Formuła Windsurfing, Slalom, Freestyle czy Wave? Amatorsko czy zawodniczo? - jak wygląda polskie ściganie oczami zawodnika...
JAK SIĘ TO WSZYSTKO ZACZĘŁO
Zacznę od tego, że moja przygoda z zawodniczym windsurfingiem wzięła się z miłości do tego właśnie sportu i chęci rywalizacji i poprawiania swoich umiejętności. Kiedy zaczynałem pływać na desce uważnie śledziłem dostępną wtedy prasę windsurfingową i każdy artykuł czytałem po kilka razy. Zawodnicy jak Josh Stone, Robby Naish czy Bjorn Dunkerbeck powoli stali się moimi idolami i postaciami tak wyidealizowanymi, że aż mało realnymi.
DLACZEGO FORMUŁA
Nie ma się co oszukiwać, że są lepsze miejsca do windsurfingu niż Polska. Uznałem więc, że próba rozwijania się w Wavie czy Freestylu z góry skazana jest na porażkę. Było to około 7 lat temu kiedy najlepszy Wavowiec w Polsce był na poziomie loopa do przodu a Freestylowcy robili bodydragi. Alternatywą jest więc Formuła i Slalom, co jest tym bardziej ciekawe, ponieważ Polscy zawodnicy są w ścisłej czołówce światowej.
Przypuszczam, że gdybyśmy mieli warunki jak we Francji czy Anglii oraz chociaż garstkę surferów, od których można by się uczyć Wave'u, to pewnie pływałbym Wave.
ŚCIGANIE W POLSCE
Jednak kiedy się już na te wielkie drzwi od szafy wsiądzie to odkrywa się niesamowite doznania. Prędkość i chęć rywalizacji z innymi daje Formule popularność. W tym roku w Pucharze Polski wystartowało ponad 50 samych Polaków. Dla większości z nich nasza dyscyplina nie jest sposobem na życie a po prostu hobby, które uprawiają z pasją. Dlatego też na zawodach panuje zawsze bardzo pozytywna atmosfera. Kiedy idziemy na wodę ścigamy się na maksa i dajemy z siebie wszystko ale kiedy wracamy na brzeg spięcia z wody znikają i znowu jest przyjaźnie. Kiedy pojawia się ktoś nowy i pyta się o sprzęt czy przepisy zawsze ktoś znajdzie chwilę i pomoże. Takie zawody to super szansa na poczucie smaczku rywalizacji i profesjonalnego sportu.
KOSZTY
Żeby wystartować w swoich pierwszych zawodach Pucharu Polski w zupełności wystarczy jedna deska sprzed 2 lub 3 sezonów i jeden lub 2 żagle. Musimy również zainwestować w licencję zawodnika oraz numer na żagiel, co jest wydatkiem rzędu 100zl. Wpisowe do zawodów do zazwyczaj 60zl.
Patrząc na czołowych zawodników Pucharu Polski raczej nie zobaczymy już sprzętu sprzed 3 lat. Czołówka naszych imprez to zawodnicy, którzy dobrze radzą sobie w zawodach na całym świecie i oni zazwyczaj mają już najnowszą deskę oraz komplet 3 żagli.
MOŻLIWOŚCI TRENINGOWE
Wiadomo, że uczyć należy się od lepszych. Nie da się trenować Formuły samemu, więc najlepiej dobrać się z kilkoma osobami i wspólnie spędzać na wodzie jak najwięcej czasu. Imprezy Pucharu Polski są doskonałą okazją do dobrania sobie pierwszych sparing partnerów. Jeżeli myślimy o bardziej zorganizowanym treningu z ludźmi o większym doświadczeniu też mamy kilka możliwości. Najbardziej znaną grupą treningową w Polsce jest ekipa trenująca w Łebie pod okiem trenera Mariana Brzozowskiego. Od lat trenuje tam wielu czołowych Polskich zawodników wraz z Wojtkiem Brzozowskim, Michałem Polanowskim czy wcześniej Dorotą Staszewską. Alternatywne grupy powstały również wokół zawodników Rysia Pikula oraz Jarka Miarczyńskiego. Obaj ci doświadczeni zawodnicy od kilku sezonów zajmują się grupami młodych windsurferów.
Dla mnie sezon treningowy w Polsce trwa około 5 miesięcy. Nie jest to dawka wystarczająca żeby mieć szansę rywalizacji na poziomie światowym więc zazwyczaj uzupełniam to 2 wyjazdami zimowymi.
ILE TRZEBA TRENOWAĆ
Żeby startować w Pucharze Polski, kończyć poszczególne wyścigi i rywalizować z innymi wystarczy trening podczas sezonu w Polsce. Nie ma co oczekiwać, że od razu w pierwszym sezonie będziemy kończyć wszystkie wyścigi w limicie czasu jednak jeżeli spędzimy odpowiednią ilość czasu na wodzie w towarzystwie innego zawodnika to w drugim sezonie powinno już się udawać. Ważne żeby nastawić się na robienie małych kroczków do przodu. Na początku celem powinno być ukończenie jednego wyścigu w limicie czasu. Potem powinniśmy się starać żeby była to już raczej reguła niż wyjątek. Kiedy jesteśmy w stanie ukończyć większość wyścigów podczas zawodów możemy mówić o prawdziwym ściganiu.
JAK TO WYGLĄDA POZA POLSKĄ
Grupa zawodników na poziomie światowym jest dość niewielka i dostanie się i utrzymanie pośród nich jest dużym wyzwaniem. Kiedy jednak spotykamy się na zawodach to atmosfera jest bardzo dobra. Kiedy obserwujemy różne imprezy na całym świecie każda jest inna. Każdy organizator ma nieco inne priorytety i nastawienie do sportu, więc samo ściganie też wygląda nieco inaczej. Obecnie jednak tendencją jest organizowanie imprez sponsorowanych przez prywatne firmy a nie państwowe kluby żeglarskie. Efektem takiej struktury jest to, że zawodnicy ścigający się na wodzie mają robić show dla kibiców na plaży a forma regat powinna być maksymalnie przejrzysta. Przykładem takiej profesjonalnej imprezy, były bardzo chwalone przez zawodników z całego świata regaty Allegro.pl Cup w Łebie. Impreza będzie organizowana również w tym roku, więc wszyscy, którzy chcieliby z bliska poobserwować jak to wygląda powinni zjawić się na Łebskiej plaży między 1 a 5 sierpnia.
SLALOM
Podążając za trendami z PWA, powraca w Polsce Slalom. Widać to było w tym sezonie po tym ilu zawodników zdecydowało się zamienić swoje kilkuletnie klasyczne wąskie deski na nowe szersze i krótsze. Nie mieliśmy zbyt wiele wyścigów ze względu na słabe wiatry przez cały sezon jednak pewne kroki w stronę slalomu zrobiliśmy. Największym z nich były pierwsze wyścigi na trasie "downwind" podczas MP Juniorów i Mastersów. Trasa ta, w porównaniu do klasycznej "ósemki" pozwala na szybsze rozgrywanie wyścigów, większą tolerancję na zmiany kierunku wiatru, i zdecydowanie więcej emocji. Jeżeli więc potrafisz robić rufy może warto spróbować swoich sił na zawodach.
Emocje gwarantowane.
Leszka Rutkowskiego POL-1
[Starboard; Severne Sails; Hydrosfera; Deemeed]
www.pol220.com
