoczynaliśmy przed godziną 8 rano 40-minutowym rozruchem tematycznym prowadzonym kolejno przez każdego uczestnika. Już po 9 byliśmy najedzeni i z przygotowanym sprzętem czekaliśmy na zajęcia.


Już od pierwszego dnia zaskoczyła nas pogoda. Mieliśmy takie „własne Hawaje” w Jastarni - wiatr i słońce. Od godziny 10 do 12 oraz od 14 do 16 pływaliśmy oraz uczyliśmy się instruować. Oszi oraz Japa tłumaczyli nam na co mamy zwracać szczególną uwagę w trakcie lekcji oraz pomagali prawidłowo wykonywać wszystkie ewolucje. Pływaliśmy zarówno na deskach ślizgowych jak i mieczowych, na których przyjdzie nam kiedyś prowadzić zajęcia.

Wieczorami oraz w ciągu bezwietrznych dni słuchaliśmy wykładów. Dowiedzieliśmy się wiele o motoryce, metodyce nauczania oraz teorii i technice żeglowania. Osobne wykłady zostały poświęcone m.in. historii windsurfingu, geografii ośrodków windsurfingowych, konkurencjom windsurfingowym, organizacji szkolenia w Polsce, przepisom oraz oczywiście sprawom bezpieczeństwa.
Mnie osobiście najbardziej przypadł do gustu wykład nt. sprzętu – na spocie Szkoły Zdrowia znajdują się topowe modele desek F2 (w tym także speedówka missile), tak więc prezentacja była znakomicie zobrazowana, a wiedza Osziego w tym temacie była na poziomie shapera.
Razem z instruktorami i uczestnikami kursów Szkoły Zdrowia organizowaliśmy wieczorne pokazy filmów windsurfingowych, a korzystając z projektora multimedialnego wyświetlaliśmy zdjęcia zrobione na wodzie tego samego dnia. Zajęcia były znakomicie przeprowadzone i wiem, że nawet ludzie od lat związani ze sportem dowiedzieli się wielu nowych i ciekawych rzeczy, które pozwolą im w przyszłości efektywniej prowadzić zajęcia.


W ciągu pierwszego tygodnia udało nam się zorganizować regaty w slalomie (na prawdziwych bojach regatowych). Wszyscy próbowaliśmy swoich sił, jednak zawsze w konfrontacji z Japą nie mieliśmy żadnych szans.

W niedzielę 3 września nad półwyspem przeszedł sztorm i w poniedziałek oraz wtorek wiatr utrzymywał się na poziomie 9-10 Bf. Nie wszyscy byliśmy przygotowani sprzętowo na taki wiatr – mało kto przywiózł ze sobą żagle poniżej 4m. Próbowaliśmy jednak z różnymi skutkami wyjść z tym co mieliśmy na wodę!. Ten czas wykorzystaliśmy także na robienie zdjęć oraz kręcenie filmów.

We wtorek pojechaliśmy z Japą do Rewy – jest tam najlepsze w Polsce miejsce do speedu. Japa pływał na żaglu 5,4 (przy wietrze przekraczającym 50 węzłów!). Tego dnia jego rekordem były odnotowane na GPS 74 km/h!

Kurs został zakończony egzaminem, do którego pilnie się przygotowywaliśmy (bez ściemy!). Wszyscy jednak, po czasie spędzonym z naszymi instruktorami, byliśmy znakomicie przygotowani i szczęśliwie poradziliśmy sobie z wszystkimi zadaniami i pytaniami.

Wieczorem w surf barze „Przystań 52” odbyło się oficjalne zakończenie kursu instruktorskiego. Wszyscy otrzymaliśmy dyplomy ukończenia kursu.

Cieszę się, że miałam szanse wziąć udział w tym kursie, ponieważ dał mi nie tylko szanse, jak sądzę, na doskonałe przygotowanie do pracy w przyszłym sezonie, ale również możliwość poznania wielu ciekawych ludzi i poprawienia mojej techniki żeglowania.

























Tegoroczny kurs instruktorski był na prawdę udany, a my jako jego uczestnicy staraliśmy się utrzymywać 24 godziny na dobę windsurfingową atmosferę w zapadającej już powoli w sen po sezonie Jastarni.

Karolina Bojdak, instruktor


Wasze komentarze

Katalog sprzętu

HOT

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.