Zbiornik Domaniów

Polska - Zbiornik Domaniów

Położony niedaleko Przytyka (powiat radomski) zbiornik retencyjno-rekreacyjny o powierzchni ponad 500 ha, 7 km długości i 1,2 km szerokości to dla wielu localesów jedyne w pobliżu miejsce do uprawiania windsurfingu. Ten zbudowany na rzece Radomce zbiornik 11,5 mln m3 wody okazuje się być niezwykłą miejscówką do szybkich niedzielnych wypadów na deskę. Jest dość płytki – przy plażach można poczuć się prawie jak na półwyspie – by móc wystartować ze statecznikiem 45 cm trzeba się kawałeczek przespacerować. W czasie letnich upałów poziom wody spada czasem niebezpiecznie nisko i jedynym możliwym do pływania miejscem stają się okolice zapory. Tam też są najlepsze warunki wiatrowe, gdyż istnieje dość duża odsłonięta przestrzeń.

W okolicy nie istnieją żadne wypożyczalnie sprzętu WS, ani też szkółki. Jedynym wyjściem jest w tym wypadku posiadanie własnego sprzętu.

Warunki wiatrowe
Amatorzy mocnych wrażeń płynących z silnowiatrowej zabawy nie znajdą tu niestety wymarzonego spotu. Przeważają wiatry słabe, czasem wręcz zamierają – najczęściej zdarza to się w letnie weekendy :) Jedynymi sensownymi miesiącami na pływanie są maj, początek czerwca i wrzesień oraz październik. Czasem w lecie zdarza się, że o dziwo, przez 2-3 dni, można rozkoszować się „czwóreczką” a nawet „piąteczką”. Przeważają wiatry zachodnie.

Warczące skutery
To jeden z większych problemów w czasie letniego rozkoszowania się pływaniem na naszej ulubionej desce. Oprócz nich czasem można spotkać też inne łodzie motorowe.

Dojazd
Drogą krajową 740 trafiamy do Przytyka. Stamtąd jedziemy w stronę Potworowa i widząc drogowskaz „Domaniów 4” skręcamy w lewo. Parę kilometrów jazdy i widzimy kolejny drogowskaz „Domaniów 2”, za którego wskazaniem podążamy. Przejeżdżamy przez wieś Słowików i widzimy upragnioną tabliczkę, sygnalizującą, że jesteśmy już w tej miejscowości, do której tak bardzo próbujemy dotrzeć. Teraz już tylko 2,9 km krętej drogi i skręcamy w lewo widząc w oddali zaporę wodną. Jeszcze 500m jazdy i jesteśmy na miejscu. Teraz w zależności od siły wiatru, jego kierunku oraz naszego upodobania, wybieramy odpowiednią miejscówkę:

- Kaleń – płytka plaża, dobra do stawiania pierwszych kroków. W miesiącach letnich niemiłosiernie oblegana przez spragnionych słońca plażowiczów. W czasie gorących okresów niestety bezużyteczna dla miłośników pływania z dużymi finami :)
- dzika plaża koło dworku – najlepsze miejsce. Dość strome zejście, ale i żadnych płycizn. W tym rejonie największa szerokość zbiornika. Polecane przy wiatrach zachodnich.
- plaża po przeciwnej stronie – dobra na rzadko występujące wiatry wschodnie i południowo-wschodnie. W czasie weekendów oblegana przez plażowiczów.

Istnieje jeszcze kilka innych miejsc do zejścia, ale każdy musi sam zdecydować, które jest dla niego najbardziej odpowiednie.

Dojazd dla tych, którym wiejskie drogi nie straszne, ale którym zależy na czasie
Jadąc drogą 740 od Radomia, przed Przytykiem skręcamy przy drogowskazie „Wawrzyszów 11”. Jedziemy dalej parę kilometrów i w miejscowości Krzyszkowice skręcamy na Młudnice. Dalej znów chwilka jazdy, trzymamy się jak najdłużej drogi asfaltowej. Na ostatnim rozjeździe skręcamy w lewo i tu czeka nas odcinek szutrowo-piaskowej drogi. Dojeżdżamy do zapory.

Raj dla localesów?
Mimo, iż kilkadziesiąt kilometrów dalej leży zalew Sulejowski, a także na północy zalew Zegrzyński, to wielu localesów decyduje się właśnie na pływanie w Domaniowie. Atutami zbiornika są niewątpliwie : bliskość, wielkość, czystość wody. Początkujący nie znajdą tu niestety olbrzymich płycizn jak na płw. Helskim, ale dla innych to może być plusem. Każdy nowy windsurfer na zalewie jest oczywiście witany przez wszystkich pływających, odbywa się zawsze też mała pogawędka na temat przytaszczonego sprzętu :)
Woda niestety o dziwo powoli się nagrzewa i wczesną wiosną pływanie w piance o grubości mniejszej niż 4mm jest raczej nieprzyjemne. Przydają się kaptury.
Większość lokalnych deskarzy fascynuje pływanie na żaglach >8 m2 i gdy mocniej przywieje (4-6 Bft), na wodzie pojawia się tylko garstka z nich. Wtedy jednak na wodzie tworzy się mała falka. Wiatr niestety bardzo porywisty.

Zapraszamy wszystkich fanów WS
Jak na razie, na zbiorniku pojawia się niewielu deskarzy (10-15). Jednak z miesiąca na miesiąc daje się zaobserwować ich wzrastającą liczbę – są to w większości początkujący. Dlatego wszyscy czekamy na kolejnych zapaleńców, którzy wraz z tymi już pływającymi udowodnią niektórym, że zalew Domaniowski nadaje się nie tylko do wędkowania i jazdy na skuterze wodnym. Czekamy…

Jeśli potrzebujecie więcej informacji, nie bójcie się napisać : rogozik@plusnet.pl
Tomasz Rogozik


Wasze komentarze

Dodaj swój komentarz

Nie ma jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Katalog sprzętu

Spoty

Planujesz wyjazd na deskę? W naszej bazie znajdziesz atrakcyjne miejsca.